Z pracy w Wojewódzkim Centrum Szpitalnym Kotliny Jeleniogórskiej zamierzają odejść anestezjolodzy, chirurdzy i lekarze innych specjalności. Trzymiesięczne wypowiedzenia, które złożyli na początku marca już biegną. Jeśli konflikt nie zostanie rozwiązany, w czerwcu szpital może być w bardzo trudnej sytuacji. WCSKJ przesłało oświadczenie w tej sprawie. Podajemy go w całości.

O co chodzi? Dr Jacek Barancewicz, anestezjolog z długoletnim stażem, przedstawiciel związków zawodowych wyjaśnia, że powodem złożenia wypowiedzeń 15 lekarzy z Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii jest planowana zmiana na stanowisku ordynatora oddziału.

Murem za dotychczasową ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii

– Stoimy murem za naszą dotychczasową ordynator dr Aliną Rahman – mówi Jacek Barancewicz. Jej kadencja skończyła się z początkiem lutego. Dyrekcja WCSKJ rozpisała konkurs na to stanowisko. Nie dał on rozstrzygnięcia. Alina Rahman i Jarosław Kuc, lekarz anestezjolog, który także startował w konkursie, otrzymali dostali po tyle samo głosów. Lekarze murem stanęli za swoją szefową. – Nie wyobrażamy sobie, by naszym oddziałem kierował kto inny – mówi Jacek Barancewicz. -Jesteśmy zgranym zespołem, pracujemy razem po kilkanaście, kilkadziesiąt lat. Takiego oddziału nie buduje się łatwo, ale łatwo go rozwalić – przestrzegają lekarze. Anestezjologów brakuje, oni znajdą pracę wszędzie, a w Jeleniej Górze nie będzie miał kto leczyć.

Wrze także na Oddziale Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej.

To niejedyny konflikt w WCSKJ związany z konkursem na ordynatora. Wrze także na Oddziale Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej. Tu konkurs wygrał dotychczasowy, doświadczony ordynator Jarosław Mączyński. Ale ostatecznie to nie on będzie kierować oddziałem. Jego miejsce ma zająć inny lekarz. W proteście siedmiu chirurgów z tego oddziału złożyło 24 marca wypowiedzenia z pracy.

Bez rozmów z lekarzami

-Mimo że wypowiedzenia złożyliśmy na początku marca, nikt z dyrekcji do tej pory z nami nie rozmawiał – podkreśla dr Barancewicz. Z mediów protestujący lekarze dowiedzieli się, że Nikołaj Lambrinow, dyrektor WCSKJ, miał stwierdzić, iż medykom chodzi tylko o podwyżki. – Wcale tak nie jest – zaznacza Barancewicz. Nasze wypowiedzenia to wyraz solidarności z ordynator dr Aliną Rahman i naszej troski o prawidłowe funkcjonowanie oddziału – podkreśla.

Oświadczenie WCSKJ

Renegocjacja warunków finansowych przez lekarzy

Wypowiedzenie umów kontraktowych przez część kadry wiąże się z renegocjacją przez nich warunków finansowych zatrudnienia. Dla przykładu – Kierownik Oddziału Urologii złożył nową ofertę na udzielanie świadczeń zdrowotnych i pełnienie funkcji kierownika oddziału od dnia 01.04.2022 r. Wszyscy chirurdzy z kolei zaznaczyli wprost w wypowiedzeniach, że intencją złożonych wypowiedzeń jest renegocjacja warunków umów kontraktowych. Obecnie, średnia kwota wynagrodzenia lekarza z Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej to kwota 59 tys. złotych, z kolei średnie wynagrodzenie lekarza na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii to kwota 47 tys. złotych.

