Informowaliśmy wczoraj ( 4 sierpnia) o tragicznym finale wypadku motocyklisty w Karpaczu. W tym samy dniu doszło do kolejnego zdarzenia z udziałem motocyklisty doszło około godziny 17.30 w Czernicy.
Jak ustalili policjanci, 49-letni motocyklista nie zachował należytej ostrożności i na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do czołowego zdarzenia z pojazdem marki BMW, którym kierowała 34-letnia mieszkanka Lwówka Śląskiego. Do szpitala na badanie trafiły 4 osoby, na szczęście nie odniosły poważnych obrażeń i zdarzenie zakwalifikowano jako kolizja drogowa.
-Apelujemy do motocyklistów, aby pamiętali, że drogi publiczne to nie są tory wyścigowe! Pomyśleli zatem o innych kierowcach. Przestrzegali zasad ruchu drogowego: nie przekraczali prędkości; nie wymuszali pierwszeństwa; wykazywali się ograniczonym zaufaniem wobec innych kierowców; zadbali o odblaskową odzież, która sprawi, że będziesz bardziej widoczny na drodze – mówi Edyta Bagrowska z policji w Jeleniej Górze.
Ponadto wczoraj na terenie powiatu karkonoskiego policjanci zatrzymali do kontroli drogowej dwóch nietrzeźwych kierujących. Pierwszy z zatrzymanych to 39-letni kierujący pojazdem marki Lexus, który miał ponad 2 promille alkoholu w organizmie oraz kierował wbrew decyzji o cofnięciu mu uprawnień.
Drugi z kierujących, to 30-letni mieszkaniec powiatu kieleckiego. Przeprowadzone badanie na zawartość alkoholu w jego organizmie wykazało 0,8 promila.
Przypominamy, że prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego jest przestępstwem. Za ten czyn grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do lat 2.
1 Komentarz
Ja osobiście mieszkając w sąsiedztwie Karpacza, w czasie trwania zjazdu harleyów staram się ograniczać wyjazdy samochodem. To już nie są prawdziwi harleyowcy tylko kamikadze, nie przestrzegają przepisów ruchu drogowego i zachowują się tak,jakby inni użytkownicy dróg nie istnieli. Nie chcę generalizować ale niestety od kilku lat to już jest poprostu dramat, nocą rajdy pod wpływem a policja,mam wrażenie, jakby udawała,że problemu nie ma,tak to przynajmniej wygląda z perspektywy mieszkańców Karpacza i okolic. No a co do wypadków drogowych nie tylko z udziałem motocyklistów to powiem tyle,że jak ktoś nie ma mózgu to potem jest dawcą innych organów,szkoda tylko,że często ofiarę ponoszą zupełnie niczemu winni inni użytkownicy dróg.