Afina, Amira, Ariel, Artem i Asher, ale także Cayden, Charlie, Henoch, Kaspain, Kirill, Lucjusz, Nazar, Ruben, Serhii, czy Tytus – to pojedyncze przykłady imion dzieci urodzonych minionym roku w Jeleniej Górze. Także po jednym dziecku nosi imię Idalia, Inessa, Inez, dokładnie tyle samo bardzo popularnej całkiem niedawno Jadwigi, czy Jacka. Dla równowagi jest też jeden James i jeden Jaromir.

Layla. Lew i Krzesimir, Livia, Lucjusz i Lukrecja – też po jednej osobie, podobnie jak Matidla, Melisa, czy Roch.

Na drugim biegunie, największej popularności są Antoni (31), Lena (29), Franciszek (27), Zuzanna. Maja, Julia po 25. Niewiele mniej mamy Jakubów i Ignacych. Wzrasta pozycja Tymona (19), którego o punkt wyprzedza Jan (20). Gdyby do Tymona dodać pokrewnego Tymoteusza (15), to w koalicji byliby w czubie.

Sześć dziewczynek nosi imię Mia, tyluż jest Fabianów Trzy Gaie, tyle Anastazji i Apolonii, dwie Zoje, (ale 12 Zofii) dwie Liwie… Także dwie Ewy, co już można odczytać jako znak dziejów. Ewa wyszła z raju, ale dziś odchodzi do lamusa, przynajmniej jeśli chodzi o imię.

Katalog imion nadawanych dzieciom rejestrowanym w jeleniogórskim USC jest bardzo obfity. Trudno nie zauważyć, że część (niemała i wciąż rosnąca) imion ma rodowód wschodni, co świadczy m.in. o tym, że przyjezdni m.in. z Ukrainy i Białorusi mają już potomków, którzy – niezależnie od języka swoich rodziców – będą uczyć się polskiego i tylko od nich zależy, co się będzie z nimi działo w przyszłości…

Fot. Pixebay

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.