Części z nas coraz trudniej poradzić sobie z falą upałów. Cała Polska zmaga się też z ulewnymi deszczami i niszczycielskimi burzami. Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej sprawdzili, jakie zmiany w pogodzie szykują się przez kolejne dwa tygodnie.
Sierpień przyniesie zmiany
Jeśli gorące powietrze nie pozwala ci na spokojny sen, synoptycy mają dobrą wiadomość. Wkrótce upały ustąpią i pozwolą odpocząć od „tropikalnych nocy”. Czasowo odejdą też burze i ulewne deszcze. Jeszcze tylko do końca lipca będziemy zmagać się z wysokimi temperaturami, które nierzadko utrudniają podstawowe funkcjonowanie. Żar lejący się z nieba nie tylko obniża samopoczucie i siły, ale może spowodować np. niebezpieczne dla zdrowia udary. Według prognoz synoptyków Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej chłodniejsze powietrze przybędzie do Polski razem z początkiem sierpnia.
Koniec tropikalnych nocy
Takim mianem określa się noce, podczas których utrzymuje się temperatura wyższa niż 20 st. C. Wiele z nas odczuwa wówczas problemy ze spaniem i nadmiernym poceniem. Jeśli taka sytuacja utrzymuje się przez dłuższy czas, może wpłynąć na poczucie ogólnego przemęczenia. W takim stanie trudniej jest nam skupić się na pracy i codziennych obowiązkach. Według IMGW upały powrócą do nas dopiero 9 sierpnia, dzięki czemu noce również będą chłodniejsze. Pogoda zatem pozwoli od siebie odpocząć.
Czwartek przyjemny i ciepły
Temperatura utrzyma się w całym kraju na podobnym poziomie i wyniesie 24 – 26 st. C. Jedynie mieszkańcy północy mogą spodziewać się aż 31 kresek na swoich termometrach. Na zachodzie i północy prognozowane są przelotne deszcze. Rejony południowo-zachodnie obarczone są jednak ryzykiem wystąpienia burz i porywistego wiatru.
Piątek przejściowy z burzami i deszczem
W piątek pogoda zacznie się zmieniać. Na wschodzie może być nadal upalnie, nawet do 31 st. C. W pozostałych rejonach temperatura wyniesie od 24 do 28 st. C. Miejscami mogą wystąpić silne wyładowania atmosferyczne oraz wzmożone deszcze, co będzie efektem przemieszczania się chłodnego frontu atmosferycznego, który dotknie przede wszystkim mieszkańców południowej części kraju. Kolejne wyładowania pojawią się dopiero w środę, czwartek i piątek następnego tygodnia.
News4Media, fot.: iStock