Pierwsi Ukraińcy, uczestnicy kursu języka polskiego w Jeleniej Górze, odebrali zaświadczenia. Zakończenie roku było nietypowe. Z tortem, szampanem, ogniskiem z kiełbaskami i życzeniami szybkiego powrotu do domu.

W Jeleniej Górze 112 uchodźców z Ukrainy ukończyło kurs języka polskiego zorganizowany przez posłankę Zofię Czernow. Znajomość podstawowego słownictwa i gramatyki poświadczyły odpowiednie zaświadczenia.

-Zależało mi, aby ich trzymiesięczna praca i obowiązkowość zostały nagrodzone. Zaświadczenie, jest dokumentem, który poświadcza znajomość języka polskiego na podstawowym poziomie – mówi Zofia Czernow. Kursanci mogą teraz we własnym zakresie poszerzać wiedzę i przygotowywać się do egzaminu państwowego. -Niektórzy deklarują nawet chęć studiów na polonistyce – dodaje posłanka.

Inicjatywa zorganizowania kursów języka polskiego dla uchodźców z Ukrainy zrodziła się w Sejmie, tuż po napaści Rosji na Ukrainę. Posłanki Koalicji Obywatelskiej stwierdziły, że trzeba działać szybko, by ułatwić uchodźcom życie w Polsce. Barierą mógł być język. Stąd pomysł organizowania kursów. -Zainteresowanie było bardzo duże. Na ankiety odpowiedziało 300 osób, kurs ukończyło 112 – wylicza Zofia Czernow. Część chętnych odeszła, bo mieli podobne zajęcia bliżej swojego miejsca zamieszkania na przykład w Szklarskiej Porębie.

Szybko odpowiedzieli także nauczyciele, chętni by w czasie wolnym uczyć uchodźców języka polskiego. -Oddali czas, serce i wiedzę. Jestem im wdzięczna i bardzo zobowiązana – dziękowała nauczycielom posłanka.

Kurs w Jeleniej Górze ruszył w kwietniu. Zajęcia odbywały się w Książnicy Karkonoskiej oraz w Zespole Szkół Licealnych i Zawodowych nr 2 „ Handlówka ” im. Stanisława Staszica. -Jestem pod wrażeniem entuzjazmu i zaangażowania uczestników- mówi Renata Rachwał, dyrektorka „Handlówki”. Cztery grupy uczyły się bardzo pilnie. Nikt nie opuszczał zajęć. Taka obowiązkowość jest godna pochwały – dodała dyrektorka.

Marcin Zawiła, szef Książnicy Karkonoskiej mówił, że pusto będzie teraz bez kursantów. Zaprosił Ukraińców do korzystania z księgozbioru Książnicy i poinformował, że za darmo mogą w placówce otrzymać kod dostępu do platformy internetowej z literaturą ukraińską.

4 lipca w Transgranicznym Centrum Turystyki Aktywnej Sobieszowie, w bardzo nieoficjalnych okolicznościach, kursanci odebrali zaświadczenia. – Jestem z was dumna – to słyszeli od nauczycielek najczęściej.

Anna Gomułka, nauczycielka języka polskiego w jeleniogórskich szkołach „Handlówce” i „Chemiku” przekonuje, że życzyłaby sobie, aby jej uczniowie mieli taki zapał i chęć do nauki, jej kursanci. Grupy bardzo się zżyły z pedagogami. Panie (bo panowie byli rodzynkami) w różnym wieku, nie tylko poznawały gramatykę i słownictwo polskie, ale także miały w nauczycielkach wsparcie w rozwiązywaniu życiowych problemów. – Po naszych lekcjach uchodźczynie poradzą sobie z pytaniami o pracę, zarobki, szkołę dla dzieci i innymi sprawami – jest pewna Anna Gomułka.

Dorota Jany, która także uczyła polskiego na tym kursie, jest pod wrażeniem ambicji uczennic. – To bardzo dzielne kobiety, pozytywnie nastawione, zarażające nas swoją energią – mówi o uczennicach z Ukrainy. – Starałyśmy się być przewodnikami nie tylko w kwestiach językowych, ale także mówiliśmy o polskiej kulturze i zwyczajach – dodaje Sonia Faściszewska. Ona zna język polski i ukraiński, co ułatwiało dotarcie do uczennic. – Początki były trudne. Ale z dnia na dzień szło nam coraz lepiej – mówi pani Sonia. Wiele pań w trakcie kursu znalazło pracę w Polsce i przekonały się, że znajomość języka jest niezbędna. Szlifowały ją w codziennych kontaktach.

16 – letni Asen z Żytomierza, zapytany, czy teraz będzie mu łatwiej podrywać dziewczyny z Polski, odpowiada twierdząco, śmiejąc się głośno. Na poważnie zapewnia, że będzie mu lżej znaleźć dorywczą pracę na wakacje, bo wie, jak pytać o nią po polsku.

Daria z ukraińskiego miasta Równe dodaje, że nigdy nie przypuszczała, że po czterdziestce przyjdzie jej zasiąść w szkolnych ławkach. – Ale nauczycielki były tak serdeczne, że szybko zniknęła bariera. -Trzeba się przełamać i mówić jak po polsku najwięcej – dodaje Daria. Nadal szuka pracy w Jeleniej Górze i wierzy, że po kursie będzie jej łatwiej dogadać się z pracodawcami. -Będę się uczyć dalej języka polskiego, ale najbardziej będę zadowolona, gdy okaże się, że możemy wracać do domu – podkreśla Larysa, koleżanka Darii. Iryna Lysenko, filolog, wykładowca języka ukraińskiego z Charkowa, wie, że nie już a do czego wracać. Wiąże swoją przyszłość z Polską. Będzie to tym łatwiejsze, że mówi po polsku zupełnie nieźle. Dla niej teraz najważniejsze jest teraz znalezienie pracy. Może jako nauczyciel wspierający ukraińskich uczniów…

Aleksandra Kaczmarek, emerytowana nauczycielka, metodyk nauczania języków obcych, współorganizatorka kursów przyznaje, że co kursantka, to inny kłopot. I z każdym starali się sobie poradzić. -Kontaktów z uczestnikami na pewno nie zerwiemy– podkreśla. O pomoc w przygotowaniu kursów poprosiła ją Zofia Czernow. I choć wcześniej pani Ola przygotowywała różne konferencje, to takiego wyzwania nie miała. Trzeba było działać szybko i skutecznie. Być przygotowanym na różne sytuacje, bo uchodźcy mieli trudne przejścia za sobą. Kurs ukończyło 112 osób, które uczestniczyły w zajęciach w pięciu grupach. Za nimi 360 lekcji podstaw gramatyki i słownictwa. Nauczycieli korzystali między innymi z podręczników języka polskiego dla cudzoziemców Joanny Fabisiak z Uniwersytetu Warszawskiego. – Celem kursu było poznanie podstaw języka polskiego oraz przygotowanie kursantów do nauki na wyższym poziomie B1 – mówi pani Aleksandra. Z humorem dodaje, że takiego zakończenia zajęć to jeszcze nigdy nie miała. Od tygodnia kusiła ogórki i sama przygotowywała smalec. Nic przecież tak dobrze nie smakuje przy ognisku. Uczestniczki dołączyły z tortami i szampanem. – Mamy w Polsce jeszcze wiele do zrobienia, ale ten kurs, to był pierwszy krok i pokazał, że damy sobie radę. Tym bardziej, że czujemy wsparcie i dobre serce Polaków – dziękowały kursantki.

4 komentarze

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.