Wrocławski Sąd Apelacyjny obniżył karę wymierzoną przez jeleniogórski Sąd Okręgowy sprawcy śmiertelnego wypadku na Zabobrzu, do którego doszło w październiku 2018 r. Główny oskarżony, Łukasz O., spędzi w więzieniu siedem lat.

Oskarżonymi w procesie, który trwał niemal dwa lata byli dwaj mężczyzn Łukasz O. i Oskar L., którym prokuratura zarzuciła, że 27 października 2018 roku, w godzinach wieczornych, uczestnicząc w wyścigu ulicznym, doprowadzili do śmiertelnego potrącenia dwojga pieszych.

W akcie oskarżenia zarzucono im, że działając wspólnie i w porozumieniu, uczestnicząc w nielegalnym wyścigu samochodowym, przewidując możliwość pozbawienia życia pokrzywdzonych i godząc się na to, dopuścili się ich zabójstwa z zamiarem ewentualnym, a ponadto, że swoim zachowaniem sprowadzili bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym.

W postępowaniu ustalono, że jechali z prędkością od 163 do 180 kilometrów na godzinę, jadąc al. Jana Pawła II od strony centrum miasta w kierunku Wrocławia. Po drodze mijali trzy skrzyżowania i sześć przejść dla pieszych, przekraczając dozwoloną prędkość o ponad 100 kilometrów na godzinę. Gdy zbliżali się do oznakowanego i oświetlonego przejścia dla pieszych 9z ul. Kiepury), znajdowały się na nim dwie osoby, 47-letnia kobieta i 57-letni mężczyzna, które w prawidłowy sposób przechodziły przez jezdnię.

Kierujący seatem Łukasz O., który w tym momencie o kilka metrów wyprzedzał drugie auto, wjeżdżając na przejście dla pieszych uderzył w pokrzywdzonych. W wyniku licznych doznanych na skutek uderzenia rozległych obrażeń, pokrzywdzeni ponieśli śmierć na miejscu zdarzenia. Seatem kierował 25-letni Łukasz O., a volkswagenem 21-letni Oskar L.

Łukasz O. przyznał się do spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Natomiast obaj oskarżeni nie przyznali się do zrzutów sformułowanych przez prokuraturę. Przede wszystkim zaprzeczali udziałowi w ulicznym wyścigu. Prokuratura jest jednak przekonana, że taki miał miejsce. Dowodzić ma tego przeprowadzony eksperyment procesowy na miejscu zdarzenia i szczegółowe badania uczestniczących w zdarzeniu pojazdów. Biegli stwierdzili między innymi, że zostały w nich w podobny sposób zmodyfikowane parametry sterownika jednostki napędowej, zwiększając znacznie ich moc, a co za tym idzie możliwość przyspieszenia oraz prędkości. Bez przeprojektowania i przystosowania pozostałych podzespołów, w tym układu hamulcowego i kół pojazdy takie stawały się niebezpieczne. W samochodach ujawniono także inne przeróbki. Ustalono także, że oskarżeni uczestniczyli w spotkaniach organizowanych przez nieformalną grupę miłośników motoryzacji w Jeleniej Górze. Na telefonie komórkowym zabezpieczonym od jednego z nich ujawniono między innymi nagranie przedstawiające inny niebezpieczny przejazd samochodem.

Podczas pierwszej rozprawy Łukasz O. przeprosił rodziny pokrzywdzonych, prosił o wybaczenie i obiecał wsparcie. Przyznał się do spowodowania wypadku, w którym zginęły dwie osoby, ale nie przyznał się do zarzutów prokuratorskich.

– Nigdy nie przyznam się do zabójstwa, bo nie zrobiłem tego – powiedział.

Wyjaśniał, że wyprzedził volkswagena na zjeździe z estakady. Przekroczył prędkość, ale nie tak znacząco, jak twierdzi prokuratura. Wyprzedzony kierowca mógł go z łatwością wyprzedzić, ale zamiast tego dogonił go i jechał za nim. Przed przejściem na wysokości Shela z ulicy podporządkowanej nagle wyjechała ciemna toyota, która sprawiała wrażenie, że zamierza wjechać na jego pas. Całą uwagę skupił na tym aucie i przez to nie widział pieszych nadchodzących z prawej strony. Chcąc uniknąć domniemanej kolizji, odpuścił gaz i skręcił w prawą stronę i wtedy poczuł uderzenie. Zapewnił też, że nigdy nie brał udziału w wyścigach samochodowych, nie należał do klubu zrzeszającego miłośników motoryzacji, a auto którym jechał nie było tuningowane, lecz jedynie miało zmienione oprogramowanie wpływające na układ napędowy.

Przed sądem do prokuratorskich zarzutów nie przyznał się również Oskar L.

Sąd Okręgowy, orzekając w I instancji, uznał, że oskarżeni nie są winni zabójstwa z zamiarem ewentualnym, lecz wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym i skazał Łukasza O. na 8 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów przez 10 lat. Oskar L. usłyszał wyrok 1,5 roku więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów przez trzy lata.

Od wyroku odwołały się obie strony. Oskarżająca domagała się surowszego wyroku i uznania, że jednak doszło do zabójstwa z zamiarem ewentualnym; obrońcy chcieli złagodzenia kar. Sąd Apelacyjny nie uznał argumentacji prokuratury i oskarżycieli posiłkowych, wywodząc, że decydujące znaczenie ma kwestia wykazania zamiaru u sprawcy. W tym zdarzeniu – mimo drastycznego naruszenia przez sprawców zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym – nie można takiego zamiaru udowodnić. SA prawomocnie obniżył kare dla Łukasza O z ośmiu do siedmiu lat pozbawienia wolności. Wyrok wobec Oskara L. pozostał niezmieniony.

Prokuratura i rodzina ofiar rozważają wniesienie kasacji od tego orzeczenia.

9 komentarzy

  1. Janusz z bloku Odpowiedź

    Szkoda tych wszystkich ludzi. Naoglądali się filmów. Policja jeszcze podkręca atmosferę hollywodzką, nazwali się „Speed” i teraz każdy chce udawać Vin Diesela.

    • Jestem w szoku takie osoby już nigdy nie powinny odzyskać prawa jazdy i powinny iść do więzienia na conajmniej 10 lat .

  2. wyrok kpina. mam nadzieję, że dzieci tych dwóch frajerów zginą w śmiertelnym potrąceniu na przejściu dla pieszych. nie pozdrawiam.

  3. Cwaniaczki głupio się teraz tłumaczą a prawda jest taka jak przedstawia prokuratura. Sąd powinien podnieść wyroki a nie obniżać. 15 lat to powinno być minimum dla takich śmieci. Oby mieli jak najgorzej w życiu.

  4. a możeś dzieciaczki miały dzianych rodziców, którzy znają się z prawnikami i sędziami…?

  5. Nie wiem po co nam tacy g..niarze kierowcy? Bez mózgu. Bez poszanowania innych ludzi. Dlaczego SA nie zwiększył a zmniejszył wyrok? Jaki jest tego cel? Przywrócić szybciej morderców na drogi? Kiedy sądy będą wreszcie przez NAS sądzone za wyroki przeciw NAM – ludziom. Kiedy będziemy mogli takich sędziów eliminować z orzekania? Jak to wreszcie zmienić żeby układy nie mogły mieć wpływu na wyroki takich sędziów?

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.