Prowadzona wczoraj (wtorek, 27 września) wycinka drzew na poniemieckim cmentarzu w Jeżowie Sudeckim wzburzyła część mieszkańców tej miejscowości. Gmina zapewnia, że drzewa usunięto m.in. w trosce o bezpieczeństwo tychże mieszkańców.

Jeżowianie alarmowali, że wycinany jest piękny starodrzew na nieczynnym cmentarzu ewangelickim (przedłużenie ul. Topolowej w kierunku Góry Szybowcowej), który był ozdobą tamtej okolicy. Nie poprzestali na zaalarmowaniu mediów, wezwali tez policje w przekonaniu, że wycinka może odbywać się bezprawnie.

Policjanci nie interweniowali, bo ekipa ścinająca drzewa miała potrzebne zgody. Działała na zlecenie urzędu gminy w Jeżowie.

– Musieliśmy wyciąć te drzewa, bo zagrażały bezpieczeństwu. Drzewa kładły się na drogę i groziło, że mogą kogoś przygnieść. Część z nich była też w złym stanie fitosanitarnym na co są opinie dendrologiczne – zapewnia Małgorzata poznańska, zastępca wójta gminy i podkreśla, że wnioskujący o wycinkę też są mieszkańcami gminy i tamtej okolicy, więc stwierdzenie, że wszyscy są oburzeni jest nadużyciem.

Pani wójt podkreśla, że na przeprowadzoną wycinkę gmina uzyskała wszystkie zgody, w tym powiatu karkonoskiego, wycięto tylko tę część drzew, które tego wymagały, a gmina od lat jest jedynym podmiotem troszczącym się o teren starego cmentarza.

Fot. czytelnik

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.