Projekt jest gotowy. Na stoku Świeradowiec ma powstać stacja narciarska z koleją gondolową i dwoma wyciągami kanapowymi. Łącznie do dyspozycji narciarzy mają być blisko trzy kilometry tras zjazdowych, przedszkole narciarskie oraz system naśnieżania. Prezentacja projektu ma odbyć się w lipcu na sesji rady miejskiej Świeradowa-Zdroju. Czy projekt będzie realizowany? To już zależy od radnych. A ich zgoda nie jest wcale oczywista.

Burmistrz Świeradowa- Zdroju Roland Marciniak nie ma wątpliwości. Świeradowiec Ski resort, druga stacja narciarska w mieście (pierwsza Ski&Sun jest na Stogu Izerskim) , to ważna inwestycja, dzięki której uzdrowisko przyciągnie jeszcze więcej turystów. Samorządowiec regularnie spotyka się z architektami i ustala szczegóły projektu. Ale optymizm nie bije z jego głosu.

Bez większości w radzie

Decyzja czy miasto wydzierżawi inwestorowi teren pod nową stację narciarską, zależy od radnych. A burmistrz większości nie ma. – Straciłem większościowe wsparcie rady – tłumaczy Roland Marciniak. -Projekt Żabiego Parku za 20 mln przeszedł się przez radę jednym głosem przewagi, budowa domu Zdrojowego w Czerniawie za 50 mln zł również jednym głosem- wyjaśnia burmistrz. Nie wiadomo, jak radni zagłosują przy projekcie stacji narciarskiej.

Żabi Park dla dzieci i dorosłych

Żabi Park, o którym wspomina burmistrz, to sztandarowe przedsięwzięcie czeskiego inwestora, tego samego, który wybudował w Świeradowie- Zdroju Sky Walk. Już podczas otwarcia „ścieżki w chmurach” zdradzono te plany. Żabi Park to interaktywny wodny plac zabaw, gdzie powstaną stawy i potoki z zainstalowanymi na nich młynami i elektrowniami wodnymi, którymi dzieci będą mogły się bawić. W przyszłości powstać ma ścieżka w drzewach i kilkusetmetrowej długości wiszący most nad doliną. W planie jest również budowa przy wieży parku adrenaliny z ekstremalnymi atrakcjami, wielką huśtawką czy zjazdem na linie.Los tej inwestycji, także leży w rękach świeradowskich radnych.

Stacja narciarska na górze Świeradowiec

Stacja narciarska ma powstać na miejscu starego ośrodka na górze Świeradowiec. Narciarze mieliby szusować po dwóch szerokich i łagodnych nartostradach.Starania urzędników miejskich o możliwość tej inwestycji trwały ponad dwa lata. Teraz, gdy dobiegają finiszu, radni mogą ją zastopować.

Wszystko zależy od radnych

Obie inwestycje – Ski resort Świeradowiec oraz Żabi Park mają być zrealizowane w tym samym modelu biznesowym, jak to było w przypadku Sky Walk. Samorząd zobowiązał się wykonać dokumentację techniczną oraz zdobyć pozwolenie na budowę. Tereny na inwestycje miasto ma wydzierżawić inwestorowi na 25 lat z obowiązkiem zrealizowania budowy. Wszystko więc w rękach radnych. Jeśli nie wyrażą zgody na dzierżawę terenu, gmina zostanie z planami i pozwoleniem na budowę. Bez inwestora nic się jej nie przydadzą.

W świeradowskiej radzie miejskiej po majowych wyborach uzupełniających zmienił się układ sił. Mandat zdobyła radna opozycji i burmistrz stracił większość. Każde głosowanie jest wielką niewiadomą. – Chcemy, by do Świeradowa-Zdroju przyjeżdżali nie tylko kuracjusze, ale również turyści jednodniowi, rodziny z dziećmi, ludzie aktywnie spędzający czas – wyjaśnia burmistrz. Projekty są spójne. Jak nie będzie pogody na wycieczki górskie czy rowerowe lub zimą warunków do szusowania, pozostanie Żabi Park z wieloma atrakcjami.

FOT. FB Roland Marciniak

Aby przebić się do mieszkańców ze szczegółami projektów, burmistrz nie tak dawno założył sobie konto na Facebooku. Tam można znaleźć zdjęcia z narad z architektami i wyjaśnienia dotyczące planowanych inwestycji. Tam także burmistrz skomentował obstrukcje radnych …Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś było…” – zacytował Szwejka w mediach społecznościowych.

4 komentarze

  1. Nie do końca. Świeradów dobrze i spokojnie żył sobie goszcząc głównie niemieckich emerytów i rodziny z małymi dziećmi. Teraz kiedy stanie się podobny do Szklarskiej i Karpacza głośny i zatłoczonych może stracić gości którzy zapewniali pewny dochód. Czy warto? Ciężko na to jednoznacznie odpowiedzieć.

    • Nie da się pogodzić kuracjuszy z jednodniowym, roszczeniowym turystą, który przyjedzie drzeć mordę na każdym rogu wraz z gromadką bachorów z ADHD. Niech tacy zostaną w Karpaczu i Szklarskiej, tam jest odpowiednia dla nich tandeta.

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.