Młodzież z Trzcińska w gminie Janowice Wielkie nie zamierza bezczynnie czekać, aż „skapnie” im na wakacje od dorosłych. Wzięli sprawy w swoje ręce i… zorganizowali przyświetlicowy sklepik.
Jadąc malowniczą, górską drogą wzdłuż rzeki Bóbr przez równie malownicze Trzcińsko, można natrafić na… stoisko prowadzone przez miejscowa młodzież.
![](https://nj24.pl/wp-content/uploads/2024/05/nj24-foto-16-maj-768x1024.jpg)
„Zapraszamy na pyszną lemoniadę do naszego sklepiku. Sprzedajemy naczynia, zabawki, książki, gry, puzzle. Pieniądze przeznaczymy na wycieczki wakacyjne” – można przeczytać we wpisie Świetlicy Trzcińsko w mediach społecznościowych.
– Pomysł na nasz świetlicowy sklepik narodził się, kiedy mieliśmy okazję wyjechać na pięciodniową wycieczkę do Myśliborza i okazało się, że brakuje nam pieniędzy na dojazd. Starsze dzieci wpadły na pomysł, żeby przynieść z domu swoje zabawki, książki, biżuterię i sprzedawać je mieszkańcom Trzcińska i turystom. Dzieciom udało się zarobić na wynajęcie autobusu i były bardzo dumne, że nie musiały prosić rodziców o pieniądze. Potem jeszcze zarobiły na kilka wycieczek. Same rozkładały stoły, nosiły krzesła i układały rzeczy do sprzedania – opisuje Hanna Rogowska opiekunka wiejskiej świetlicy w Trzcińsku.
I dodaje, że przedmioty do sprzedaży dzieci przynoszą ze swoich domów. Różne rzeczy dostarczają także znajomi mieszkańcy urokliwej miejscowości. Są to najczęściej zabawki, którymi dzieci już się nie bawią, książki dla dzieci i dorosłych, gry, puzzle.
– Pomysł bardzo spodobał się rodzicom i mieszkańcom Trzcińska. Rodzice są dumni, że dzieci są przedsiębiorcze, same próbują zarobić pieniądze na swoje potrzeby. Słyszymy także miłe słowa od turystów, którzy odwiedzają nasze góry – podkreśla pani Hanna.
I zaznacza, że zarobione pieniądze przeznaczone są na wycieczki wakacyjne. A jest ich sporo.
– Dzięki zyskom ze sprzedaży odwiedziliśmy Pałacową Bawialnię w Kowarach, Muzeum Zabawek, Wrotkarnię , Dino Park i inne. Od kilku lat jeździmy także do Centrum Edukacji Ekologicznej w Myśliborzu. Możemy tam spędzić wspaniałe pięć dni, gdzie dzieci biorą udział w ciekawych zajęciach i wspólnie spędzają czas. To wszystko dzięki sprzedaży w naszym sklepiku – wylicza opiekunka świetlicy.
To nie jedyna ciekawa inicjatywa, na której pomysł nie tylko wpadli młodzi mieszkańcy Trzcińska, ale skutecznie wprowadzili ją w życie.
– Młodzież z naszej świetlicy brała udział w ogólnopolskim konkursie, gdzie wysłaliśmy nakręcony przez nas film i zdobyliśmy pierwsze miejsce. Wygraliśmy pieniądze , za które kupiliśmy wymarzony projektor i duży ekran. Możemy teraz organizować karaoke, oglądać filmy, bajki i zdjęcia – przypomina Hanna Rogowska. – Z okazji dnia Świętego Mikołaja dzieci zbierały pokarmy dla starych, schorowanych psów, które potem zawieźliśmy do Staruszkowa, gdzie opiekują się takimi zwierzętami. Kiedy wybuchła wojna na Ukrainie w naszej wsi zamieszkało dużo rodzin, które uciekły ze swojego kraju. Dzieci pomagały zaadoptować się kolegom z Ukrainy. Zapraszały ich do naszej świetlicy, przynosiły zabawki, ubrania, kosmetyki, które rozdawali potrzebującym rodzinom. Dzieci i młodzież z naszej świetlicy wspólnie przygotowują jasełka, urodziny, zabawy , Andrzejki i inne imprezy okazjonalne. Starsi wspaniale opiekują się młodszymi i pomagają sobie nawzajem.
Warto wspomnieć, że Świetlica Trzcińsko działa dla mieszkańców wsi, chociaż w czasie wakacji często odwiedzają ją turyści, oraz dzieci, które przyjeżdżają do swoich rodzin. W zajęciach uczestniczą głównie dzieci i młodzież, ale też rodzice także spędzają z nimi czas . Piją kawę, herbatę , grają w gry planszowe, uczestniczą w organizowanych imprezach.
– Świetlica jest otwarta dla wszystkich i bardzo cieszymy się kiedy przychodzą do nas nowe osoby – podkreśla pani Hanna.
cpr
fot. FB/Świetlica Trzcińsko
1 Komentarz
ślicznie