Rekordowe ceny paliw ograniczają korzystanie z własnego auta do minimum. Niestety razem ze wzrostem popularności transportu publicznego rośnie też dług nieuczciwych pasażerów.
Stale rosnące koszty paliwa spowodowały, że Polacy inaczej podchodzą do oszczędzania. Wielu z nich rezygnuje z własnego auta na rzecz komunikacji zbiorowej, żeby więcej pieniędzy zostało w domowym budżecie.
Więcej aut zostaje na parkingu
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Quality Watch dla BIG InfoMonitor, przyczyn coraz rzadszego wsiadania za kółko jest wiele. Najwięcej osób zadeklarowało, że robi to głównie ze względu na zdrowie i potrzebę ruchu (43 proc.). Inni chcą być bardziej ekologiczni (25 proc.). Albo mają dosyć spędzania czasu w korkach ulicznych (15 proc.) lub rozpoczęli pracę zdalną, która nie wymaga już od nich codziennego przemieszczania się autem (10 proc.). 3 proc. respondentów określiło powód jako „inny”.
Uwagę przykuwa jednak to odsetek osób, które coraz częściej zostawiają auto na parkingu ze względu na stan domowych finansów. Aż 42 proc. pytanych twierdzi, że co prawda pieniędzy im nie brakuje, a do oszczędzania skłaniają ich rosnące ceny paliw. W przypadku 37 proc. ankietowanych taka decyzja nie jest wyborem, a koniecznością – rosnące ceny paliwa i innych kosztów życia sprawiają, że badanych kierowców na codzienne poruszanie się samochodem po prostu nie stać.
– Co ciekawe, najwięcej osób wspominających w badaniu o rezygnacji z jazdy samochodem ze względu na wysokie ceny paliw i potrzebę oszczędzania, to osoby między 35 a 44 rokiem życia (49 proc.) – podkreśla Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Trend ten zauważalny jest w Jeleniej Górze. Jak oceniają w MZK liczba przewożonych pasażerów wzrosła do stanu sprzed pandemii koronawirusa, czyli z roku 2019. Jest to niewątpliwie związane z coraz wyższymi kosztami życia. Warto podkreślić, że uczniowie z Jeleniej Góry a także będący mieszkańcami gmin: Podgórzyn, Piechowice, Mysłakowice, Jeżów Sudecki oraz Janowice Wielkie korzystają z bezpłatnych przejazdów. Można więc powiedzieć, że samorządy do każdego dziecka co miesiąc dokładają dwieście złotych, gdyż tyle mniej więcej kosztuje wykupienie biletu miesięcznego. Warunkiem korzystania z tego przywileju jest podbita legitymacja szkolna, z która należy się zgłosić do MZK do końca października!
Jazda na gapę sposobem na oszczędzanie
Okazuje się, że część pasażerów korzystających z transportu publicznego znajduje w nim kolejny sposób na łatanie dziur w domowym budżecie. Tylko w rejestrze BIG InfoMonitor widnieje aż 98 tys. dłużników, którzy postanowili nie płacić za przejazdy. Ich łączna zaległość wynosi aż 136 mln zł!
– Niepłacenie kar za jazdę bez biletu znalazło się w pierwszej piątce najczęściej opóźnianych zobowiązań przez Polaków w sytuacji pojawienia się problemów finansowych – jeszcze w marcu tego roku wskazywał na to co 5 ankietowany – podsumowuje Sławomir Grzelczak. I przypomina, że taka pozorna oszczędność nie zawsze się opłaca.
Jeśli zaległość z tytułu braku biletu trafi do rejestru długów, pasażer na gapę traci wiarygodność w wielu instytucjach. Może mieć problem z otrzymaniem kredytu, podpisaniem umowy z operatorem telekomunikacyjnym czy zakupami na raty.
– Szczególnie powinny pamiętać o tym osoby młode, wchodzące w dorosłe życie lub znajdujące się w okresie swojej największej aktywności, które prędzej czy później wykazują zainteresowanie różnymi ofertami, m.in. pożyczkowymi, kredytowymi czy telekomunikacyjnym – przypomina prezes BIG InfoMonitor.
News4Media/fot. iStock
2 komentarze
Coraz więcej buractwa w autach ,czy zauważyliscie że coraz więcej słychać trąbienia.
Słusznie, takiego poziomu chamstwa i prostactwa na drogach w regionie jeszcze nie było. Co zamierza z tym zrobić laureat złotego lajka ? Czy zaprosi do współpracy Starostę Powiatowego wraz z Policją i w końcu wezmą się za temat na poważnie ?