Sprawa może się wydać błaha, ale też nie trzeba wielkiej wyobraźni, aby zdać sobie sprawę, że ktoś kto wykonuje ćwiczenie, obrót, na sporej wysokości i nagle wyrwie się drążek, upadnie w sposób niekontrolowany. – Drążek jest podwieszony na wysokości dwóch metrów. Jeśli ktoś by próbował tam ćwiczyć jakieś skomplikowane figury i spadł z takiej wysokości, to może dojść do prawdziwej tragedii – mówi pan Rafał, który zgłosił do nas sprawę. Odpowiedzialność i społeczny zapał sprawiły, że nie pozostał obojętny na sprawę. Interweniował  w spółdzielni, ale po kilku dniach nadal nic się nie zmieniło.

Helena Szewczyk, zastępca prezesa SM Ostoja, przyznała, że zna sytuację. – Po tym jak pan do nas zgłosił problem, skontaktowaliśmy się z producentem i będzie to naprawione. Pewnie to jednak trochę potrwa. Zaraz przypomnę administratorowi, aby zabezpieczyli to miejsce taśmą – mówi. Siłownia na osiedlu Orle funkcjonuje od 2015 r. (kosztowała około 100 tys. zł). Jak zapewnia przedstawicielka spółdzielni urządzenia podlegają regularnym corocznym przeglądom.
 

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.