Problem dotknął rodziców około setki dzieci z okolicznych miejscowości z gmin Mirsk i Leśna, które uczyły się w podstawówkach w Świeradowie -Zdroju i Czerniawie -Zdroju. Do szkół dowoził je specjalny autobus, finansowany przez gminę. W tym roku tak nie będzie. Tuż przed rozpoczęciem zajęć, rodzice dojeżdżających uczniów dowiedzieli się, że autobusów szkolnych nie będzie.
Burmistrz Roland Marciniak na swoim profilu facebookowym oraz podczas spotkania z rodzicami wyjaśniał powody takiej decyzji. Gminy po prostu nie stać na finansowanie dowozu uczniów.
Wśród rodziców zawrzało, bowiem o całej sytuacji dowiedzieli się tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego. Teraz, albo muszą na własną rękę dowozić dzieci, albo przepisać je do miejscowych podstawówek. – To po co wcześniej tak usilnie namawiano nas, by zapisywać dzieci do świeradowskich placówek – denerwuje się pani Jadwiga z Mirska, mama 9-letniej Julii. Zmiana szkoły to dla dziecka ogromne przeżycie – dodaje. Na razie szuka rozwiązania. Może razem z innymi rodzicami będą wozić wspólnie dzieci? Ale przy rosnących cenach benzyny nie wiadomo, czy ten pomysł się sprawdzi.
Niezadowoleni są także rodzice uczniów ze Świeradowa-Zdroju. Wprawdzie ich dzieci mają możliwość dojeżdżania do szkół bezpłatną komunikacją miejską, ale opiekunowie obawiają się o bezpieczeństwo pociech. Burmistrz Roland Marciniak przekonywał ich, że w autobusach komunikacji miejskiej nie dzieje się nic złego. Dla uspokojenia rodziców dodał, że jest możliwe, by w autobusach rano jeździli ochroniarze.
Nie będzie dopłat do pieców i przyłączy kanalizacji
– Rodzice słusznie są oburzeni- mówi burmistrz. Ale tłumaczy, że nie miał innego wyjścia. Gmina musi szukać oszczędności, by funkcjonować i prowadzić inwestycje, na które pozyskano unijne dotacje.
Dlatego także zrezygnowano z dopłat do wymiany pieców na ogrzewanie ekologiczne, z przyłączy do sieci kanalizacyjnej za 0 zł, finansowania nauki pływania dla uczniów. Nie będzie też żłobka. Dzieci nie dostaną za darmo drugiego śniadania w szkołach. Dlaczego są takie ostre cięcia?
Inflacja, mniej turystów i nie sprzedana ani jedna działka
– Inflacja spowodowała wzrost kosztów utrzymania gminy. Każdy przetarg jest o około 70 procent wyższy niż w poprzednim roku – wyjaśnia burmistrz. Ponadto gmina straciła 7 mln zł z powodu pandemii. Gdy już turyści zaczęli przyjeżdżać, okazało się, że jest ich o około 1 mln mniej. Nie stać ich bowiem na pobyt w górach.
Roland Marciniak wyjaśnia na FB, że wprowadzone oszczędności, to także efekt decyzji radnych. Podjęli oni uchwałę, na mocy której każdorazowo, chcąc sprzedać nieruchomość, burmistrz musi mieć na to zgodę rady miasta. Gdy w czerwcu radni nie zgodzili się na sprzedaż działki za 3,5 mln złotych, misternie skonstruowany plan finansowania inwestycji, stanął pod znakiem zapytania. Samorząd nie sprzedał ani jednej nieruchomości, a inwestycje za14 mln złotych są już realizowane. Faktury trzeba płacić. Gmina robi to z pieniędzy z dochodów bieżących. Te są coraz mniejsze, więc oszczędności są konieczne.
-Tak się kończy brak współpracy z radą miasta – ocenia burmistrz. Jak mówi kieruje się wyłącznie twardymi wyliczeniami. Nie obwinia radnych, bo mieli prawo taką uchwałę (dotyczącą zgody rady na sprzedaż nieruchomości), ale to ona stała się języczkiem u wagi i spowodowała zachwianie budżetu gminy.
Radny opozycji Mateusz Szumlas w Radiu Wrocław wyjaśnia, że zablokowali sprzedaż tylko jednej działki, co nie mogło spowodować załamania budżetu miasta. Jego zdaniem burmistrz celowo tnie wydatki, by wykazać, że miasto się pogrąża, a obwinia za to, niesłusznie, radę miasta. Dodaje, że radni nie zgodzili się na sprzedaż miejskiej działki, bo protestowali przeciw temu okoliczni mieszkańcy obawiający się uciążliwego sąsiedztwa hotelu czy apartamentowca.
FOT.Wikipedia
4 komentarze
Niech sobie na dietach placki oszczędzą a nie na tak ważnej społecznej kwestii jak dowóz dzieci do szkół, nie do wiary.
Na głupoty mieli typu dworzec kolejowy
Bez torów a na śniadania dla dzieci nie maja
no i to mi się podoba , zmiany pisiorów, dzięki którym samorządy mają coraz większe problemy. BARDZO DOBRZE!!! Może w końcu tepogórogród Pisowski przejrzy na oczy co się dzieje… ale Tak kurwizja pokazuje że to wina COVIDA,NIEMCÓW,WOJNY,TUSKA itp.
Życzę wszystkim ciepłej zimy a babcią niech 13 ,14 wystarczą na przeżycie:)
Pani Jadwiga i inne tępe matki bierze na bombelka 500zl co miesiąc. Przeznaczcie te pieniądze na opłacanie szkolnego autobusu. Te pieniądze są między innymi również na takie potrzeby, a nie na harnasie i czesterfildy