Na początek warto jednak wyjaśnić co oznaczają dwa często ostatnio używane w kontekście wczorajszego głosowania pojęcia – Fundusz Odbudowy i Krajowy Plan Odbudowy. Pierwsze odnosi się właśnie do przyjętej w Sejmie ustawy ratyfikującej decyzję o zwiększeniu zasobów i oznacza, że Polska (jako 20 kraj unii) wyraziła zgodę na uruchomienie przez UE Wieloletnich Ram Finansowych na lata 2021-2027 i Funduszu Odbudowy, zwanego nowym pocovidowym Planem Marshalla. Aby ostatecznie do tego doszło zwiększenie zasobów UE ratyfikować musza wszystkie kraje. Zgoda na zwiększenie zasobów UE jest pewną formą poręczenia przez państwa członkowskie spłaty pożyczek, które UE zaciągnie na Fundusz Odbudowy.
Z Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji około 58 mld euro. Na tę kwotę złoży się 23,9 mld euro dotacji i 34,2 mld euro pożyczek. Sposób wydatkowania tych pieniędzy określa Krajowy Plan Odbudowy, który w Sejmie był dyskutowany, ale posłowie opozycji (z wyjątkiem lewicy) nie mieli wpływu na jego kształt. KPO został przygotowywany przez rząd i już w poniedziałek trafił do Brukseli. Będzie podstawą do wypłaty środków z Funduszu Odbudowy.
Ratyfikacji sprzeciwiła się Solidarna Polska, która przyjęcie ustawy uznała za zagrożenie dla suwerenności Polski, bo oznacza naszą odpowiedzialność za długi innego podmiotu międzynarodowego, a do tego przyjęty mechanizm praworządności umożliwia „blokowanie wypłat dla Polski przez Unię Europejską co będzie realnym narzędziem szantażowania Polski”.
Szukając brakujących głosów w Sejmie, PiS do rozmów o Planie Odbudowy zaprosił Lewicę i złożył jej szereg obietnic, które jednak są tylko deklaratywne i KPO nie gwarantuje, że zostaną zrealizowane. Lewica jednak zdecydowała się poprzeć (z wyjątkami) ratyfikację.
Koalicja Obywatelska i Koalicja Polska zapowiadały głosowanie przeciwko ratyfikacji, nie dlatego, że nie podobają im się ramy Funduszu Odbudowy, ale jako wyraz sprzeciwu wobec nietransparentności Planu Odbudowy. Oba ugrupowania obawiają się, że PiS środki z Funduszu Odbudowy będzie przekazywał politycznym sojusznikom: samorządom, w których rządzi prawica, dyrektorowi Rydzykowi z Radia Maryja, instytucjom prezentującym „słuszne” poglądy. Ostatecznie posłowie KO wstrzymali się do głosu, a KP byli za. Przeciw była Konfederacja, posłowie Kukiz`15 wybierali wszystkie opcje.
Przed samym głosowaniem w naszym regionie o poparcie ratyfikacji zabiegała posłanka Marzena Machałek z samorządowcami (m.in. starostowie jeleniogórski, zgorzelecki, kamiennogórski, burmistrz Kamiennej Góry, p.o. burmistrza Bogatyni). Podkreślali, że dla regionu jeleniogórskiego z Funduszu Odbudowy i budżetu unijnego trafić może 9 mld zł, a do Jeleniej Góry 1,6 mld zł. Własny apel do poseł Zofii Czernow wystosował senator Krzysztof Mróz. Ostatecznie nasi politycy głosowali zgodnie z barwami partyjnymi.

Wynik głosowania
290 – za, 33 –przeciw, 133 – wstrzymali się, 4 – nieobecni

Borys Piotr, KO – wstrzymał się
Czernow Zofia, KO (Jelenia Góra) – wstrzymała się
Kropiwnicki Robert, KO – wstrzymał się
Kubów Krzysztof, PiS – za
Machałek Marzena, PiS (Kamienna Góra) – za
Obaz Robert, Lewica (Jelenia Góra) – za
Pogoda Szymon, PiS (Bolesławiec) – za
Sekuła-Szmajdzińska Małgorzata, Lewica – za
Szymańska Ewa, Pis – za
Witek Elżbieta, PiS – za
Zubowski Wojciech, PiS – za
Żuk Stanisław, Kukiz15 (Zgorzelec) – za
 

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.