Drugiego takiego regionu w Polsce nie ma. Poszukiwacze skarbów wierzą, że to właśnie u nas ukryto bursztynową komnatę; eksplorerzy są przekonani, że kosztowności, tajne fabryki zbudowane przez hitlerowców, zrabowane obrazy i księgozbiory – wszystko to nadal czeka na odnalezienie. Gdzie mogą się znajdować? Dosłownie wszędzie: w każdej wsi, w każdym niemal domu, w skrytkach, tunelach, zamaskowanych podziemnych fabrykach…

Antonówka koło Kamiennej Góry

Znajduje się tam hitlerowski system podziemnych obiektów zwany (będący elementem znacznie większego systemu) Concordia. Podziemia Antonówki ciągną się w kierunku Raszowa, Pisarzowic, a także Janowic Wielkich. Jak daleko jednak się gają, tego nikt nie wie. Tajemnice próbowali po wojnie zgłębić Rosjanie, ale do „serca” Antonówki prawdopodobnie nie dotarli. Już po wojnie ujawniono znaczące odkrycia w stawie leżącym na terenie tego systemu.

Biały Jar

Gdzieś w jego okolicach miano ukryć depozyt mieszkańców Wrocławia. Nad Białym Jarem jest też ukryta stara kopalnia, podobna do tych, ujawnionych po czeskiej stronie Śnieżki. To miało być duże miejsce ukrycia.

Bolków

Tajna niemiecka fabryka części zamiennych znajdowała się w Górze Ryszarda. Fabryka „Lehm” składała się z siedmiu korytarzy, których łączna długość wynosiła ponad 1200 metrów. Do dziś ekipie poszukiwaczy udało się odkopać jedną trzecią. Korytarz w większej części jest szeroki na około 4 metry i na pięć metrów wysoki. Choć maszyny nie natrafiono, znaleziono sporo artefaktów: zębatek, kół, beczek oraz mnóstwo desek. Niewykluczone, że nad odkrytymi korytarzami są kolejne, w których złożono cenne depozyty.

Borowice

Przed wojną była tam leśna karczma, teraz budynek należy do prywatnego przedsiębiorcy. Prowadzi w nim między innymi kolonie i obozy sportowe. W czasie II wojny światowej Niemcy mieli tam punkt nasłuchowy. Na okalających wzgórzach stały prawdopodobnie anteny, a żołnierze zapisywali uzyskane dzięki nim z całego świata informacje. W 1975r. Milicja Obywatelska w podziemiach budynku znalazła kilkanaście skrzyń z wynikami owych nasłuchów. To miejsce jest silnie związane z „zamkiem” Grodna. To tam odkryto skrzynie z materiałami z nasłuchu. Warto też poszukać tunelu, który podobno łączył te miejsca – uważa Marek Chromicz, nasz emerytowany dziennikarz; znawca tematu.

Chojnik

Joanna Lamparska, autorka wielu książek i publikacji na temat tajemnic Dolnego Śląska, natknęła się kiedyś na sensacyjną informację o tym, iż w pobliżu ruin zamku znajduje się wejście do podziemi, w których mogą być schowane niemieckie depozyty z czasów II wojny światowej. Przypadkowo odkryli to na początku lat 50. trzej koledzy, którzy się tam bawili. Znaleźli między innymi broń. Z broni tej zastrzelili później przypadkowo psa. Zostali zatrzymani i osądzeni (opisały to gazety). Prawdopodobnie w okolicach Jeleniej Góry jeden z nich jeszcze żyje.

Czerniawa Zdrój

W jednej z okolicznych gór znajdować się mają wielkie magazyny hitlerowskie z końca wojny. Do dziś na tym terenie trwają poszukiwania i warto się zainteresować ogólnie dostępnymi „wejściami” do zasypanych lub niedokończonych sztolni.

Gościszów

W czasie II wojny światowej Niemcy przekształcili miejscową cegielnię w magazyny części zamiennych dla hitlerowskiej Luftwaffe. Zakład stał nienaruszony jeszcze w 1946r. Wtedy detonował zaminowany komin. Niewykluczone, że pod ziemią znajdują się jeszcze elementy produkowanych w Bolesławcu myśliwców Focker-Wulf. Montowane były one ostatecznie w specjalnych hangarach przy wojskowym lotnisku w Osłej.

