Zenon Szkudlarek, prezes Towarzystwa Rybnicy zaalarmował nas o wycięciu 25 lip, które rosły przy nasypie kolejowym trasy z Jeleniej Góry do Goerlitz. Oszpecono piękne miejsce.

Tę linię budowano w latach 1863 – 65. Wykonywano przekopy, nasypy i wiadukty, by linia, tym samym i pociągi, mogły swobodnie przemierzać trudny podgórski teren. Górna część Rybnicy została przegrodzona wysokim nasypem. Budowniczy linii, aby nie zasmucać mieszkańców gołym widokiem usypanej ziemi, posadzili u podnóża nasypu 28 lip drobnolistnych tworząc szpaler o długości 200 metrów. Usytuowane pomiędzy wiaduktami kolejowymi, te piękne drzewa rosły przez dziesięciolecia i nie wadziły nikomu. Corocznie zieleniły się i zakwitały, a ich przepiękny zapach unosił się w powietrzu. Pszczoły i ptaki miały to swoje życie , a i mieszkańcy byli zadowoleni, albowiem drzewa tłumiły hałas i dym ciężkich pociągów towarowych ciągnionych przez parowozy. Do tego dawały naturalną ochronę przed osuwaniem się skarpy przez mocno ukorzeniony system.

FOT.Zenon Szkudlarek

Jest taka firma w dzisiejszej Polsce – to PKP, która robi porządki w niewłaściwej kolejności. To na zlecenie tejże PKP, brygady pilarzy przystąpiły do dzieła niszczenia. By nie wzbudzać niepokoju wśród mieszkańców, znaki wycinkowe oznaczono od strony skarpy i były niewidoczne dla oka. Wcześniej oczyszczono skarpę z samosiejek. Niespodziewanie od 9 do 24 maja 2022 roku dokonano wycinki, nie bacząc na okres ochronny drzew. Lipy miały od 15 do 18 metrów wysokości i średni obwód pnia na wysokości 1,3 m – 262 cm. Równolegle trwały prace wycinkowe w kierunku Starej Kamienicy. PKP nie chcą widzieć niszczącego, okazałego dworca kolejowego w Rybnicy jak i innych na tym szlaku. Pasażerowie oczekują na pociąg pod chmurką. Mimo że kiedyś była tu poczekalnia – dziś na starych zmurszałych drzwiach wisi zatrzaśnięta kłódka, która oznajmia, że wstęp wzbroniony. Trzeba zdobyć się na niesamowitą odwagę by skorzystać z WC. Patrząc na tak ogromną dewastację przyrody człowiek zastanawia się, czy to dobry początek porządkowania linii kolejowej ?”- opisuje nasz czytelnik. Załącza zdjęcia tego, co zostało z alei.

Pan Zenon interweniował w gminie Stara Kamienica, ale jego interwencją nikt się zainteresował. Nie wiadomo, czy PKP miała zgodę na wycinkę drzew? Nie wiadomo, czy w to miejsce będą nowe nasadzenia? Sprawą zainteresowaliśmy Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Poinformujemy o ustaleniach dotyczących alei lip w Rybnicy.

2 komentarze

  1. Nie można już patrzeć na te liczne wycinki drzew bez uzasadnienia. jak również kiepsko wyglądają te niby nowe nasadzenia. Wiele osób woli beton, kurz wręcz dziką pustynię chemią okraszoną.

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.