70 lat na tronie. Powołała 15 premierów. Spotkała 5 papieży. Elżbieta II nie miała realnej władzy, ale była jedną z ikon współczesnego świata. Z jej odejściem skończyła się pewna epoka.

Dr Tomasz Niedokos z Katedry Literatury i Kultury Angielskiej na Wydziale Nauk Humanistycznych KUL:

– Królowa była ostoją dla Brytyjczyków, uosobieniem tradycji i kontynuacji w czasach gwałtownych zmian politycznych, społecznych i kulturowych. W czasie 70 lat jej panowania Wielka Brytania zmieniła się nie do poznania. Rozpadło się Imperium Brytyjskie, nad którym słońce nigdy nie zachodziło, choć warto pamiętać, że królowa nadal była głową państwa w 16 krajach, w tym tak ważnych jak Kanada, Australia czy Nowa Zelandia, a droga jej sercu Wspólnota Brytyjska (The Commonwealth) zrzesza dziś 56 krajów, w większości byłych kolonii brytyjskich, choć na ostatnim szczycie organizacji w jej poczet zostały przyjęte Togo i Gabon, które brytyjskimi koloniami nigdy nie były.

W taki właśnie sposób odnosi się do śmierci 96-letniej królowej Elżbiety II. Władczyni Wielkiej Brytanii odeszła w czwartek 8 września 2022 roku. Zostawiła swoich poddanych w szoku i smutku. Szok może być dla niektórych niezrozumiały. Królowa miała kłopoty ze zdrowiem. Coraz rzadziej pojawiała się publicznie. Zaszyła się w swoim szkockim zamku. Choć zabrzmi to brutalnie, to można się było spodziewać, że zbliża się koniec panowania Elżbiety II. Ale szok jest. Jest, bo śmierć monarchini jest dla świata końcem pewnej epoki. 

Miała nie rządzić

Elżbieta II wstąpiła na tron 6 lutego 1952 po przedwczesnej śmierci swojego ojca króla Jerzego VI. Została koronowana ponad rok później, w czerwcu 1953 roku.

Kiedy Elżbieta II przyszła na świat, tron nie był jej pisany. Nie była pierwsza w kolejce do niego. Jej ojciec także miał nie być królem. Władzę musiał objąć nagle po abdykacji swojego brata Edwarda VIII. 

– Naturalnym następstwem po abdykacji Edwarda VIII była koronacja Jerzego VI – ojca Elżbiety – w maju 1937 roku. Dla jedenastoletniej wtedy Elżbiety oznaczało to ogromne zmiany w życiu, była ona bowiem następna w kolejce do tronu. Już wtedy mała Elżbieta zaczęła przygotowywać się do nowej roli oraz rozpoczęła naukę, między innymi religii, francuskiego, czy jazdy konnej. Podstawowe zajęcia prowadziła z nią guwernantka, natomiast historii uczył ją królewski archiwista – piszą w swojej analizie Anna Ryniecka i Marcelina Bajer z Uniwersytetu Łódzkiego.

I dalej: – Elżbietę wysłano także do Eton, by przyswajała wiedzę na temat brytyjskiej konstytucji. W 1940 roku czternastoletnia Elżbieta wystąpiła na antenie BBC w programie „Children’s Hour”, gdzie już wykazywała tendencje zachowania godnego monarchini. Jej majestatyczne przemówienie podczas audycji radiowej miało na celu okazanie wsparcia osobom, które udały się na wojnę, oraz ich rodzinom, głównie dzieciom, w których Elżbieta widziała przyszłość dla pokoju.

70 lat na tronie

Były to rządy trudne. – W czasie jej panowania Wielka Brytania miała 15 premierów, z których pierwszym był Winston Churchill, a ostatnią powołana na to stanowisko zaledwie przed dwoma dniami Liz Truss, która urodziła się dwa lata przed srebrnym jubileuszem panowania monarchini. Powierzenie teki premiera pani Truss było ostatnim publicznym wystąpieniem Elżbiety II i zdjęcia z tej ceremonii zostaną zapamiętane jako ostatnie fotografie monarchini opublikowane za jej życia – przypomina dr Niedokos.

Elżbieta II spotkała pięciu papieży. Była postacią mniej polityczną, a bardziej kulturową. Można zaryzykować stwierdzenie, że popkulturową. Jej twarz, wizerunek jest rozpoznawalny w niemal każdym zakątku świata. Dla samych Brytyjczyków była uosobieniem tradycji i stałości. To było arcyważne zwłaszcza w okresach gwałtownych zmian politycznych, społecznych i kulturowych.

Za jej panowania Wielka Brytania przestała być imperium. Rodzina królewska i sama Wielka Brytania przez 70 lat bardzo się zmieniły. Imperium stosuje teraz tzw. soft power. To nie są wpływy mocarstwowe, militarne, ale ekonomiczne, polityczne i gospodarcze. Nie bez znaczenia jest także wpływ brytyjskiej kultury na świat, której rodzina królewska jest mocnym punktem.