Od 1 lipca lekarzom specjalistom zatrudnionym na umowę o pracę, przysługiwać będą podwyżki wynagrodzenia. Natomiast lekarze zatrudnieni na kontrakty nie mogą dokonywać w trakcie ich trwania zmian warunków (w przeciwieństwie do tego, jak ma to miejsce w przypadku umowy o pracę, gdzie wystarczy aneks do umowy, by zmienić jej warunki). Lekarze kontraktowi w takich sytuacjach wypowiadają kontrakty z 3-miesięcznym okresem wypowiedzenia liczonym od końca marca i upływającym z końcem czerwca. Pozwala im to od 1 lipca podpisać nowe kontrakty, co może dać możliwość zmiany warunków finansowych. Jest to powszechna praktyka w przypadku umów kontraktowych i jak wiadomo w środowisku lekarskim, ma znaczenie w obecnej sytuacji.

Rozstrzygnięcie konkursów na stanowiska Ordynatorów Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii i Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej

Kwestia działań, których celem jest zmiana kontraktów na korzystniejsze finansowo zbiegła się w czasie z realizowanymi konkursami na stanowiska Ordynatorów m.in. Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii i Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej. Dostrzeżono na oddziałach problemy i uchybienia w realizowanych obowiązkach zawodowych, jak nieobecność w szpitalu w trakcie godzin pracy, o czym informowali również sami pacjenci. Dyrekcja przystąpiła do weryfikacji i naprawy tej sytuacji – co personel lekarski odebrał jako próbę naruszenia dotychczasowego stanu na oddziałach.

W związku z tym, niektórzy członkowie kadry Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii złożyli 3-miesięczne wypowiedzenia. W nawiązaniu do tej sytuacji prowadzone są działania i nie jest przewidywane zagrożenie funkcjonowania oddziału. Konkurs na stanowisko ordynatora Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii został nierozstrzygnięty, zakończył się taką samą liczbą głosów oddanych na obu zgłoszonych kandydatów. Funkcję Ordynatora pełni bez zmian lek. med. Alina Rahman, dotychczas sprawująca tę funkcję.

W odniesieniu do sprawy w Oddziale Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej, doktor Jarosław Mączyński jest wybitnym specjalistą w zakresie ortopedii i intencją dyrekcji nie jest rozwiązywanie współpracy z Nim. Dyrekcja ceni merytoryczną pracę doktora Mączyńskiego jako lekarza specjalisty, jednak zauważono problemy w organizacji pracy oddziału – m.in. niewłaściwe prowadzenie dokumentacji medycznej, niewykorzystywanie potencjału oddziału. Doktor otrzymał wypowiedzenie z pełnienia funkcji ordynatora oddziału. Ponieważ w tej sprawie trwają jeszcze rozmowy z Doktorem, byłoby nie na miejscu omawiać publicznie ich przebieg, co mogłoby mieć wpływa na pozytywne dla obu stron ich sfinalizowanie. Po zakończeniu rozmów poinformujemy o przyjętych ustaleniach.

Ponadto, Związek Zawodowy Anestezjologów, na który powołują się autorzy pisma skierowanego do Marszałka Województwa, nie jest znany, bo mówiąc wprost – nie funkcjonuje i nie działa. Można to odczytywać jako wprowadzanie odbiorców w błąd. Trzy największe związki zawodowe, działające w szpitalu, pomimo nacisków ze strony kadry anestezjologów, nie podpisały pisma do Marszałka Województwa w sprawie odwołania dyrekcji.

Dyrekcja placówki jest cały czas otwarta na rozmowy z personelem medycznym, aby osiągnąć wspólne stanowisko.

Istotne informacje dla sprawy – konkurs na ordynatora nie jest obligatoryjny

Jak w każdym szpitalu, wśród personelu mogą pojawiać się różne opinie na temat osób kandydujących na takie stanowisko. Jednak należy zaznaczyć, że zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa:

Wygrana w konkursie na stanowisko ordynatora danego oddziału, nie obliguje dyrekcji do obsadzenia zwycięzcy na stanowisku ordynatora. Decyzja ta jest indywidualnym rozstrzygnięciem dyrekcji, a konkurs stanowi charakter doradczy.

– Konkurs na stanowisko ordynatora nie jest w żadnym stopniu obligatoryjny i nie musi być przeprowadzany. Dyrektor danej jednostki może powołać kierownika oddziału, który sprawuje pełen nadzór nad pracą oddziału.

