Prawomocny wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu nakazuje wypłacić z budżetu miasta ok. 8 mln zł (odszkodowanie i odsetki) prywatnemu przedsiębiorcy za utracone korzyści. Wyrok jest prawomocny, ale prezydent Jeleniej Góry kwestionuje to orzeczenie i zapowiada kasację, a w razie potrzeby odwołanie do Strasburga.

Wyraźnie zdenerwowany prezydent Jeleniej Góry omawiał dzisiaj wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który nakazuje miastu wypłacić prywatnemu przedsiębiorcy ok. 8 mln zł z tytułu odszkodowania i odsetek. Prezydent Łużniak nazwał ten wyrok „niesprawiedliwym pod względem prawnym i pod względem społecznym”. Miasto zaraz po ogłoszeniu orzeczenia (w czwartek, 29 lutego) wystąpiło o wstrzymanie obowiązku zapłaty i o pisemne uzasadnienie, które jest zapowiedzią wniosku o kasację.

Cała sprawa ma swój początek w 2012 r. (za prezydentury Mracina Zawiły), kiedy jeleniogórski samorząd zatwierdził zmianę planu zagospodarowania przestrzennego pod budowę tzw. Trasy Średnicowej, która miała łączyć Obwodnice Południową z Trasa Czeską.

Prezydent Łużniak, który teraz musi mierzyć się z konsekwencjami tamtych zamiarów, dystansuje się od pomysłu.

– Jako ówczesny radny, nie miałem wielkiego wpływu na tamte zamierzenia, ale konsekwentnie się tej inwestycji sprzeciwiałem, jako nieracjonalnej. Przebieg trasy zaplanowano tunelem pod górą Złom i długą estakadą, co już wtedy wskazywało na koszty rzędu 400 mln zł. Dziś ta inwestycja kosztowałaby pewnie 2 miliardy. Przy takich wydatkach była po prostu zbyt droga – mówi Jerzy Łużniak o swoim ówczesnym stanowisku w tej sprawie i przekazuje, że po tym jak został prezydentem doprowadził do zmiany projektu. Projekt z 2012 r. Wykreślono go z Planu Wojewódzkiego, przeprowadzono zmianę w studium zagospodarowania, a przed trzema tygodniami dokonano zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego.

Nie zmienia to jednak faktu, że od lat miasto jest w sporze z jednym z prywatnych właścicieli, który uważa (a teraz sąd przyznał mu rację), że z powodu zmian w PZG z 2012 r. poniósł straty.

– To właściciel prywatnej działki, na której – przed zmianami – możliwa była zabudowa wielkopowierzchniowej. O ile wiem w grę wchodziła budowa galerii handlowej. Po zmianie PZG w 2012 . właściciel utracił tę możliwość, ale teraz przywrócono pierwotną funkcjonalność działki – opisuje adwersarza prezydent miasta.

Proces o odszkodowanie toczy się już od lat. W pierwszej instancji sąd przyznał rację miastu, ale kolejne odwołania doprowadziły do ostatecznego wyroku wydanego przez sąd apelacyjny.

Prezydent Łużniak kwestionuje ten wyrok z różnych powodów. Uważa, że skrajnie nierzetelna jest wycena biegłego, która przyjął sąd (miasto rozważa pozwanie biegłego), że wyrok został wydany niezgodnie z przepisami prawa, oraz dlatego, że w składzie orzekającym był neosędzia.

Miasto próbowało dogadać się z powodem, proponując m.in. przekazanie terenów zamiennych, ale nie znalazło to akceptacji drugiej strony. Ostatecznie działce przywrócono pierwotne przeznaczenie.

– Jak trzeba będzie, pójdę do Strasburga, bo taki wyrok jest równoznaczny z okradaniem mieszkańców – zapowiada prezydent Łużniak. I przyznaje: – Niestety, jeśli trzeba byłoby wypłacić tę kwotę, to trzeba będzie zrezygnować z jakiejś miejskiej inwestycji, choć nie jestem jeszcze w stanie powiedzieć z jakiej…

16 komentarzy

  1. Łuźniak pinokio nr II Odpowiedź

    Prezydent, który okrada mieszkańców Jeleniej Góry z kol. Zakrzewską. Patologia. Decyzje Zawiły mają swoje konsekwencje.

