Przed dwoma dniami (8 października) służby weterynaryjne potwierdziły, że znaleziona pod koniec września martwa locha dzika była chora na afrykański pomór świń (ASF). To kolejny taki przypadek w naszym regionie.
Południowo-zachodnia część Polski długo unikała zagrożenia ASF – afrykańskim pomorem świń, ale w ostatnich tygodniach służy weterynaryjne potwierdziły przypadki zakażeń także u nas. Trwające prace rolnicze, a także sezon grzybowy sprzyjają rozprzestrzenianiu wirusa.
ASF to szybko rozprzestrzeniający się i wysoce śmiertelny wirus, który atakuje dziki i trzodę chlewną. Zakażenie przebiega powoli i obejmuje znaczny odsetek zwierząt w stadzie, przy czym śmiertelność zwierząt sięga nawet stu procent. Okres inkubacji choroby wynosi 15 dni, a w środowisku naturalnym od 4 do 19 dni. W przypadku choroby o ostrym przebiegu choroba rozwija się od 3 do 4 dni. Na chorobę nie ma lekarstwa, a stada, w których wystąpi muszą zostać w całości zlikwidowane. Wirus jest wyjątkowo odporny na działanie niskich temperatur i zachowuje właściwości zakaźne we krwi, kale i tkankach. Nie jest groźny dla człowieka.
W ostatnich tygodniach także u nas potwierdzono ogniska zakażeń. Pierwszą i na razie jedyną hodowlą trzody, w której stwierdzono zachorowania była chlewnia w Parowej (gm. Bolesławiec), gdzie hodowano 60 zwierząt. Zakażenie potwierdzono w połowie lipca. Świnie zostały zabite i zutylizowane. Najprawdopodobniej przyczyną pojawienia się choroby było zawleczenie wirusa z lasu, znajdującego się wokół gospodarstwa. Gospodarstwo znajdowało się w odosobnieniu więc nie trzeba było wybijać świń w innych chlewniach.
W końcu sierpnia i we wrześniu potwierdzono kolejne przypadki obecności wirusa. Zakażone były padłe dziki, wszystkie na ternie powiatu zgorzeleckiego – dwa w gminie Węgliniec i dwa w gminie Pieńsk. Aktualnie w III (najwyższej) strefie restrykcyjnej znajduje się powiat bolesławiecki, w II – zgorzelecki, a w I – lubański i złotoryjski.
Ostatniego chorego na ASF dzika znaleziono w okolicach Pisarzowic. 24-miesięczna samica ważyły 60 kg. Została zutylizowana. Powiat lubański nadal jest ujęty jako I, najniższa strefa zagrożenia, ale zapewne niebawem się to zmieni.
Za mniej więcej tydzień dowiemy się, co dolegało dzikowi, który kilka dni temu stwarzał zagrożenie na ul. Karkonoskiej w Jeleniej Górze. Lekarz po wstępnym badaniu stwierdził, że zwierze ma bardzo wysoką gorączkę, jest silnie zainfekowane, ma prawdopodobnie posocznicę i wymaga przeprowadzenia dalszych szczegółowych badań. Dzik trafił pod opiekę weterynaryjną. Niestety te objawy wskazują na ASF.
Fot. i info. GIW