Czy amerykański sen o posiadaniu broni palnej spełni się również w Polsce? Politycy Konfederacji pracują nad zmianą przepisów, a PiS zapowiada poparcie reformy. Pistolety mają być dostępne niemal dla każdego.
Jeszcze dla wybranych
Wedle obecnie obowiązującego prawa, w Polsce nie przewiduje się powszechnej możliwości posiadania broni palnej do ochrony osobistej. Możemy strzelać w ramach sportu, polowań lub posiadać broń kolekcjonerską, jednak jako środek samoobrony jest ona przeznaczona głównie dla funkcjonariuszy służb mundurowych. Aby ubiegać się o pozwolenie, trzeba spełnić kilka warunków:
– ukończyć 21 rok życia,
– posiadać miejsce stałego pobytu na terenie Polski,
– okazać orzeczenie lekarskie i psychologiczne o predyspozycjach do posługiwania się pistoletem,
– wykazać się przeszłością wolną od wyroków za popełnienie przestępstwa,
– nie zażywać nałogowo substancji psychoaktywnych oraz alkoholu,
– należy też podać ważny powód, który usprawiedliwi posiadanie broni,
– nie stanowić zagrożenia dla siebie samego.
Co ma się zmienić?
Jak dowiadujemy się z publikacji „Rzeczpospolitej”, według nowych przepisów, nad którymi pracują politycy PiS oraz Konfederacji, zniknąć mają określone cele, dla których obecnie posiadanie broni jest możliwe. Oznacza to, że o pozwolenie będą mogli starać się wszyscy, bez względu na to, czy pistolet używany będzie do strzelania rekreacyjnego, łowieckiego, sportowego czy kolekcjonerskiego. Aby robić to legalnie, konieczne będzie jedynie spełnienie określonych wymagań:
– obniżony zostanie wiek potencjalnego strzelca – o pozwolenie będą mogli ubiegać się już nawet 18-latkowie,
– nie został wydany wyrok skazujący za niektóre przestępstwa (nie są one wyszczególnione),
– kandydat będzie musiał stale zamieszkiwać na terenie RP i nie chorować psychicznie.
Ponadto wydawaniem pozwoleń zajmą się wojewodowie, a nie jak dotychczas policja.
Nowością egzamin i obywatelska karta broni
Kolejnym warunkiem wydania pozwolenia na broń będzie pozytywny wynik egzaminu, któremu zostanie poddany kandydat do jej użytkowania. Alternatywnie stosowane będzie minimum pięcioletnie posiadanie obywatelskiej karty broni.
„Karta pozwalałaby na posiadanie broni uchodzącej za najmniej niebezpieczną, m.in. strzelb, broni gazowej czy niektórych rodzajów broni bocznego zapłonu. Do posiadania karty niepotrzebny byłby egzamin, a wystarczyłoby złożenie umotywowanego wniosku.” – czytamy wyjaśnienie Rzeczpospolitej.
W tej opcji również należałoby spełniać pozostałe warunki dot. zdrowia czy niekaralności.
Chcą uzbroić naród
„(…) chcielibyśmy, aby broni było więcej. To oznaczałoby wzrost naszego potencjału militarnego, a pamiętajmy, że jesteśmy jednym z najbardziej rozbrojonych narodów Europy.” – mówił RP Michał Urbaniak z Konfederacji, szef Parlamentarnego Zespołu ds. Kultury Posiadania Broni.
W 2016 r. rząd odrzucił propozycję ugrupowania Kukiz’15, które również zakładało łatwiejszy dostęp do broni. W uzasadnieniu wskazano wówczas, że mogłoby to mieć niekorzystny wpływ na bezpieczeństwo i porządek publiczny. Konfederacja nie widzi jednak takiego zagrożenia.
„Ci, którzy ją mają, są z reguły świadomi odpowiedzialności, a przestępstwa popełniane są z broni nielegalnej.” – uspokaja Michał Urbaniak.
News4Media, fot.: iStock
3 komentarze
Po co broń wystarczą za darmochę motocykle i tak się wybiją .
Gdzie jest prezydent Duda? Fakt sprawdził: trwa „misja Jurata”. Wołać zapewnili leniowi 10 lat nicnierobienia.
Miłosierny katolik rzymski Gliński: Obronimy Polskę przed uchodźcami.
Debil.