Janowice Wielkie

Pod jednym z budynków miały znajdować się kosztowności, które należały do niemieckiego bankiera z Wrocławia. Ukrył je tam tuż przed końcem II wojny światowej. Co ciekawe, jeden z żyjących jeszcze świadków podejrzewa, że dobra te zostały wykopane niedawno i zapewniły majętność jednej z rodzin… Janowice Wielkie pojawiają się w dokumentach hitlerowskich jako miejsce składania dóbr bardzo często. Próbowano nawet spuszczać wodę z jednego ze stawów, wierząc, że na dnie znajduje się tunel prowadzący do zatopionego magazynu. Do tej miejscowości pod koniec wojny przywieziono ponad 1000 metrów bieżących „wozów meblowych” skrzyń i pak, podobno z Wrocławia. Gdzie one są?

Jelenia Góra

Czy w okolicach dworca PKP istniała fabryka związana z dawną kopalnią Walter Hoym? Nie ma co do tego pewności. Ci, którzy twierdzą, że tak, idą dalej. Uważają, iż w czasie wojny jej sztolnie zostały przejęte przez wojska hitlerowskie na tajne laboratoria. Jedni uważają, że były w nich przeprowadzane próby produkcji tak zwanej ciężkiej wody, inni, iż miały w nich powstawać silniki do ubotów, a jeszcze inni, że silniki odrzutowe. Warto też poszukać tunelu z Jeleniej Góry do Miedzianki, podziemi pod lotniskiem, zaginionej części podziemi pod parkiem na Wzgórzu Kościuszki (szpital). Jakiś czas temu niedawno grupa eksplorerów znalazła też wejście do podziemnego magazynu (?) znajdującego się na terenie „Jelchemu” przy ul. Karola Miarki.

Kamienna Góra

Przy dzisiejszej ulicy Wiejskiej istnieją trzy poniemieckie sztolnie. Nigdy nie były zasypane i nie stanowią tajemnicy. Dziś są atrakcją turystyczną. Czwartej sztolni poszukiwały kilka lata temu władze miasta, piątej, najbardziej tajemniczej, szuka Mieczysław Bojko. Osoby, które coś o tym miejscu wiedzą, umierają, mają wypadki bądź ciężko chorują – twierdzi. W mieście, zdaniem na przykład Marka Chromicza, jest jeszcze kilkadziesiąt niezbadanych miejsc połączonych systemem podziemi.

Karpniki

Zima 1945r. do wsi, w okolice pałacu, wjechać miało kilka samochodów z wrocławskim depozytem. Ciężarówki są ponoć ukryte gdzieś pod ziemią. Tu była także składnica książąt Heskich i tu były ukryte zbiory sztuki z Darmstadt

Kopaniec

O ile niewiele tajemnic może kryć, znajdujący się w środkowej części wsi, podziemny bunkier z czasów II wojny światowej o tyle drugi z bunkrów nie został znaleziony do dziś. Nieżyjący już mieszkańcy Kopańca twierdzili, że mieści się w górnej części wioski – niedaleko gajówki.

Koźlice koło Zgorzelca

W podziemnych magazynach niemieckiej firmy chemicznej, zajmującej się produkcja waty, mają znajdować się depozyty mieszkańców Goerlitz.

Krzeszów

Niektórzy uważają, że w krzeszowskim klasztorze, w którym mieszkają obecnie siostry zakonne, ukryte mogą być, pomiędzy piętrami, skarby cysterskie. Mnisi mieli je tam schować tuż przed sekularyzacją zakonu, która nastąpiła w 1810r. Inni uważają, że cystersi na siedmiu wozach wywieźli dobra w okolice Opawy lub Pisarzowic (a może i tam, i tam), a następnie ukryli je w zasypanych obecnie sztolniach.

