Już na początku wczorajszej sesji (czwartek, 20 sierpnia) burmistrz Błasiak oświadczył – powołując się na art. 492 par. 1 pkt. 3 Kodeksu wyborczego – że rezygnuje z pełnionej funkcji. Wezwał swoje dwie zastępczynie do opuszczenia sali i wszyscy troje wyszli z sesji. Burmistrz nie podał żadnych motywów swojej decyzji, a jego zaskoczyła przeciwników, zwolenników i ogół mieszkańców.
Artykuł 492 Kodeksu wyborczego określa sytuacje, w jakich następuje wygaśnięcie mandatu wójta. Wskazany punkt 3 mówi o pisemnym zrzeczeniu się funkcji.
Artur Oliasz, przewodniczący bogatyńskiej rady na gorąco komentował, że nie słyszał by jakikolwiek szef gminy w Polsce rezygnował z funkcji z innych powodów niż zdrowotne lub wyboru na inne stanowisko i zwracał uwagę, że rezygnacja powinna nastąpić w formie pisemnej, a burmistrz żadnego pisma nie przekazał.
Okazuje się, że pismo zostało złożone, zgodnie z wymogami, do Komisarza Wyborczego. Potwierdziła to delegatura Krajowego Biura Wyborczego w Jeleniej Górze. Komisarz Wyborczy ma 14 dni na formalne stwierdzenie wygaśnięcia mandatu burmistrza, a premier 90 dni na decyzję o konieczności przeprowadzenia przedterminowych wyborów szefa gminy, a ich termin ogłosi Komisarz Wyborczy. Do czasu wyboru nowego burmistrza gminą zarządzać będzie osoba wskazana przez premiera do tymczasowego pełnienia funkcji burmistrza (komisarz).
Zagadką jest, jak będzie funkcjonował bogatyński urząd do czasu przejęcia obowiązków przez komisarza. W magistracie nikt nie chce na ten temat spekulować. Jeżeli burmistrz z dnia na dzień przestanie pełnić swoje obowiązki (a na to wskazuje forma złożenia rezygnacji) może to oznaczać paraliż urzędu, co wydaje się szczególnie kłopotliwe z uwagi na koniec miesiąca, co wiąże się np. z wypłatą wynagrodzeń dla pracowników gminy.