W tym momencie przeszła do swojego planu działania. Poprosiła mieszkankę Gryfowa Śląskiego, aby położyła się na łóżku to zmierzy jeszcze jej ciśnienie, ale musi pójść do samochodu po aparat do mierzenia ciśnienia. W tym czasie kiedy kobieta leżała, fałszywa pracownica NFZ zabrała jej saszetkę z oszczędnościami. Były tam pieniądze i złoto o łącznej wartości około 4,5 tysiąca złotych. Starsza kobieta zorientowała się dopiero po dłuższym czasie, że jej „opiekunka” NFZ długo nie wraca. Później zobaczyła, że zniknęły jej pieniądze i złoto. Powiadomiła o fakcie policję.
Policjanci z wydziału kryminalnego lwóweckiej komendy poszukują kobiety, która ma około 170-175 cm wzrostu, ciemniejszą karnację skóry, czarne włosy spięte z tyłu. Ubrana była w białą koszulę ze złotymi lub srebrnymi haftami, miała na sobie czarną spódnicę do kolan. - Może ktoś widział w sobotę podobną kobietę w Gryfowie Śląskim lub okolicy. Liczy się każdy sygnał nawet jakim samochodem mogła przyjechać i w którym kierunku odjechała. Zapewniamy pełną anonimowość. Jeżeli ktoś posiada jakieś informacje prosimy o kontakt na numer 997 lub 112 – apeluje Marek Madeksza, rzecznik prasowy lwóweckiej policji.
Do identycznych przypadków dochodzi bardzo często w regionie. Kilka zanotowali już policjanci z Jeleniej Góry, gdzie w identyczny sposób kobiety plądrują mieszkania. Najprawdopodobniej jest to zorganizowana szajka. W powiecie lwóweckim kilka tygodni temu starsza osoba padła ofiarą przekazując pieniądze fałszywemu wnuczkowi.
Komentarze (1)
I pomyśleć że kobiety są bardziej uczuciowe i wrażliwe od facetów.