Średniowiecze

Co jakiś czas podnoszone są głosy, że monarchia jest już przeszłością. Że nie przystaje ona do XXI wieku i że już w XX wieku była przeżytkiem. Ale nigdy takie ruchu nie zyskały aż takiej popularności, żeby mogły zagrozić królowej. Tym bardziej że członkowie rodziny królewskiej stali się gwiazdami mediów na całym świecie. Śmiało można powiedzieć, że wręcz celebrytami. Zaczęło się od księżnej Diany, którą ta szalona popularność zabiła. Księżna zginęła w wypadku samochodowym w Paryżu, uciekając przez ścigającymi ją fotoreporterami.

To był przełomowy moment dla Królowej. O ile od początku panowania cieszyła się dużym poparciem i była symbolem odbudowy Wielkiej Brytanii po II wojnie światowej, to po śmierci Diany w 1997 r. coś się zmieniło. Fani księżnej nie mogli przyjąć chłodnej, królewskiej reakcji Elżbiety II.

Kłopoty zaczęły się jednak wcześniej, bo już w 1992 roku. Wtedy troje z czworga dzieci Elżbiety się rozwiodło. Wydano także biografię księżnej Diany, w której opisane było, jak bardzo cierpiała ona przez królewską rodzinę. Powodem był głównie brak miłości ze strony księcia Karola.

– A Brytyjczycy uwielbiali „królową ludzkich serc”, Lady Di i w świetle tych wszystkich skandali, zaczęli coraz gorzej postrzegać monarchię. W tym samym roku królowa zdecydowała się na płacenie podatków, gdyż poddani coraz mniej przychylnie przyglądali się ekscesom członków rodziny królewskiej. Poparcie – nawet dla Elżbiety – spadło, a kulminacja społecznego niezadowolenia nastąpiła w 1997 roku po śmierci Diany. Królowa nie zareagowała wtedy tak, jak poddani by tego oczekiwali – zwlekała z powrotem do Londynu ze szkockiej rezydencji oraz nie zgodziła się na opuszczenie do połowy flagi w Pałacu Buckingham. Obecnie zarówno królowa, jak i monarchia, ponownie cieszą się ogromnym szacunkiem i uznaniem poddanych – podają Ryniecka i Bajer.

Królewski chłód

Królowa przez dekady jawiła się jako osoba chłodna. Ale trzeba pamiętać, że jej urząd wiązał się z samotnością, przestrzeganiem protokołu i etykiety. Nie wchodziły w grę żadne poufałości.

Ale prywatnie była osobą ciepłą, kochającą przyrodę i zwierzęta. Uwielbiała spędzać czas na wsi. Była konserwatywna, ale śledziła też nowinki techniczne. Potrafiła podejmować ważne i odważne decyzje dotyczące rodziny. To ona przekonała księcia Williama do otworzenia się na prasę, gdyż unikanie reporterów w nie pomaga rodzinie królewskiej w budowaniu pozytywny wizerunku.

Władza

Kompetencje królowej ograniczały się głównie do funkcji doradczych i reprezentacyjnych. To ona mianowała premierów, ale to był tylko rytuał. Zawsze przecież premierem Wielkiej Brytanii zostaje lider partii, która zwyciężyła w wyborach. Królowa co roku inaugurowała posiedzenie parlamentu, ale mowa tronowa była przygotowywana przez premiera i rząd

Władca Wielkiej Brytanii nadaje tytuły szlacheckie, mianuje dostojników Kościoła i nadaje ordery i odznaczenia. Oficjalnie monarcha posiada uprawnienia do zawierania i wypowiadania traktatów, jednak te prerogatywy spoczywają na ministrach, którzy w imieniu królowej podejmują decyzje.

Król Karol

Śmierć królowej rozpoczyna 10-dniowy okres żałoby po którym nastąpi pogrzeb. Ciało Elżbiety II zostanie przewiezione do Edynburga, gdzie zostanie wystawione najpierw w pałacu Holyrood, oficjalnej królewskiej rezydencji w Szkocji, a następnie w kościele św. Idziego (St Giles Church).

– Jednocześnie król Karol III uda się do Londynu, gdzie nastąpi jego oficjalna proklamacja jako nowego monarchy. W czasie 10-dniowej żałoby król odwiedzi wszystkie części Zjednoczonego Królestwa, zaczynając od Irlandii Północnej, a kończąc na Walii – wyjaśnia dr Tomasz Niedokos.

W sobotę trumna z ciałem królowej Elżbiety II zostanie przewieziona królewskim pociągiem do Londynu. W piątym dniu żałoby zostanie wystawiona trzy dni na widok publiczny w Parlamencie. Ceremonia pogrzebowa odbędzie się w Opactwie Westminsterskim.

– Swoje przemówienie poświęcone osobie zmarłej monarchini nowa pani premier Liz Truss zakończyła słowami, których nie słyszano na Wyspach Brytyjskich od 70 lat: God Save the King! – dodaje dr Tomasz Niedokos.

News4Media/fot. Royal.uk

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.