418 urządzeń zostało wystawione na sprzedaż. W taki sposób rząd chce odzyskać pieniądze, które wydało na urządzenia, których nie otrzymał. Respiratory dostarczyła firma zajmująca się w przeszłości międzynarodowym handlem bronią.

Za urządzenia MZ zapłaciło 200 mln złotych. W kwietniu 2020 roku podpisano umowę z firmą E&K, która zobowiązała się dostarczyć sprzęt. Tymczasem z 1241 maszyn do Polski dotarło jedynie dwieście i to jeszcze z opóźnieniem. Na firmę nałożono kary umowne, ale nie wszystkie pieniądze udało się odzyskać. Minister zdrowia, Adam Niedzielski w lipcu mówił,  że z około 35 mln euro, zabezpieczono bądź odzyskano 29 mln euro. Pikanterii sprawie dodał fakt, że E&K w przeszłości zajmowała się międzynarodowym handlem bronią.

We wtorek na licytację zostało wystawionych 418 respiratorów przejętych w lutym tego roku przez komornika na warszawskim lotnisku imienia Chopina. Cena wywoławcza za sztukę wynosiła 30 tys. zł i w taki właśnie sposób państwo zamierzało odzyskać pieniądze. Nie udało się, bo nie było chętnych na maszyny.

Nie pojawił się bowiem nikt, kto chciałby wziąć udział w przetargu.” – powiedział Polskiej Agencji Prasowej rzecznik Krajowej Rady Komorniczej, Krzysztof Pietrzyk i jednocześnie wyjaśnił. Że dalsze losy postępowania zależą od Ministerstwa Zdrowia. To ma dwie możliwości. Może przejąć na własność zajęte przez komornika ruchomości. „Względnie, wnieść o przeprowadzenie drugiej licytacji zajętego uprzednio majątku. Trzeba jednak pamiętać, że zgodnie z przepisami cena wywołania w drugim terminie licytacji to połowa wartości zajętych ruchomości.” – mówił Pietrzyk.

Wartość każdej sztuki została oszacowana na 40 tys. zł. Cena wywoławcza stanowiła trzy czwarte pełnej ceny. W drugiej licytacji cena wywołania musi być niższa i ma wynieść połowę pełnej wartości. „Uzyskane ze sprzedaży środki trafią na konto wierzyciela, celem zaspokojenia.” – dodał Pietrzyk.

Sprawą zakupu respiratorów zajmowała się Prokuratura Okręgowa w Warszawie i umorzyła postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych – ówczesnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i jego zastępcy Janusza Cieszyńskiego.

News4Media/ fot iStock

3 komentarze

  1. PO jak podwyżki. Odpowiedź

    Zapewne następnym krokiem będzie zmiana nazwy waszego portalu z— nj24pl– na TVN 24 pl CAŁA PRAWDA CAŁĄ DOBĘ. Powinniście się wstydzić wypisywać takie bzdety.

  2. PO jak podwyżki. Odpowiedź

    Napiszcie raczej prawdę o bilansie WSTĄPIENIA POLSKI DO UNI z którego jasno i niezbicie wynika, że Polska straciła na tym 530 miliardów złoty i skasowano nam całe gałęzie Polskiej gospodarki i Polskiego przemysłu, do tego dochodzi jeszcze UBYTEK wykwalikowanej kadry pracowniczej którą to POLSKA straciła bezpowrotnie na rzecz UNI , która to do tej pory pracuje na bogactwo UNI i tam płaci podatki, Jak to napiszecie to będziemy pewni , że jesteście POLSKIM PORTALEM. Jasno z tego wynika, że to UNIA EUROPEJSKA traktuje Polskę jak BANKOMAT. Taka jest niestety prawda Pani Basiu.

  3. Pisowski klakierze, czemu odwracasz temat od patologii rządu i ciężkiego przekrętu, za który były minister powinien siedzieć? Przestań wymyślać bzdury i popatrz na faktycznego szkodnika.

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.