– Zajęcia, w których teraz uczestniczą młodzi ludzie, zaprocentują w przyszłości – mówi Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego. – To trochę tak, że dajemy wędkę, żeby już wkrótce, w przyszłości, potrafili złowić rybę.

Uwierzyć w siebie

W projekcie Zintegrowani uczestniczy ponad tysiąc nastolatków – wychowanków i absolwentów specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych w naszym regionie. To dość specyficzna grupa ze względu na swoje cechy osobowościowe, różnego typu dysfunkcje czy niepełnosprawności, a także trudniejszą asymilację w społeczeństwie. Dopóki są w ośrodku mają możliwość nauki, nabycia umiejętności potrzebnych na rynku pracy i w codziennym życiu pod okiem wykwalifikowanej kadry. Potem bywa różnie. Dlatego najważniejsze jest pomóc młodym ludziom, by stali się zaradnymi życiowo, zawodowo i społecznie. Po wyjściu spod bezpiecznego parasola, jakim jest ośrodek, będą potrafili zadbać o siebie i swoje życie.

Wizyta w teatrze

Program zajęć jest bardzo bogaty, obejmuje kilkanaście działań o charakterze społecznym, zawodowym, edukacyjnym i zdrowotnym. Wśród nich znalazły się: poradnictwo psychologiczne z zakresu zapobiegania uzależnieniom, trening zasad współżycia społecznego, m.in. z prowadzenia własnego gospodarstwa domowego i zarządzania własnym budżetem, jednodniowe wyjazdy plenerowe, wizyty w teatrze, kinie i muzeum, zajęcia wzmacniające postawy obywatelskie (uczestnicy odwiedzają sejmik i urzędy) oraz wizyty w dolnośląskich firmach. Nie zapomniano również o sferze edukacyjnej i zdrowotnej. W tym ostatnim przypadku chodzi przede wszystkim o prowadzenie różnego typu terapii, np.: hipoterapii (metoda rehabilitacji ruchowej prowadzona przy udziale konia), arteterapii (terapia poprzez sztukę) czy floroterapii (leczenie poprzez kwiaty).

Kursy zawodowe

Jedną z ważniejszych kwestii jest to, aby podopieczni ośrodków w niedalekiej przyszłości znaleźli swoje miejsce na rynku pracy. Nie chodzi tu tylko o zarobek, ale także podniesienie samooceny i wzmocnienie poczucia wartości, które daje praca. To trudne zadanie. Z danych Systemu Informacji Oświatowej z czerwca 2017 r. wynika bowiem, że tylko co trzeci wychowanek kończy w ośrodku szkołę zawodową, a pozostali szkołę podstawową lub (istniejące do niedawna) gimnazjum.

– Oczywiście pandemia pomieszała nam szyki, ale staramy się prowadzić zaplanowane działania – mówi Tomasz Szczytyński, dyrektor Dolnośląskiego Centrum Kształcenia Ustawicznego i Językowego Kadr w Legnicy, jeden z koordynatorów projektu. – Wszyscy uczestnicy biorą udział w trzech etapach poradnictwa zawodowego. Najpierw specjalista wraz z zainteresowanym określa indywidualny plan działania dla niego, potem odbywają się grupowe zajęcia warsztatowe i wreszcie podczas ponownego spotkania z doradcą korygowany jest plan zawodowy. Młodzież w małych grupach odwiedza różne firmy, aby poznać zasady ich funkcjonowania. Organizowane są też kursy zawodowe. Największym zainteresowaniem cieszą się kursy florystyczne, obsługi maszyn czyszczących, gastronomiczne czy robienia makijażu.

Projekt prowadzony jest w 12 ośrodkach: w Głogowie, Jaworze, Jeleniej Górze, Lwówku Śląskim, Oleśnicy, Środzie Śląskiej, Wąsoszu, Ząbkowicach Śląskich, Wrocławiu oraz Legnicy. 

Unia Europejska pomaga

Zajęcia dla uczestników projektu organizowane są od grudnia 2018 roku i potrwają jeszcze kilka miesięcy. Wartość projektu przekracza 13,6 mln zł, z czego sporą część, bo aż 11,6 mln zł dołożyła Unia Europejska.

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

887732136

Zgłoś za pomocą formularza.