Co może Inspekcja Transportu Drogowego? Unieruchomić kierowcę na kilka miesięcy, zabierając mu prawo jazdy. Albo ukarać go wysokim mandatem. To tylko niektóre ustawowe uprawnienia inspektorów.
W tym roku weszła w życie nowa ustawa, która dała inspektorom Transportu Drogowego nowe możliwości karania kierowców. Najbardziej dotkliwą jest wykluczenie kierowców z wykonywania zawodu na wiele miesięcy, jeśli wyjdą na jaw manipulacje związane z czasem pracy. Podobna sytuacja może spotkać kierowców, którzy w ogóle nie rejestrowali swojej aktywności za pomocą tachografów. Zmiany w prawie opisał serwis mojafirma.infor.pl.
Jakie zatem kary grożą kierowcom zawodowym?
Za przejazd samochodem ciężarowym czy autobusem po drodze publicznej bez włożonej karty do tachografu kierowca otrzyma karę nie mniejszą niż 2000 zł. Na dodatkową karę może liczyć również przewoźnik – mandat w wysokości nie niższej niż 5000 zł – oraz osoba zarządzająca transportem.
Inspektorzy mogą także zatrzymać kierowcom na 3 miesiące uprawnienia do prowadzenia wszystkich pojazdów. Zgodnie z nowymi przepisami możliwe jest również przedłużenie tej decyzji o kolejne pół roku, jeśli kierowca ponownie zostanie złapany przez ITD na prowadzeniu jakiegokolwiek pojazdu, nie wykluczając prywatnej osobówki.
– W praktyce nieuczciwi kierowcy mogą zostać wykluczeni z zawodu nawet na 9 miesięcy – precyzuje Jakub Ordon, regionalny ekspert z Grupy Inelo w rozmowie mojafirma.infor.pl.
Zgodnie z nową ustawą inspektorzy ITD mogą również kontrolować samochody poniżej 3,5 tony w związku z koniecznością posiadania licencji na przewozy międzynarodowe.
Busy jak ciężarówki
– Wcześniej przedsiębiorstwa wykorzystujące w transporcie lekkie pojazdy nie wymagały posiadania specjalnych zezwoleń na prowadzenie działalności, dlatego te firmy nie były w kręgu zainteresowań inspektorów transportu drogowego. Inspektorzy ograniczali się do kontroli przepisów ruchu drogowego oraz tonażu – komentuje Jakub Ordon dla serwisu.
I dodaje, że licencja wspólnotowa na transport wiąże się z koniecznością spełnienia nieznanych dotychczas firmom busiarskim obowiązków. Bo nowe przepisy stawiają ich firmy na równi z transportem ciężkim.
I tak na przykład – przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej o zaledwie kilogram ponad dopuszczalną masę całkowitą busa oznacza karę w wysokości 500 zł. W przypadku wyjścia poza 750 kg przewoźnik zapłaci 2000 zł.
Cel: bezpieczeństwo w ruchu drogowym
Jakub Ordon nie ma wątpliwości, że – przepisy w obecnym kształcie spełniają swoją prewencyjną rolę.
– W rozmowach z kierowcami zawodowym nie sposób nie odnieść wrażenia, że polskie prawo w tym zakresie „dogoniło” Europę – podkreśla.
I dodaje: – Kierowcy nie przyjęli nowych przepisów z entuzjazmem, ale nie należy zapominać o celowości wprowadzenia tego rozwiązania: ma ono służyć zwiększeniu bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz walce z nieuczciwą konkurencją w transporcie.
News4Media/fot. iStock