Pięć lat trwają starania o włączenie Krainy Wygasłych Wulkanów na Pogórzu i w Górach Kaczawskich do sieci geoparków UNESCO. Teraz okazuje się, że inicjatywę może zniszczyć kwotę 10 tys. zł. Gdyby tak się stało, świadczyłoby to o bezdennej głupocie.

W październiku 2017 r. przedstawiciele 14 gmin oraz działających na tym terenie stowarzyszeń podpisali list intencyjny dotyczący utworzenia geoparku Kraina Wygasłych Wulkanów i podjęcia starań o wpisanie tego obszaru do Światowej Sieci Geoparków UNESCO. Aktywne działania w tym kierunku podejmowały też instytucje (jak nadleśnictwa) i bezpośrednio mieszkańcy. Koordynatorem przedsięwzięcia zostało Stowarzyszenie Kaczawskie, które w 2019 r. złożyło UNESCO dokumentację aplikacyjną.

Jesienią ubiegłego roku wizytatorzy UNESCO odwiedzili Krainę Wygasłych Wulkanów i sprawdzali, czy obszar spełnia wymogi stawiane przez organizację. Po kilku miesiącach nadesłali wytyczne, których zrealizowanie oznaczać będzie, że kaczawskie wygasłe wulkany trafia na prestiżową listę największych atrakcji turystycznych świata.

– Zdawaliśmy sobie sprawę, że wizytatorzy wskażą nam rzeczy do poprawienia – tłumaczy Agata Rudnicka, prezes Stowarzyszenia Kaczawskiego. – Było to tym bardziej oczywiste, że wizytowano nas u schyłku pandemii, która mocno nas dotknęła zmniejszeniem ruchu turystycznego. Jednym ze skutków była rezygnacja z pracowników na rzecz wolontariatu. Dla przedstawicieli UNESCO taka forma pracy nie gwarantuje stabilności przedsięwzięcia, oczekują więc, żeby geopark miał stabilne finansowanie, swoją siedzibę i pracowników. Zwrócono nam też uwagę na konieczność lepszego wyodrębnienia obszaru Krainy Wygasłych Wulkanów jako geoparku np. montując tzw. witacze. Mamy czas na zrealizowanie tych zaleceń do kwietnia 2024 r.

Zalecenia wydawały się łatwe do zrealizowania, zwłaszcza że wyliczono koszt ich wprowadzenia na niewielką (wobec spodziewanych korzyści) kwotę 120 – 140 tys. zł rocznie. Gdyby te środki przekazywały gminy, oznaczałoby to roczny koszt 10 tys. dla każdego z samorządów zaangażowanych w projekt. Kwota nieduża, a jednak wzbudziła wśród samorządowców kontrowersje.

– W niektórych gminach pojawiły się głosy, że to za dużo, że stawka powinna być zróżnicowana w zależności od spodziewanych korzyści – przyznaje prezes Agata Rudnicka. – Mam nadzieję, że uda się te nieporozumienia szybko rozwiązać, bo szkoda byłoby zaprzepaścić tak wielka szansę jaka mamy. A można powiedzieć, że jesteśmy na autostradzie do wpisania Krainy Wygasłych Wulkanów sieci UNESCO. Gdy udokumentujemy spełnienie zaleceń, wpis nastąpi automatycznie, już bez wizytacji.

Rozwiązania nie można ograniczając liczbę gmin uczestniczących w projekcie. Wniosek dotyczy określonego obszaru na terenie 14 gmin i każda zmiana tego typu oznaczałaby, że stałby się bezprzedmiotowy. Cały proces trzeba by zacząć od nowa.

Pani Agata nie chce mówić, dla których gminy potencjalny wydatek 10 tys. zł stanowi problem. Licząc na porozumienie w żaden sposób nie chce osłabiać relacji. Woli mówić o gminach najbardziej zaangażowanych, a to obie gminy złotoryjskie, Świerzawa, Wojcieszów, czy Jeżów Sudecki.

Geoparki są obszarami o unikatowym dziedzictwem geologicznym, zarządzane zgodnie z koncepcją zrównoważonego rozwoju, czyli harmonijnego współistnienia przyrody z rozwojem społecznym i gospodarczym. Nie ograniczają prowadzenia normalnej działalności gospodarczej. Na świecie jest 169 geoparków, z czego 69 w Europie, w tym dwa w Polsce: transgraniczny polsko-niemiecki Geopark Łuk Mużakowa i (przyjęty w ubiegłym roku) Geopark Świętorzyski.

Korzyści dla lokalnej społeczności oraz biznesu płynące z utworzenia geoparku to przede wszystkim wzrost rozpoznawalności marki regionu, zwiększenie ruchu turystycznego a także prestiż, który idzie za członkostwem w sieci UNESCO. To także łatwiejsza droga do pozyskiwania funduszy zewnętrznych na zagospodarowanie turystyczne oraz promocję obszaru.

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.