    • Się znalazł okradany, wszystkich dookoła wyruch…li na kasę a teraz płacze jak ma wyrok, że to okradanie mieszkańców. Banda czerwonych złodziei. Niech się zrzuci z zawiłą….

    • Wielce płaczą że nie będzie inwestycji a nawet drogami nie potrafią się zająć….takich dziur nie ma nigdzie! Nie mówię nic o urzędzie miasta gdzie jest tak brudno, że aż wstyd. Tam chyba malowano ściany ostatni raz w PRL-u!!! Skandal!

  2. Tak zmienił plan trasy, że powstał lidl, brico itd…. Czy jest jakaś wizualizacja nowego wariantu, czy dalej plan zakłada drogę dwujezdniowa? Jest to chyba najważniejsza miejska inwestycja której oczekują mieszkańcy codziennie stojacy w niemalych korkach. Odciazy ona centrum przez jadacych od wolnosci lub ze strefy w strone osiedla lomnickiego i dalej, odciazy zabobrze i castorame gdyz przejmie transyt na szklarska i jakuszyce. Czemu ta obwodnica nie została zawarta w planie stu obwodnic? Jak zwykle tyle lat cisza i opieszałość ze strony władz miasta a przed wyborami to niby nie ich wina…. Trzeba było nie budować namiotu to i 8 milionów by było w kasie miasta….

  3. Łuzniak próbuje udawać że mu nagle zależy na inwestycjach w mieście na których on sam korzysta najbardziej i w dodatku taka wiadomość przed samymi wyborami. Biedny się zdenerwował aż mu mało żyłka pierdząca nie pękła. A tak na poważnie większego nieudacznika, kłamcy i osoby bez grama wiedzy to miasto jako włodarza jeszcze nie miało.

  4. Hehehehe „to trzeba będzie zrezygnować z jakiejś miejskiej inwestycji, choć nie jestem jeszcze w stanie powiedzieć z jakiej…” mistrzostwo swiata…nie wiesz z jakiej bo jesteś nierobem i nie ma żadnej sensownej w planie

  5. Przecież pan Zawiła to dobry koleżka Pana Luzniaka więc już razem na ładnych zdjęciach się nie będą pokazywać. Niestety ale podejmując decyzję trzeba liczyć się z konsekwencjami jak ktoś się nie zna i nie umie to niech zajmie się produkcją doniczek.

  6. Po co było blokować inwestycję w 2012 r. trasy średnicowej. Mielibyśmy dziś obwodnice , a tak nie ma drogi i jeszcze karę trzeba płacić.

  7. Dramat on nie powinien być prezydentem inwestuje w zieleń a dla samotnych matek lub rodzin mieszkań brak

  8. Trzeba było negocjować a nie traktować przedsiębiorcę jak nic nie mogącego petenta. Lata nawyków gonienia przedsiębiorców szlag trafił bo inni mogą pójść tą drogą. Sąd Apelacyjny tak orzekła bo taka jest linia orzecznicza, czy to się Panu prezydentowi podoba czy nie. A groźby przed wyborcze to inny temat. Proces trwał parę ładnych lat i trzeba było myśleć wtedy. A nie teraz fochy na pokaz strzelać. Obecna zmiana planów nic nie wnosi do sprawy. Miasto próbowało różnych sztuczek ale sądy wyższych instancji na to się nie nabierały.

  9. Proces trwał bardzo długo i miasto w osobach kolejnych prezydentów mogło spokojnie zawrzeć ugodę. Pozwana sama występowała o zawarcie ugody. Tylko chęci było brak u naszych wielkich prezydentów. Wielkie państwo nauczyło się pomiatać przedsiębiorcami ( poza swoimi).
    Najważniejsze były galerie i markety. A pozostali do kąta. Buta i pycha została ukarana.
    Ale najgorsze, że inni też mogą pójść tym tropem.
    Takie jest orzecznictwo i miasto może się odgrażać ile chce aż ich wyborcy uwierzą w ich niewinność.

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.