Leśna

Niezbadany do końca obiekt podziemny znajduje się tuż przy zakładach „Baworowo”. Od 1944r. stanowił część kompleksu Leśna – Baworowo – Miłoszów. Interesujący może być zwłaszcza fragment podziemi tuż przy zakładzie. Istnieją przesłanki mówiące o tym, że jedna ich część nie została jeszcze odkryta.

Lubań

Tajemnice skrywać ma Kamienna Góra. Istnieje legenda mówiąca, że z nieistniejącej już kaplicy św. Jerzego, która znajdowała się w centrum miasta, wiodły do Wielkiego Lasu podziemne korytarze. Prowadzić miały przez zbocze Kamiennej Góry. W niej właśnie jeden z kapłanów, jak szeptano, schował przed wiekami zgromadzone w kaplicy precjoza. Świątynia uległa zniszczeniu, podziemia zasypaniu. Tajemnica na wieki pozostać miała nierozwikłaną. W ostatnich latach ten obiekt był intensywnie eksplorowany, i choć poszukiwacze sporo spenetrowali skarbów nie odkryto. Być może są jeszcze korytarze, do których wejścia jeszcze nie odkryto. Inni uważają, że w Kamiennej Górze znajdują się hitlerowskie maszyny do produkcji broni magnetometrycznej.

Marczów

Nie wiadomo, co kryją podziemia kościoła. Legenda o tym, że znajdują się tam skarby, owładnęła nawet byłym proboszczem. Kilkanaście lat temu zatrudnił ekipę poszukiwawczą, która szukała, wwiercając się pod podłogę obok ołtarza. Sprawą zajęły się organy ścigania. Mieszkańcy wsi szepczą, że pod kościołem Niemcy pod koniec II wojny światowej ukryć mogli nawet bursztynową komnatę.

Miedzianka

W okolicach wsi znajdować się ma kilka nieznanych zasypanych sztolni, które mogą skrywać depozyty należące do Niemców z przedwojennego Wrocławia. Kilkadziesiąt prastarych kopalń, których część należała niegdyś do krakowskich mieszczan. Zdaniem wielu, największy skarbiec na Dolnym Śląsku. Do wykorzystania było bowiem kilkadziesiąt szybów i setki, a może tysiące metrów podziemnych chodników i wyrobisk. Ciągle jest to miejsce poszukiwań.

Mniszków

Koło dworu, w bańkach na mleko, odnaleziono kilka lat temu duży depozyt. Istnieje przekonanie, że ziemia pod wsią kryje jeszcze wiele innych skarbów. Jednym ze wskazywanych miejsc jest kamieniołom zwany Piekłem oraz okolice Sokolików.

Nawojów Łużycki

W dawnej kopalni gipsu w roku 1944 hitlerowcy zamierzali uruchomić produkcję gumowych elementów niezbędnych między innymi do produkcji czołgów. Produkować mieli je dla firmy Continental. Budowę zakładu opatrzyli kryptonimem „Homar”. Do zakładu wiódł głęboki na 70 metrów szyb. Do budowy fabryki hitlerowcy wykorzystali francuskich jeńców wojennych. Nigdy z niej nie wyszli. Zostali zatopieni. Mogło być ich kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu. W ubiegłym roku do szybu zszedł nurek. Niczego ciekawego nie znalazł.

Nowe Rochowice

Depozyt niemiecki ma być ponoć ukryty pod ziemią na podwórzu domu, należącego dziś do Ludwika Opydo. Ludwik Opydo jest przekonany, że w otaczających jego dom lasach do odkrycia pozostaje jeszcze wiele. Sam, jako dziecko, znalazł w jednej z piwnic złoty krzyż. Ukryty został w wazonie z ziemią. Później tato Ludwika sprzedał go jubilerowi z Bolkowa. W lesie jaskinię, w której mogły być schowane skarby hitlerowskiej rzeszy, znalazł też… pies. Podczas spaceru puścił się w pogoń za lisem. W pewnej chwili zwierzę schowało się w norze między skałami. Pies zaczął w niej grzebać i wówczas okazało się, że w głąb wiedzie dosyć duży otwór. Nie udało się go jednak odkopać.

