Karkonoski Park Narodowy powiadomił właśnie, że w tym roku, tak jak w ubiegłym, ochronne siatki powrócą na Równię i na Śnieżkę. Mają chronić przed wydeptywaniem najcenniejsze wysokogórskie murawy.

FOT. KPN

Bo to nie jest taka zwykła „trawa”. Są w niej rośliny, których nie ma nigdzie indziej w Polsce. Mniszek czarniawy, mniszek alpejski czy przetacznik stokrotokowy mają tu jedyne stanowiska w naszym kraju, są też unikalne jastrzębce i dzwonek karkonoski. Warto je chronić„- piszą pracownicy KPN na profilu facebookowym.

Niestety, siatki ochronne, to jedyny sposób, by ochronić murawę. Nie pomagały bowiem tablice zakazujące przechodzenia przez metalowe łańcuchy i rozkładania się na trawie. Wiele osób nie respektowało zakazów i wchodziło poza ogrodzony teren, niszcząc alpejską roślinność i chodząc po skałach. Niektórzy rozkładali koce i robili sobie pikniki. Dlatego KPN i jego czeski odpowiednik zdecydowali się na bardziej radykalne kroki. Ochronne siatki zainstalowane zostaną nie tylko na szczycie Śnieżki, ale również przy Domu Śląskim. Na Śnieżce pojawi się ok. 600 metrów siatki, przy Domu Śląskim będzie to ok. 500 metrów.

Dyrekcje obu parków narodowych dwa lata temu po raz pierwszy postanowiły odgrodzić zagrożone miejsca pomarańczową siatką o wysokości 1 metra. W 2021 roku powtórzyły to i zamierzają tak zrobić w roku obecnym.

W sezonie letnim liczba osób wchodzących na Śnieżkę waha się w przedziale 8 000 – 9 000 każdego dnia. Do tego dochodzą osoby, które wjeżdżają od strony czeskiej kolejką gondolową na szczyt (ponad 2 000 osób).

FOT.KPN

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.