Sytuacja, w której część personelu jeszcze przed przeprowadzeniem transparentnego konkursu próbuje wpłynąć na decyzję komisji i dyrekcji oświadczając, że ordynatorem miałby zostać kandydat wskazany przez nich, jest niedopuszczalna.

Wobec takiego stanu rzeczy, dyrekcja żadnej placówki medycznej nie może ulegać szantażom czy próbom manipulacji, gdyż ma obowiązek, dla dobra placówki, realizować cele zarządcze, w zgodzie z prawem. Tym bardziej mając świadomość pewnych okoliczności i uchybień, o których niecelowo jest jeszcze mówić publicznie.

Justyna Szreter, Biuro Prasowe Wojewódzkiego Centrum Szpitalnego Kotliny Jeleniogórskiej 

Więcej o konflikcie w WCSKJ przeczytacie w Nowinach Jeleniogórskich 5 kwietnia.

22 komentarze

  1. To czas rozwiązań ze stronu U. Marszałkowskiego , trzeba unieważnić ustawione konkursy , zacząć czyścić dyrekcję , zwłaszcza niebezpieczny jest tajemniczy blondyn w czarnym bucie , zakupy sprzętu są konieczne , bo szpital jest w czarnej dupie.

  2. W końcu ktoś się wziął za porządki wśród tej mafii w białych kitlach. Dyr chce zrobic porządek, a ci się buntują – no nie dziwie się, jak wałki i przekręty robią lekarze. Dyżur w szpitalu, a w trakcie niego do prywatnego gabineciku. Konczy się dodatek covidowy, to teraz się boją i się buntują.

  3. Oddział Chirurgii Urazowo – Ortopedycznej: Miałam totalną nieprzyjemność przebywania tam 12 lat temu po wypadku. Horror z organizacją pracy, postawą personelu lekarskiego i średniego, dokumentacja medyczna -szkoda słów. Trauma nie do zapomnienia. Widocznie nic się nie zmieniło.

    • Napisz jeszcze, że zaraz po wojnie chodziłaś do podstawówki w Wygwizdowie Dolnym i było okropnie. Trauma nie do zapomnienia.

  4. Ciężko jest ocenić pozytywnie ten szpital gdy po 4 testach na VIBOVID I 5 dniach leżenia w tym szpitalu przychodzi ordynator Jarosław Mączyński chwilę przed operacją i mówi ,,Proszę się pakować ,jest pan niezaszczepiony więc operacji nie będzie ”

    • Bronią ordynatora ortopedii bo na oddziale jest totalne olewatorstwo, a on udaje że tego nie widzi. Nikt nic nie wie, nikt do niczego się nie garnie, jak już ktoś coś zrobi to jak za karę i z łaską. Niczego nie można się doprosić, a na operację czeka się kilka dni. Trochę swojego życia spędziłam na ortopedii w różnych szpitalach i ta w Jeleniej to jakaś masakra i parodia oddziału, a lekarze protestują bo może przyjdzie ktoś nowy i trzeba będzie zacząć pracować. Szkoda, że ich postępowanie nie jest podyktowane dobrem pacjenta tylko własnym wygodnictwem i lenistwem.

  5. Powiem tak, jeżeli anestezjolodzy odejdą będzie to oznaczać całkowity paraliż szpitala. Trzeba zauważyć że akurat intensywna terapia jest perełką tego szpitala w przeciwieństwie do np. ortopedii. Jeżeli chodzi o kwalifikacje, doświadczenie i zaangażowanie to personel intensywnej terapii to jest wzór. Lekarze anestezjolodzy z JG to prawdziwi profesjonaliści którzy na codzień ratują życie pacjentom w najcięższym stanie. Ich wiedza doświadczenie i umiejętności są daleko poza zasięgiem wielu lekarzy z tego szpitala. Zawsze to oni stanowili wzór ( niedościgniony) dla wielu innych lekarzy. A sam oddział stanowi naprawdę perfekcyjnie działającą komórkę szpitalną, z wręcz reżimowym przestrzeganiem procedur dla dobra pacjenta, stara szkoła dr. Kasolika którą pani doktor Rahman kontynuuje. Nie ma tam słabych ogniw. Wiec nie rozumiem podejścia dyrektora, po co zmieniać coś co funkcjonuje perfekcyjnie. Chyba po to żeby to zniszczyć. Co do reszty przetasowań nie wypowiadam się bo również uważam że zmiany czasami są potrzebne, ale nie akurat na OiOM-ie. I pisze to jako były pracownik tego szpitala. Zwyczajnie znam tych ludzi i murem stoję za lekarzami z anestezjologii. Na tych zmianach stracą mieszkańcy naszego miasta. Stracą lekarzy z najlepiej funkcjonującego oddziału w tym szpitalu. To będzie prawdziwy problem.

