To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kandydaci na ratowników górskich poszukiwani

Kandydaci na ratowników górskich poszukiwani

Grupa Karkonoska Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego ogłasza rekrutację kandydatów na ratowników.

Spotkanie z chętnymi odbędzie się w sobotę 14 marca o godz. 18. w stacji centralnej GOPR przy ul. Sudeckiej 79 w Jeleniej Górze.
 

Komentarze (10)

Super.

a gdzie bliższe informacje, jakieś wymagania , proces rekrutacji itp?

Ty Oneciarz - mało błyskotliwy jesteś. Wystarczy wejść na stronę GOPR i wszystko masz. Procesu rekrutacji nie przejdziesz. Na szczęście. W górach potrzebni są ludzie myślący.

Pewnie pracują za 1400zł hahahaa

Pójdziesz w góry, złamiesz nogę, przyjadą quadem z przyczepką i jak będą Cię pakować, żeby Cię zwieźć na dół, to nie zapomnij sobie wtedy uświadomić jaką pracę niektórzy wykonują z poświęceniem i zaangażowaniem za marne grosze. Ciesz się, że są chętni, bo inaczej na tej złamanej noce sam byś się czołgał na dół do karetki. O ile jakakolwiek karetka by była, bo w ratownictwie medycznym też pracują prości i naiwni ludzie za marne 1400 zł. Ha ha ha ha... To nie ich wina, że chcą pomagać. To wina rządu i ministerstwa, że tyle im płaci.

Wina jest przede wszystkim KPN. Płace w GOPR są dziadowsko niskie, bo Karkonoski Park Narodowy nie chce odprowadzać pieniędzy na GOPR z zysków ze sprzedaży biletów za wstęp, mimo że ustawowo ma taki obowiązek. Poczytajcie np. tutaj jak to wygląda w realu: . Na co w takim razie idą te pieniądze z biletów, skoro ani na GOPR, ani na remonty szlaków (na to ostatnie KPN pozyskuje pieniądze z funduszy unijnych, z tak ciekawych programów jak "ochrona ekosystemów Karkonoszy" - nie ma co, fajny pretekst do asfaltowania i brukowania gór)? Widać prawdą są twierdzenia co poniektórych że na utrzymanie rodzin zatrudnionych w KPN.

Jeszcze jeden ciekawy artykuł jak KPN utrudnia a wręcz uniemożliwia ratownikom szkolenia w górach: . Kto weźmie odpowiedzialność gdy źle przeszkoleni ratownicy nie będą potrafili udzielić komuś pomocy? Dyrektor KPN? Nie dość, że jest to praca pod dużym stresem (ratownik nie raz ryzykuje swoim własnym życiem, żeby ocalić życie innych), to jeszcze dodatkowe stresy przysparza im gospodarz terenu, czyli KPN. Do tego psie pieniądze, trudno się dziwić, że mało kto chce pracować w takich warunkach.

A co pracować się nie chce i szukają darmowej siły? A co do myślących, to daj jakiś przykład ha ha ha