Drogowcy uczulają, że kierowcy mogą przy trasach krajowych zobaczyć nietypowe oznaczenia. Postawiono je na krótko, ale w ważnym celem.
Pojawianie się nowych znaków to efekt przemieszczania się kolumn wojskowych po drogach w kilku województwach. Powód? Do 27 maja odbywają się w Polsce ćwiczenia Defender Europe 2022. Wzmożonego ruchu pojazdów wojskowych mogą spodziewać się mieszkańcy województw:
- zachodniopomorskiego,
- lubuskiego,
- wielkopolskiego,
- kujawsko-pomorskiego,
- łódzkiego,
- mazowieckiego,
- lubelskiego,
- warmińsko-mazurskiego.
Przygotowała się do tego także Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. „W związku z tym dodatkowo oznakowano obiekty inżynierskie w ciągu wybranych dróg krajowych znakami wojskowej klasy obciążenia. Znaki te kierowane są jedynie do kierowców pojazdów wojskowych i nie mają znaczenia dla kierowców pojazdów cywilnych” – czytamy w komunikacie.
To znaki wojskowej klasyfikacji obciążenia klasy MLC (Military Load Classification). Informują one o dopuszczalnej masie całkowitej pojazdów, ale w skali MLC, która różni się od stosowanej dla pojazdów cywilnych w Polsce.
GDDKiA przypomina także o zasadach obowiązujących kierowców. „Nie należy wjeżdżać pomiędzy pojazdy wojskowe jadące w kolumnie. Najważniejsze jest, aby każdy kierowca pamiętał o dużej masie wojskowych pojazdów, a co za tym idzie ich wydłużonej drodze hamowania. Pamiętajmy, że sprzęt militarny jest przewidziany do zadań bojowych, a więc może nie posiadać tak dobrej widoczności mijających go pojazdów, jak samochody cywilne” – tłumaczą drogowcy.
Dodajmy jeszcze, że MON i armia apelują, żeby nie robić zdjęć wojskowym kolumnom i nie publikować ich w internecie. Chodzi o to, że na podstawie takich informacji obcy wywiad może pozyskać dane nie tylko o ruchu wojsk, ale ich dokładnym usytuowaniu, dacie przemieszczania się, a nawet używanym sprzęcie.
News4Media/fot. GDDKiA