Główny Inspektorat Ochrony Środowiska opublikował Roczną ocenę jakości powietrza dla województwa dolnośląskiego za rok 2021 (taki sam raport powstał dla każdego z województw). Porównując nasz region z najbardziej zanieczyszczonymi miejscami w Polsce nie jest tak źle, co nie znaczy, że są powody do zadowolenia.

Polską stolicą smogu jest dolnośląska Nowa Ruda. W podwałbrzyskim mieście powietrze było najgorsze w kraju we wszystkich trzech specyfikacjach odnoszących się do szczególnie groźnych dla zdrowia zanieczyszczeń lub ich intensywności. Chodzi o liczbę dni smogowych, średnioroczne przekroczenia stężenia pyłu zawieszonego PM 10 oraz stężenia rakotwórczego benzo[a]pirenu.

Te wskaźniki dla Nowej Rudy są zatrważające. Średnioroczne stężenie benzo[a]pirenu utrzymywało się tam na poziomie 15 nanogramów/m sześć (przy normie 1 ng/m sześć.). To oznacza przekroczenie o 1500 proc. dopuszczalnej normy w Polsce! Jeśli chodzi o dni smogowe (z przekroczonym stężeniem pyłów zawieszonych) to występują przez czwartą część roku, a dokładniej przez 95 dni przy średniej dla kraju wynoszącej 35 dni. Patrząc na średnioroczne stężenie pyłu PM 10 to wynik Nowej Rudy nie jest aż tak dramatyczny, jak w poprzednich kategoriach – 41 mikrogramów/ m sześć. przy normie 40 ug/m sześć.), ale też polska norma jest dość liberalna, bo sugerowana przez Światową Organizacje Zdrowia (WHO) to 15 ug.

W Polsce znacznie gorsza niż na Dolnym Śląsku sytuacja panuje w województwach Ślaskim, Małopolskim i Podkarpackim, bo po 5 – 7 miejscowości z tych regionów ma bardzo złe powietrze.

Jak na tym tle wygląda sytuacja w regionie jeleniogórskim? W porównaniu z miejscowościami borykającymi się z największymi zanieczyszczeniami powietrza nie tak źle. Jeśli jednak wziąć pod uwagę oczekiwania – już tak różowo nie jest.

Najgorzej sytuacja wygląda pod względem zanieczyszczenia powietrza benzo[a]pirenem. Na Dolnym Śląsku pomiary stężeń tego związku prowadzone są na 16 stanowiskach. W każdym średnioroczne stężenie było wyższe od dopuszczalnej normy. W Jeleniej Górze przekroczenie wyniosło 400 proc. (4 ng/m sześć.), a w Zgorzelcu 200 proc (2 ng/m sześć.). Gorzej niż w Jeleniej Górze było tylko w omawianej już Nowej Rudzie (15) oraz w Wałbrzychu (6), Miliczu (5), Środzie Śląskiej (6) i Szczawnie Zdroju (7). 200 proc. przekroczenie w Zgorzelcu było najniższe z odnotowanych przez stacje pomiarowe na Dolnym Śląsku.

Ocena jakości powietrza pod kątem pyłu zawieszonego PM 10 prowadzona jest w 22 stacjach pomiarowych. W naszym regionie są to dwie stacje w Jeleniej Górze (ul. Ogińskiego i ul. Sokoliki) oraz stacja w Zgorzelcu. Wyniki są zasadniczo lepsze niż w przypadku B(a)P.

Na żadnej ze stacji w regionie nie było ani przekroczenia normy średniorocznej, ani średniej 35 dni dla Polski z przekroczeniami rzędu 50 ug/m sześć. Przekroczenia tego drugiego wskaźnika nastąpiły dla Legnicy i Środzie Śląskiej (po 37) i Kłodzku (50) oraz oczywiście Nowej Rudzie (95). Jeleniogórskie Zabobrze (stacja ul. Ogińskiego) było na granicy z 33 smogowymi dniami. Średnioroczne stężenie pyłu PM 10 wyniosło 23 ug/m sześć. (przy obowiązującej w Polsce normie 40 ug, ale – przypomnijmy – sugerowanej przez WHO normie 15 ug).

Rejon ul. Sokoliki i Zgorzelca to tereny z wyraźnie lepszym powietrzem.

Z analizy odnoszącej się do krótszych od uśrednionych epizodów smogowych w poszczególnych miejscach sytuacja w Jeleniej Górze nie jest aż tak dobra. Pod względem przekroczeń normy 24-godzinnej w sezonie grzewczym, największy, bo ponad 2-krotny wzrost stężeń w sezonie grzewczym zarejestrowały stacje w powiecie kłodzkim (Nowa Ruda, Kłodzko) i właśnie Jeleniej Górze.

Po Nowej Rudzie i Kłodzku to także właśnie w Jeleniej Górze najwięcej było dni z bardzo wysokim stężeniem PM 10, przekraczającym 100 ug/m3.

Wniosek z tego taki, że wprawdzie powietrze w Jeleniej Górze oceniane przez uśrednione wyniki pomiarów wydaje się względnie czyste, ale jest przynajmniej kilka (kilkanaście) dni (a raczej wieczorów i poranków) w roku, gdy stan powietrza jest katastrofalny.

Najgorsze jednak to, że raport GIOŚ tylko w niewielkim stopniu oddaje stan powietrza, jakim oddychają mieszkańcy dziesiątek, a może setek miejscowości. Trudno uznać, że pomiary dokonywane w 15 – 20 stacjach monitoringu na terenie Dolnego Śląska w pełni obrazują sytuację. Mam wrażenie, że mieszkańcy Świerzawy, Lwówka, Leśnej mają podobną, jeśli nie gorszą, sytuację niż w Nowej Rudzie, skoro we względnie ciepłą noc jak dzisiejsza z czwartku na piątek (3/4 listopada) jakość powietrza była katastrofalna. O godz. 21:30 w Leśnej stężenie PM 10 wynosiło 153 ug/m sześć (norma przekroczona o 341 proc.), a PM 25 132 ug/m sześć. (przekroczenie 877 proc.). W Lwówku przekroczenia wyniosły odpowiednio 307 i 823 proc.

Stan jakości powietrza – mapa Airly

Strach się bać, co będzie tej zimy, gdy do pieca trafi węgiel brunatny i „wszystko oprócz opon”.

Szerzej na ten temat w najbliższym numerze Nowin Jeleniogórskich, wydanie z 8 listopada

1 Komentarz

  1. Dlatego przeniesiono stację pomiarową z tak zwanego uzdrowiska Cieplice na Zabobrze, żeby wyniki nie były wybitnie najgorsze. Ktoś powinien siedzieć za tą decyzję.

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.