Jeleniogórska oczyszczalnia przyjmuje ponad 7,2 mln sześciennych ścieków komunalnych rocznie. Niestety, część z nich przekracza najwyższe dopuszczalne stężenia substancji chemicznych, czyli takie których przekroczenie wymaga dodatkowego podczyszczania, więc ich „producenci” obciążani są za to wyższymi opłatami. Dotyczy to na przykład niektórych zakładów przetwórstwa mięsnego, przemysłu czy myjni samochodowych.

– Ścieki komunalne są mieszaniną ścieków bytowych i przemysłowych. Ścieki przemysłowe, to ścieki odprowadzane z nieruchomości, na której prowadzona jest działalność usługowa, handlowa, przemysłowa, czy transportowa – wyjaśnia Agnieszka Hacia, kierownik oczyszczalni przy ul.Lwóweckiej. – W przypadku naszej oczyszczalni ścieki przemysłowe stanowią około 10 proc. całkowitej ilości ścieków surowych.

W Jeleniej Górze nie ma przemysłu ciężkiego, miasto nie ma więc problemu związanego z dużą ilością metali ciężkich w ściekach. „Wodnik” boryka się za to z przekroczeniami norm stężeń innych ścieków przemysłowych – normy te ustala minister środowiska w specjalnym rozporządzeniu. Celem jest oczywiście czyste środowisko i niska emisja szkodliwych substancji. Z każdym rokiem wygląda to coraz lepiej w naszym mieście. Nie znaczy to oczywiście, że wszyscy przedsiębiorcy spełniają normy. Niestety zdarza się, że niektórzy przekraczają je znacząco, a rekordzista ma na koncie ponad 500 proc. przekroczeń. W celu ustalenia czystości ścieków przeprowadzamy badania (zgodnie z rozporządzeniem) kilka razy w roku i, w naszym certyfikowanym laboratorium, poddajemy je analizom.

– „Producentów” tych ścieków możemy nawet w takich przypadkach odciąć od kanalizacji zgodnie z zapisami obowiązujących aktów prawnych – mówi Agnieszka Hacia. – Jeśli nie chcą lub nie potrafią dostosować się do obowiązujących ekologicznych rygorów, muszą uruchomić własne oczyszczanie ścieków przemysłowych. Właściciele firm, których ścieki po przeprowadzonych kontrolach przekraczają dopuszczalne normy – zgodnie z procedurą obliczania ceny końcowej uwzględniającej przekroczenia – płacą wyższą cenę za metr sześcienny odprowadzanych ścieków. Takie są przepisy I obowiązują wszystkich producentów ścieków – nas też. W przypadku przekroczeń norm na oczyszczalni musimy płacić wyższą stawkę opłat do regulatora, zatem zanieczyszczanie środowiska nikomu nie opłaca się, ani finansowo, ani społecznie.


Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

887732136

Zgłoś za pomocą formularza.