Samorządowcy ostrzegają: będziemy musieli zamykać pływalnie i hale sportowe. I domagają się, żeby je objęło zamrożenia cen gazu. Na razie – bezskutecznie.
Do sejmowej Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych trafił rządowy projekt ustawy o szczególnej ochronie niektórych odbiorców paliw gazowych w 2023 r. Swoje poprawki do niego zgłosił także Związek Powiatów Polskich. Domaga się w nich m.in., żeby w przyszłej ustawie gazowej maksymalna cena gazu – 200,17 zł/MWh – objęła również samorządowe instytucje zajmujące się kulturą fizyczną.
Podkreślmy, że większość hal sportowych, basenów czy stadionów należy do samorządów. Dlatego – jak apelują samorządowcy – „byłoby wysoce niewskazane (…) by samorządy musiały ograniczać działalność obiektów takich jak pływalnie lub hale sportowe”.
Niestety zgłoszone przez samorządy poprawki – w tym przewidującą objęcie tych obiektów osłoną – została przez komisję odrzucona.
Basen zamknięty do odwołania
– Jeśli to się nie zmieni, to samorządy przy tak dużych wzrostach cen gazu nie poradzą sobie z utrzymaniem tych obiektów – przestrzegł Leszek Świętalski ze Związku Gmin Wiejskich RP, cytowany przez Portal Samorządowy.
Zresztą przestroga Świętalskiego realizuje się już w rzeczywistości: baseny są już zamykane. Jako pierwszy, jak podał portal, zamknął swój basen z powodu wysokich cen energii i gazu samorząd w Brzegu Dolnym. Powód?
„Drastyczna podwyżka cen gazu i prądu (…)” – napisał w swoim komunikacie zarządca obiektu. I dodał, że obowiązująca teraz taryfa cen gazu spowodowała 10-krotną podwyżkę.
Z tego samego powodu – „drastycznego wzrostu kosztów energii cieplnej” – został zamknięty do odwołania jeden z basenów miejskich w Krośnie.
To, czy ten proces będzie postępował, zależy teraz od Sejmu, który zajmuje się ustawą gazową.
News4Media/fot. iStock
1 Komentarz
Niech nie szantażują!