    • Człowiek od dobrych kilku lat szefuje szpitalowi, przeleżałaś ostatnią dekadę pod lodem czy dopiero teraz to ci zaczęło przeszkadzać?

    • W aktualnym czasie pytanie to jest zadziwiające.
      Pytałbyś równie głupio w przypadku Murzyna lub Niemca ?

  6. Jeżeli wszystko jest zgodne z prawem to co oni się czepiają. Jak przyjdzie ktoś nowy to prześwietlić te wszystkie lata i zobaczyć dlaczego bronią tak swojej koleżanki. Ciekawe w co są umoczeni ze jak parasol znika to wszyscy się zwalniają.

  7. Ciekawe jakie przekręty tam odchodziły, skoro nie chodzi o podwyżki płac a o zmianę ordynatorów to pewnie ordynatorzy kryli przekręty swoich pracowników.

  8. Lambrinow klamie , z białym ustawiają wszystko pod siebie , niedlugo nikt nie bedzie go nawet wspominał, szkoda tylko Markiewicza , ze dal sie urobic i gtanczy jak mu zagrają , a szkoda >>>>>>>

  9. No i proszę ktoś zaczął się w końcu interesować co robią pracownicy w czasie pracy i jest kiszka ! Jeszcze te stawki ! Jak Bogowie !!!Ja rozumiem zostać docenionym za ratowanie życia ludzkiego !! Ale zarabiać 50-60 tysięcy i walić prywatę w godzinach pracy !! I pewnie to nie wszystko ! Masakra Przecież to nasze ciężko zarabiane pieniądze a tu jeszcze foch że ktoś się za dupę zabrał. Mafia sycylijska to pikuś !! I

    • lekarz ze środka Odpowiedź

      Ludzie!!! Na miłość boską!! Przejrzyjcie na oczy!! Czy chcecie, żeby anestezjologami kierował ktoś, kto został zwolniony ze szpitala z Bolesławca, przez to, że miesiącami nie przeprowadził ani jednej udokumentowanej obserwacji pacjenta znajdującego się w stanie zagrożenia życia na swoim oddziale?? Czy chcecie, aby znieczulenie Waszych najmniejszych pociech (czasem nawet kilkumieśięcznych) prowadził ktoś, kto tego nigdy nie robił i jawnie odmawiał takich interwencji w trakcie sprawowania dyżurów od kilkunastu miesięcy w Naszym szpitalu?? Wreszcie, czy chcecie, aby Wasze żony do cięć cesarskich, w których anestezjolog jest odpowiedzialny za dwoje istnień, prowadził ktoś, kto zawsze odmawiał takich interwencji w ostatnim czasie?? To, że wszystko dobrze się skończyło, było tylko i wyłącznie dobrą wolą jego współdyżurantów, którzy odwalili robotę za niego!! Wiedzcie, że na każdym dyżurze jest trzech lekarzy anestezjologów, a to że ich jest tak wielu, każdy człowiek z mózgiem większym od tego co posiada ameba, jest sobie w stanie wytłumaczyć. Mają oni pod opieką kilkanaście oddziałów, gdzie wszędzie może być potrzebna ich pomoc. Ogarnijcie się wszyscy i przestańcie pieprzyć głupoty!!

