Młodzież z Trzcińska w gminie Janowice Wielkie nie zamierza bezczynnie czekać, aż „skapnie” im na wakacje od dorosłych. Wzięli sprawy w swoje ręce i… zorganizowali przyświetlicowy sklepik.
Jadąc malowniczą, górską drogą wzdłuż rzeki Bóbr przez równie malownicze Trzcińsko, można natrafić na… stoisko prowadzone przez miejscowa młodzież.
„Zapraszamy na pyszną lemoniadę do naszego sklepiku. Sprzedajemy naczynia, zabawki, książki, gry, puzzle. Pieniądze przeznaczymy na wycieczki wakacyjne” – można przeczytać we wpisie Świetlicy Trzcińsko w mediach społecznościowych.
– Pomysł na nasz świetlicowy sklepik narodził się, kiedy mieliśmy okazję wyjechać na pięciodniową wycieczkę do Myśliborza i okazało się, że brakuje nam pieniędzy na dojazd. Starsze dzieci wpadły na pomysł, żeby przynieść z domu swoje zabawki, książki, biżuterię i sprzedawać je mieszkańcom Trzcińska i turystom. Dzieciom udało się zarobić na wynajęcie autobusu i były bardzo dumne, że nie musiały prosić rodziców o pieniądze. Potem jeszcze zarobiły na kilka wycieczek. Same rozkładały stoły, nosiły krzesła i układały rzeczy do sprzedania – opisuje Hanna Rogowska opiekunka wiejskiej świetlicy w Trzcińsku.
I dodaje, że przedmioty do sprzedaży dzieci przynoszą ze swoich domów. Różne rzeczy dostarczają także znajomi mieszkańcy urokliwej miejscowości. Są to najczęściej zabawki, którymi dzieci już się nie bawią, książki dla dzieci i dorosłych, gry, puzzle.
– Pomysł bardzo spodobał się rodzicom i mieszkańcom Trzcińska. Rodzice są dumni, że dzieci są przedsiębiorcze, same próbują zarobić pieniądze na swoje potrzeby. Słyszymy także miłe słowa od turystów, którzy odwiedzają nasze góry – podkreśla pani Hanna.
I zaznacza, że zarobione pieniądze przeznaczone są na wycieczki wakacyjne. A jest ich sporo.
– Dzięki zyskom ze sprzedaży odwiedziliśmy Pałacową Bawialnię w Kowarach, Muzeum Zabawek, Wrotkarnię , Dino Park i inne. Od kilku lat jeździmy także do Centrum Edukacji Ekologicznej w Myśliborzu. Możemy tam spędzić wspaniałe pięć dni, gdzie dzieci biorą udział w ciekawych zajęciach i wspólnie spędzają czas. To wszystko dzięki sprzedaży w naszym sklepiku – wylicza opiekunka świetlicy.
To nie jedyna ciekawa inicjatywa, na której pomysł nie tylko wpadli młodzi mieszkańcy Trzcińska, ale skutecznie wprowadzili ją w życie.
– Młodzież z naszej świetlicy brała udział w ogólnopolskim konkursie, gdzie wysłaliśmy nakręcony przez nas film i zdobyliśmy pierwsze miejsce. Wygraliśmy pieniądze , za które kupiliśmy wymarzony projektor i duży ekran. Możemy teraz organizować karaoke, oglądać filmy, bajki i zdjęcia – przypomina Hanna Rogowska. – Z okazji dnia Świętego Mikołaja dzieci zbierały pokarmy dla starych, schorowanych psów, które potem zawieźliśmy do Staruszkowa, gdzie opiekują się takimi zwierzętami. Kiedy wybuchła wojna na Ukrainie w naszej wsi zamieszkało dużo rodzin, które uciekły ze swojego kraju. Dzieci pomagały zaadoptować się kolegom z Ukrainy. Zapraszały ich do naszej świetlicy, przynosiły zabawki, ubrania, kosmetyki, które rozdawali potrzebującym rodzinom. Dzieci i młodzież z naszej świetlicy wspólnie przygotowują jasełka, urodziny, zabawy , Andrzejki i inne imprezy okazjonalne. Starsi wspaniale opiekują się młodszymi i pomagają sobie nawzajem.
Warto wspomnieć, że Świetlica Trzcińsko działa dla mieszkańców wsi, chociaż w czasie wakacji często odwiedzają ją turyści, oraz dzieci, które przyjeżdżają do swoich rodzin. W zajęciach uczestniczą głównie dzieci i młodzież, ale też rodzice także spędzają z nimi czas . Piją kawę, herbatę , grają w gry planszowe, uczestniczą w organizowanych imprezach.
– Świetlica jest otwarta dla wszystkich i bardzo cieszymy się kiedy przychodzą do nas nowe osoby – podkreśla pani Hanna.
cpr
fot. FB/Świetlica Trzcińsko
1 Komentarz
ślicznie