– Chodnik obiecano nam wiele lat temu – mówi Dariusz Penkala, sołtys Chmielenia, współorganizator protestu. GDDKiA wybudowała dawno temu niewielki odcinek, a potem zaniechała prac. Ludzie zmuszeni są chodzić do sklepu, do przystanku czy szkoły wąskim poboczem. – A proszę spojrzeć na te rynienki przy drodze – pokazuje jedna z protestujących. Nie da się nimi iść, o przejechaniu wózkiem z dzieckiem nie ma mowy. Tak dłużej być nie może.

To kolejny protest mieszkańców Chmielenia. Na drogę wyszli w także w styczniu. Wówczas GDDKiA zareagowała jedynie informacją, że chodnik w Chmieleniu istotnie jest potrzebny, ale nie ma tej inwestycji w planach na 2021 rok.Dzisiejszy protest jest po to, by ta inwestycja znalazła się w planach zarządcy DK 30. Ponieważ od dzisiaj obowiązują zaostrzone przepisy związane z koronawirusem, w proteście nie mogą brać udział wszyscy chętni. Obowiązuje limit osób. Protestujący co jakiś czas wychodzą na przejście i blokują ruch samochodów. – Kierowcy są wyrozumiali, za co im dziękujemy – mówi Dariusz Penkala.

Protest ma potrwać do około godziny 14.00. Mieszkańcy zapowiadają, że jeśli protesty nie pomogą, będą organizować kolejne.

Ze wsparciem do protestujących przyjechali parlamentarzyści. Zofia Czernow zapowiedziała, że sprawa budowy chodnika będzie omawiana na obradach dolnośląskiego zespołu parlamentarnego. Zespół ma zebrać się za miesiąc. Poseł Robert Obaz obiecał, że w poniedziałek (19.10) odbędzie się spotkanie w sprawie budowy chodnika z dyrekcją wrocławskiego oddziału GDDKiA.

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.