Ogorzelec

O Ogorzelcu głośno było, gdy Mieczysław Bojko ogłosił, iż na Przełęczy Kowarskiej Niemcy odkopali dokumenty z obozu zagłady w Auschwitz. W lasach niedaleko wsi eksplorerzy prowadzili wiele akcji poszukiwawczych. Informacje o ukrytych tam w czasie II wojny światowej „skarbach” są powszechne.

Olszanica

Ruiny zamku rycerza – rabusia Czarnego Krzysztofa kilka lat temu okrzyknięte zostały najciekawszym stanowiskiem archeologicznym w Europie Środkowej. Natknął się na nie rolnik. W bagnie znaleziono później całe naczynia oraz dużą ilość broni z późnego średniowiecza.

Przesieka

W okolicach wsi Niemcy schować mieli pod koniec II wojny światowej depozyty mieszkańców Jeleniej Góry.

Przeździedza

W okolicy wsi znajdują się cztery tak zwane studnie bez dna. Dwie z nich są zawalone gruzem. Miejscowi uważają, że wykorzystywane były w czasie II wojny światowej przez Niemców i są wejściami do podziemnych korytarzy. Te zaś mają prowadzić w okolice Marczowa. Nikt nie zna ich przeznaczenia. Nie są też zbadane.

Sępia Góra

Niemcy złożyć mieli w niej wydobyty wcześniej uran. Inni uważają, że były to depozyty.

Piechowice

W Górze Sobiesz ukryta ma być bursztynowa komnata. O jej poszukiwaniach w tym miejscu głośno było zwłaszcza na początku tego wieku. W poszukiwanie zaangażował się nawet premier Józef Oleksy i minister finansów Grzegorz Kołodko. W głąb góry miał wjechać tak zwany złoty pociąg (ten z Wałbrzycha). Ponoć stoi w niej do dziś.

Sieniawka

Między innymi na terenie obecnego szpitala psychiatrycznego Niemcy zorganizowali w czasie II wojny światowej fabrykę Junkersa. Powstawały tam podzespoły do bombowców Ju 188 i tajnego myśliwca turboodrzutowego Me 262. Pod ziemią miały zostać ukryte olbrzymie depozyty z całego Dolnego Śląska.

Szklarska Poręba

U podnóża zakrętu śmierci znajdują się przypory oraz wejście do tunelu. Arkadiusz Wichniak, były burmistrz miasta, wspomina, że jako młody chłopak kilka razy tam wchodził. Tunel rozgałęział się, a potem niknął w ciemnościach. „Poważna hipoteza głosi, że ciągnie się aż do Świeradowa Zdroju. W latach sześćdziesiątych jeden z autochtonów pokazywał nawet wejście do niego od strony Świeradowa” – twierdzi były burmistrz. Tam nie ma „wejścia” do tunelu. Znajdują się tylko komory minerskie – uważa z kolei Marek Chromicz. Budowane były na tej drodze przez Niemców w czasie jej konstruowania. Podobne miejsca są jeszcze dwa. Jedno jest znane, a drugie, leżące w okolicy Świeradowa, niestety, nie zostało odnalezione do dziś, choć podobno po wojnie pomieszkiwali w nim przemytnicy.

Zamek Czocha

Niby wszystko, co było do odkrycia, zostało już w nim odkryte, ale… Joanna Lamparska przypomina nieodległą historię, gdy rodzina dawnych właścicieli na chwilkę została sama w bibliotece. Później okazało się, iż w jednym z regałów znajdowała się skrytka. Co z niej wyjęli, nie wiadomo…

Zgorzelec

Pod miastem mają się znajdować dwie strategiczne hitlerowskie fabryki. W jednej z nich miano produkować części do rakiet V2. Po wojnie wielokrotnie próbowano je zlokalizować, ale bezskutecznie. W Zgorzelcu, już po wojnie, ujawniono zamurowaną piwnicę (w budynku muzeum zresztą) pełną muzealnych zbiorów. Czy tylko jeden był taki schowek?

Tekst Zbigniew Rzońca, fot. Daniel Antosik (20 marca 2012)

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Redaktor

887732136

Zgłoś za pomocą formularza.