Dwóch młodych mężczyzn usłyszało zarzuty po tym, jak chcieli zrobić internetowy żart.
Policja nie podaje o jakich konkretnie „twórców” internetowych chodzi, ale wiadomo że ich celem było zrobienie żartu jednej z mieszkanek Białej Podlaskiej.
Prank – wyjaśnijmy – to w młodzieżowym słowniku żart, figiel. Zresztą w sieci funkcjonuje wiele osób, które popularność zbijają takimi właśnie metodami. „Wkręcają” ludzi na mniejszą lub większą skalę. Nagrywają reakcję przestraszonych, zaskoczonych i zdenerwowanych, żeby potem te filmy publikować w internecie. Właśnie tak tłumaczyli się zatrzymani mężczyźni w wieku 26 i 28 lat. To wspomniani youtuberzy.
Sprawa zaczęła się kilka dni temu, kiedy policja w Białej Podlaskiej otrzymała zgłoszenie o dziwnym zachowaniu nieznanych mężczyzn. Dzwoniąca na policję alarmowała, że w mieście są osoby, które podszywają się pod policjantów. – Z relacji jednej ze zgłaszających wynikało, że nieznajomi przed klatką bloku zamienili swoje kurtki na umundurowanie policyjne – wyjaśnia komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzeczniczka policji w Białej Podlaskiej.
Wysłany na miejsce patrol ustalił, w którym mieszkaniu są „przebierańcy”. Mieszkała w nim kobieta, która „świadczy usługi wróżbiarskie”. Prawdziwi mundurowi zastali tam „policjantów”. – Zostali zatrzymani do wyjaśnienia – dodaje komisarz.
Jak do tego doszło? Otóż jeden z mężczyzn skontaktował się wcześniej z mieszkanką Białej Podlaskiej. Przedstawił jej się jako policjant z Warszawy, który prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa kobiety.
– Do tego zdarzenia miało dojść nieopodal Białej Podlaskiej. Mówił, że potrzebuje jej pomocy we wskazania sprawcy tego czynu. Telefoniczny rozmówca przyjechał na umówione spotkanie z drugim mężczyzną. Podczas wizyty mężczyźni między innymi zabrali pokrzywdzoną w miejsce wskazane przez nich jako miejsce zabójstwa – opisuje sytuację rzeczniczka policji. I dodaje, że zatrzymani tłumaczyli, że tym się właśnie zajmują. Że stawiają ludzi w nietypowych sytuacjach i nagrywają ich reakcje. Potem filmy umieszczają w sieci.
Mężczyznom przedstawiono już zarzuty. Ten żart może ich kosztować nawet rok więzienia.
News4Media/fot. policja