Marszałek województwa Cezary Przybylski wraz z burmistrzem Wlenia Arturem Zychem na spotkaniu w tym mieście zapewniali, że linia kolejowa Jelenia Góra – Lwówek Śląski zostanie odnowiona do 2026 i za dwa lata znowu pojedziemy Koleją Doliny Bobru. Oby były to realne deklaracje a nie przedwyborcze przechwałki.

A można mieć taką obawę, bo w przypadku linii 283 wszystko toczy się znacznie dłużej niż byśmy chcieli.

To chyba najbardziej wyczekiwana rewitalizacja linii kolejowej na naszym terenie. Linia kolejowa z Jeleniej Góry do Lwówka Śląskiego jest bardzo potrzebna mieszkańcom wsi i miasteczek położonych na tym szlaku, którzy borykają się z wykluczeniem komunikacyjnym. Połączenie ma też olbrzymi potencjał turystyczny, bo jest jedną z najpiękniej poprowadzonych tras kolejowych w Polsce. Do tego przekracza Bóbr słynnym mostem pilchowickim.

Oficjalne starania o przejęcie linii samorząd województwa podejmuje od 2019 r., gdy radni przyjęli stosowną uchwałę. Po tej uchwale PKP przekazywało samorządowi kolejne linie (m.in. do Świeradowa i Karpacza – pierwszą już reaktywowano, na drugiej stanie się to niebawem), ale – z niewyjaśnionych powodów – z linią do Lwówka zwlekało.

Sprawa – wydawało się – nabrała tempa w 2021 r., gdy prezes prezes zarządu PKP PLK SA wydał zgodę na przekazanie bezpłatne linii kolejowej 283 samorządowi województwa dolnośląskiego. Na przeszkodzie miały stać już tylko formalności, które jednak okazały się kłopotliwe i czasochłonne. Nieczynną linią zarządzał PKP PLK, a nieruchomości w jej obrębie były własnością PKP S.A. Przed przekazaniem infrastruktury obie spółki musiały rozwiązać te kwestie.

Dopiero jesienią 2021 r. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. porozumiały się z Urzędem Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego w sprawie przekazania niewykorzystywanych obecnie linii kolejowych. Samorządowi, na 30 lat, przekazano w dzierżawę do zarządzania dwa odcinki tras. Zapewni to lepsze wykorzystanie infrastruktury kolejowej w regionie.

Porozumienie między PKP Polskimi Liniami Kolejowymi S.A. a samorządem województwa dolnośląskiego uwzględnia przekazanie dwóch odcinków linii kolejowych: Jelenia Góra – Lwówek Śląski (linia kolejowa nr 283) oraz Kłodzko Nowe – Stronie Śląskie (linia kolejowa nr 322).

Dolnośląska Służba Dróg i Kolei (DSDiK) musi wyremontować ponad 30 km odcinkiem między Jelenią Górą a Lwówkiem Śląskim, na którym ruch pasażerski nie był prowadzony od 2016 r.

Marszałek Przybylski jest przekonany, że uda się to zrobić w dwa lata. -Te starania trwały wiele lat. Wreszcie te marzenia się spełniają. Nieporozumienia własnościowe między PLK a PKP odwlekły możliwość rewitalizowania tej trasy, ale wreszcie te przeszkody udało się pokonać o mówił marszałek we Wleniu. – Zależy nam na skomunikowaniu miast i miasteczek, jak Wleń, z większymi ośrodkami; chcemy żeby były otwarte na świat, żeby można było łatwo dostać się do Jeleniej Góry i Legnicy, chcemy otworzyć te miejscowości i całą kotlinę Jeleniogórską dla turystów. Kolei Doliny Bobru należy do najbardziej malowniczych tras w Polsce. Planujemy, że w 2026 roku będzie mogła przewozić pasażerów. Już za chwilę Dolnośląska Służba Dróg i Kolei przystąpi do wycinania i przygotowywania tej linii do inwestycji – obiecywał marszałek Przybylski.

Obietnice są ambitne, bo szlak jest trudny technicznie do odbudowy, nie został jeszcze zinwentaryzowany, a inwestycja (której koszt szacowany jest na 100 mln zł) nie ma jeszcze wprost określonych źródeł finansowania. Mają to być środki unijne, środki z budżetu województwa, ale dolnośląski samorząd liczy, że dołożą się też gminy. W tym kontekście wydaje się, że nieco ponad dwa lata na zamknięcie inwestycji to bardzo niewiele. Ale będziemy kibicować…

Fot. UM WD

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.