  10. lekarz ze środka Odpowiedź

    Poza tym, o jakich prywatach Wy gadacie?? Który anestezjolog prowadzi gabinet, tylko po to żeby znieczulać?? Znieczulenie prowadzi się tylko i wyłącznie w jakimś celu zabiegowym. Podajcie proszę przykład choć jednego gabinetu, w którym anestezjolog prowadzi otwartą prywatną praktykę w dziedzinie znieczulania.

  11. Czas na dzialanie p senatorze Mroz i Pani poseł Machałek, prosze zawiadomic partie rzadzącą w Wwie jaki balagan jest w WCSZKJ, ustawione konkursy , dyrekcja mataczaca wszystko , budująca tylko konflikty. Czas dzialac!!!!!!!

  12. Czytając te wszystkie komentarze pełne hejtu do lekarzy zastanawiam się, ile z osób je piszących miało bezpośredni kontakt z tymi anestezjologami i wie coś więcej na temat ich pracy. Mam tu na myśli konkretnie jeleniogórski zespół OiOM-u, bo w temacie pozostałych oddziałów nie jestem zorientowana na tyle, żeby się móc wypowiedzieć. Wydaje mi się, że nikt, bo w przeciwnym wypadku nie byłoby takich komentarzy. Parę tygodni temu ten zespół uratował życie jednej z najbliższych mi osób. Miałam okazję przekonać się osobiście jak on funkcjonuje. I wiem jedno, ci lekarze nie tylko robili wszystko, co w ich mocy, żeby uratować mojego tatę, ale wykazywali się niezwykłą empatią i pomocą w najtrudniejszych dla mnie chwilach. Profesjonalizm i ludzka twarz – to najlepszy opis tego zespołu. Jeśli solidarnie stanęli za swoim dotychczasowym szefem, to nie dlatego, żeby móc chronić swoje „przekręty”, ale dlatego, że nie chcą być zarządzani przez kogoś niekompetentnego, kto już zdążył się okryć złą sławą w innym szpitalu. Nikt z komentującym nie zastanawia się, dlaczego dyrektor szpitala nie próbuje się dogadać z zespołem świetnych specjalistów, tylko jako priorytet stawia zmianę na pozycji ordynatora. Smutne jest to, że większość widzi sprawę jako „porządki w przekrętach”, ale nikt nie zastanowi się, że koniec końców najbardziej ucierpimy na tym my, mieszkańcy, dla których ten szpital jest, bo stracimy doświadczonych lekarzy, których pomocy może kiedyś potrzebować każdy z nas. Życzę wszystkim szerzącym ten hejt, żeby zdążyli docenić wartość naszych anestezjologów bez konieczności doświadczania tego na własnej skórze.

  13. „Ania” Cudownie czytać takie słowa… cała reszta się nie liczy i bez względu na wszystko, my robimy swoje, najlepiej jak potrafimy.

  14. Np. Stefek albo Wandzia Odpowiedź

    Tak się czasem dzieje, że ludzie się buntują.
    Rejestracja czasu pracy to jedna rzecz (z jednej strony dobra, bo nie może tak być by lekarz, która teoretycznie jest na dyżurze wpadała na oddział w stroju narciarskim bo jednak nie była w szpitalu, a z drugiej co to za czas pracy, jak lekarz przychodzi i idzie spać, by o 20 się obudzić i wymyślać co i komu zlecić a przez cały dzień ludzie zalegają na łóżkach bez celu…)
    Druga rzecz to to, że poziom kolesiostwa i nepotyzmu w tym szpitalu przeszedł sam siebie – i to mało powiedziane, on sam siebie zdublował… Wystarczy popatrzeć na niektóre stanowiska objęte po zmianie dyrektora…. Ambasador od makaronu, jego koledzy z uczelni ze śląska i koledzy kolegów. Bez wiedzy merytorycznej i przygotowania, ale za to wierni.

  15. Banda lizusów wokół Lambrinowa , który ustawia szpital pod siebie nie licząc się z potrzebami mieszkańców i personelu szpitala , chce wyciąć personel dla niego niewygodny ale niezbędny dla funkcjonowania i zabezpieczenia JG i okolic . Niedobrze mi się robi , jak głupie decyzje marszałka, bierność rady doradczej , układy z Łużniakiem pogrążają tą instytucje.

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.