Wyrok w tej sprawie, rozpatrując apelacje wszystkich stron postępowania, wydał dzisiaj Sąd Okręgowy we Wrocławiu. Utrzymał on w mocy orzeczenie sądu I instancji, który skazał J. Piniora na 1,5 roku więzienia. Zasądzono także 5 tys. zł grzywny, zwrot przyjętych korzyści i koszty postępowania.
Prowadzący sprawę sędzia SO, uzasadniając wyrok stwierdził, „z całą stanowczością, że charakter tej sprawy nie ma wymiaru politycznego”, a także, że „wyrok jest jasnym sygnałem ze strony wymiaru sprawiedliwości o braku akceptacji dla tego typu działań, a wszyscy obywatele tego kraju są według prawa równi”.
Józef Pinior, wypowiadając się po wyroku SO, ocenił, że „wyrok świadczy o upadku polskiego wymiaru sprawiedliwości w państwie PiS i zostanie w historii jako symbol hańby, tego co PiS zrobił z wymiarem sprawiedliwości” (za „Gazetą Wyborczą”).
Były senator (a wcześniej europoseł) Józef Pinior (zgodził się na podawanie pełnego nazwiska) oraz jego asystent byli oskarżeni o to, że przyjęli łapówki w kwocie co najmniej 40 tys. zł. Mieli za te pieniądze, korzystając ze swoich wpływów m.in. w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju, czy w Komendzie Głównej Państwowej Straży Pożarnej, doprowadzić do korzystnych dla wręczających łapówki biznesmenów prowadzących w jednym przypadku budowę centrum handlowego w Jeleniej Górze, a w drugim zabiegającym o otwarcie kopalni kruszywa w Lądku Zdroju.
Śledztwo w tej sprawie prowadził Wielkopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu. J. Pinior został zatrzymany wraz z innymi osobami pod koniec 2016 roku. Były senator usłyszał zarzuty korupcji i płatnej protekcji. Dowodem były podsłuchy. W 2017 roku usłyszał też zarzut oszustwa. Niemal dokładnie rok temu zapadł wyrok I instancji.
Józef Pinior nie przyznawał się do stawianych mu zarzutów, wskazując na polityczne motywy procesu. Składając apelację zwracał przede wszystkim uwagę, że sąd I instancji nie zbadał wiarygodności nagrań stanowiących podstawę oskarżenia i nie wziął pod uwagę dowodów na niewinność oskarżonych. Odwoływała się też prokuratura, uznając wyrok za zbyt łagodny. W sądzie domagała się kary więzienia na 3,5 roku.
Józef Pinior nadal zapewnia o swojej niewinności i zapowiada starania o kasację, a w razie niepowodzenia chce udowodnić swoja niewinność przed Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu.

 

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.