Być może nawet kilka milionów złotych trzeba będzie wypłacić z jeleniogórskiego, miejskiego budżetu niepublicznym przedszkolom. To pokłosie zaniżonych przed laty dotacji wypłacanych takim placówkom. Sąd Najwyższy właśnie odrzucił odrzucił apelacje miasta w jednej z takich spraw. Tylko w tym przypadku do zwrotu będzie prawie milion zł.

Problemy wynikają z nieprecyzyjnych przepisów dotyczących dotacji dla niepublicznych placówek przedszkolnych, które obowiązywały w latach 2009-2016. Ustawa i rozporządzenia nie określały ściśle, jakie wydatki niepublicznych placówek powinny być rekompensowane dotacją, pojawiły się natomiast interpretacje prawne (w tym RIO), wskazujące, że część kosztów funkcjonowania przedszkoli niepublicznych nie powinna być subwencjonowana ze środków publicznych.

Skarbnik miasta nie pozostawia złudzeń. Zobowiązania wobec przedszkoli trzeba będzie wypłacić i skorygować budżet miasta.

Roman Słomski, prawnik miasta, na wczorajszej sesji rady miasta omawiał sytuacje, mocno krytykując sądy. Jego zdaniem ani obowiązujące w latach 2009 – 2016 przepisy wykonawcze, ani wydawane wówczas ich interpretacje nie powinny pozwalać dziś sądom wydawać orzeczenia na korzyść przedszkoli.

– Miasto zastosowało się wtedy do wyraźnego wskazania NIK, która po przeprowadzonej kontroli zakwestionowała sposób wypłacania dotacji. Przez trzy lata, zanim się prawo w tym zakresie nie zmieniło, miasto stosowało się do zalecenia NIK-u i korygowało te wypłaty. Sądu dzisiaj to nie interesuje – wyjaśniał.

Spór toczył się też o to, jak należy traktować przedszkola. Oczywistym wydawać się może, że są podmiotami prowadzącymi działalność gospodarczą, a to oznaczałoby przedawnienie roszczeń po trzech latach. Sądy – ku zdziwieniu R. Słomskiego – uznają, że przedszkola nie są jednostkami prowadzącym działalności gospodarczej (przedawnienie – 10 lat).

Generalnie w tej kwestii panuje galimatias prawny. Z jednej strony (w odniesieniu do Jeleniej Góry – wg informacji R. Słomskiego) Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w pięciu przypadkach oddalił roszczenia przedszkoli wobec miasta. Z drugiej – Sąd Najwyższy – uznał roszczenia, określając roszczenia „świadczeniem zbliżonym do cywilnego”. – Sąd Najwyższy ośmiesza się takimi wyrokami – ocenił miejski prawnik.

Co nie zmienia faktu, że należności przedszkolom trzeba będzie zapłacić, a to oznacza konieczność znalezienia tych pieniędzy w budżecie.

Kłopot ma nie tylko Jelenia Góra ale dziesiątki polskich miast. W ocenie organizacji samorządowych łączne roszczenia niepublicznych przedszkoli wobec samorządów przekraczają 17 mld zł.

3 komentarze

  1. Założyć konto na zrzutka . pl i może ci który wtedy rządzili dokonają wpłat , aby dziś nie obciążać wszystkich Jeleniogórzan błędami z przeszłości . Ciekawe jak długo jeszcze, trzeba będzie płacić za nie udolne rządy z tamtych czasów?

  2. no to mamy problem …. finansowy i duży … w w szczególności, gdy jeden pan radca ośmiesza Sąd Najwyższy (dla informacji w tej części niedotknięty neo-KRS) ….

  3. A może Pan Mecenas poprowadzi takie okradzione przedszkole i nie będzie rościł pretensji o zwrot i daruje po kilka milionów na korzyść złodziejskich taktyk?

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.