W Lwówku na mapach Google można też zobaczyć (lub można było zobaczyć, bo pracownicy urzędu konsekwentnie starają się usuwać kolejne podmianki) Wieżę Bramy Kubańskiej (zamiast Lubańskiej); nieistniejące Rondo Dudy; Klub Senior „Świr” (zamiast Świt); Punkt Informacji Terrorystycznej; Ruski Park (zamiast Skweru J. Piłsudskiego), Fontanna z Lnem (zamiast z Lwem), Kutaritas (zamiast Caritas), Obleśnictwo Lwówek Śląski (Nadleśnictwo). Sprawca podmianek szczególnie upodobał sobie Żołnierzy Wyklętych bo na Wyklutych zmienił i Skwer, i cmentarz.
Takie działania są możliwe, bo Google Maps pozwala zarejestrowanym użytkownikom na aktualizowanie zawartości map. Użytkownicy nie zawsze korzystają z tego uprawnienia w sposób właściwy. Jakiś czas temu w całej Polsce grupa dowcipnisiów konsekwentnie zmieniała nazwy szkół. Powinno odbywać się to pod kontrola moderatorów, ale najwyraźniej w tym przypadku dochodzi do jakichś zaniedbań.
Pracownicy urzędu konsekwentnie usuwają te przejawy radosnej twórczości, ale to walka z wiatrakami.
– Cały czas monitorujemy mapy Google i na bieżąco staramy się reagować. Tyle, że to walka z wiatrakami, bo ledwo coś usuniemy zaraz pojawiają się nowe wpisy. Tak było z Rondem Dudy, które zaraz po poprawieniu przemianowane zostało na Dziadostwo. Nie wszystkie nasze poprawki są też aprobowane przez administratora map. Nie wiedzieć czemu np. nie udaje się poprawić nazwy Nadleśnictwa Lwóweckiego. W innych przypadkach, gdy tylko wprowadzimy poprawkę, ponownie zostaje przeinaczona. Tak było ze skrzyżowaniem nazwanym Rondem Dudy, które po naszej interwencji zostało opisane jako Dziadostwo – opowiadają pracownicy urzędu.
Poprawek dokonują z poziomu użytkowników, czyli w ten sam sposób, jak robi lub robią to sprawcy zamieszania. To dlatego, że na zmiany wprowadzane oficjalnie (czyli przez moderatora) trzeba by czekać tygodniami. Oficjalne pismo w tej sprawie zostało wystosowane, ale dotąd nie ma odpowiedzi.
Burmistrz miasta Mariola Szczęsna zapowiada bardziej radykalne działania.
– Już zgłosiliśmy sprawę na policję, a radca prawny urzędu przygotowuje zawiadomienie do prokuratury, bo takie działania zagrażają bezpieczeństwu użytkowników map – informuje pani burmistrz. – Nietrudno sobie wyobrazić, że z powodu błędów w nazewnictwie we właściwe miejsce nie trafi straż pożarna, albo karetka pogotowia. Takie zmiany utrudniają też pracę np. kurierom.
Pani burmistrz może tylko domniemywać, czy za wprowadzane na mapie zmiany to tylko żart, czy też celowa złośliwość o wymiarze prowokacji, ale skłania się ku tej drugiej możliwości. Zapewnia jednak, że bez względu na motywacje sprawca zostanie ujawniony.