Rządowe bajki o zachowaniu równowagi w gospodarce już na Polaków nie działają. Szalejąca inflacja bezlitośnie je obnaża, uderzając w nasze portfele i nastroje.

Firma Kantar co miesiąc pyta Polaków o ocenę sytuacji ekonomicznej kraju. Zapytała ich o to również teraz. Co wynika z najnowszego sondażu? Że w porównaniu do maja czerwcowy wynik przyniósł spadek o 3 punkty i wynosi 36,9. Mówiąc inaczej – nastroje ekonomiczne Polaków obniżają się. Co ciekawe, tak źle było ostatnio 18 lat temu.

Jest po prostu źle

Jak ocenia pan/pani ogólną sytuację ekonomiczną Polski?

Pozytywnych odpowiedzi było jak na lekarstwo – zadowoleni respondenci stanową jedynie 8 proc. wszystkich uczestników badania. Ponad połowa Polaków (53 proc.) oceniła tę sytuację jako częściowo dobrą i częściowo złą. Aż 39 proc. ankietowanych nie miało wątpliwości, że jest po prostu źle.

Bez złudzeń

Czy sytuacja ekonomiczna kraju jest obecnie lepsza, taka sama, czy gorsza niż rok temu?

I tu ankietowani nie mieli złudzeń. Aż 54 proc. uważa, że „jest gorsza”. Z kolei 41 proc. w ciągu ostatnich 12 miesięcy nie zauważyło znaczącej różnicy. 5 proc. respondentów patrzy na sytuację ekonomiczną w kraju optymistycznie i uważa, że jest lepsza niż przed rokiem.

Trudne czasy

Nie mamy jednak dobrych przeczuć, bo 40 proc. pytanych uważa, że po upływie kolejnego roku nie powinniśmy spodziewać się żadnej poprawy sytuacji ekonomicznej w Polsce. Aż 50 proc. uczestników przedsięwzięcia ocenia nawet, że będzie jeszcze gorzej. Tylko 10 proc. badanych jest dobrej myśli i spodziewa się poprawy.

Tak samo albo gorzej

Domowe budżety Polaków są względnie stabilne. 54 proc. osób uznało, że sytuacja finansowa w ich domach nie zmieniła się przez ostatni rok. Niestety grupa tych respondentów, którzy odczuli straty, jest również niemała i stanowi aż 42 proc. Niewiele, bo zaledwie 4 proc. pytanych twierdzi, że ich sytuacja finansowa poprawiła się.

News4Media/fot. iStock

4 komentarze

  1. Koszty ogrzewania w spółdzielniach mieszkaniowych od czerwca wzrosną od 50 do nawet 70 %. W dotychczasowej powojennej historii PL, 'rządy’, które do takich podwyżek doprowadziły byłyby rozniesione na widłach, łomach i kilofach. Ale współczesne – sorry za określenie – Polactwo, odmóżdżone dwuletnią ściemą kowidiańską – cichosza, nic nic się nie stało…. więc Pis-decja trzyma się mocno. Poczekajcie do jesieni. Za gaz z Norwegii, który ma być tłoczony przez propagandową rurę 'baltikpajp’ (choć póki co nie ma żadnego podpisanego kontraktu z Norwegami – są tylko pojękiwania bezpłciowego kolesia, że te Norwegi to takie za bogate są i za drogo chcą od nas za ten gaz i że powinny się podzielić nadmiarową kasą…) i za ten skroplony LNG od klanu amerykańskich złodziei żerujących na wywołanym przez siebie konflikcie na ukrainie też będziemy płacić jak za zboże, co najmniej 2 razy więcej, niż jeszcze do niedawna za gaz od rusków. Ale co tam, grunt to zrobić na złość Putinowi. Panowie w rodzaju „bankstera” M., „prezydenta” D., „prezesa”K. sobie poradzą, to chyba wiadomo – dla niech osobiście te parę czy kilkanaście tysięcy rocznie więcej za ogrzewanie w te czy we wte to pryszcz nie warty zastanawiania się. A i dla rządu drożyzna jest ok – podkręci się inflację do 20-25%, spadnie wartość długu i rząd jeszcze na tym zarobi. A ciemny lud i tak na nich za rok znowu przecież zagłosuje. Zrobią przed wyborami z 500+ 750+ i te 2/3 wyborców utraci resztki rozumu – pójdzie jak stado za baranem i zagłosuje tak jak zwykle.

  2. PO jak podwyżki. i zdrada narodowa. Odpowiedź

    To są koszty popierania polityki PO-PSL-SLD i Niemiec które to Władimira Putina miały niemal za boga. Rząd PIS-u od dawna przekonywał że prowadzenie takiej polityki uzależniania się od Rosji skończy się bardzo zle dla Europy i Polski i jak zwykle miał rację. Nikt tego nie chciał słuchać . To jest droga lekcja która mam nadzieję czegoś was nauczyła. Trzeba wybierać z głową .

  3. Zawsze można zrobić referendum , na temat opuszczenia UE i przystąpienia doZBIR-u.Wtedy gaz i ropa będą tanie jak za komuny.Towarzysze wezmą Polaków za mor.. i będzie w kraju porządek a nie burdel, każdy ch.. na swój strój. Chyba jednak jesteśmy narodem , który musi być rządzony przez innych. Sami jak pokazuje historia potrafimy się tylko kłócić.

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.