Kierowca BMW wjechał na przejściu dla pieszych na wysokości krzyża milenijnego w Jeleniej górze w mężczyznę i dziewczynkę. Wracali z sanek. Poszkodowani znaleźli się w szpitalu, a sprawca trafił do aresztu.
61-letnia kobieta zdenerwowała się, bo w pobliżu przyczepy kempingowej, w której pomieszkuje pojawiło się kilku mężczyzn, pracowników spółki wodociągowej. W obronie „swojego terytorium” oddała w powietrze strzał z broni palnej i groziła pracownikom. Wezwano policję, potem negocjatorów. Rokowania z kobietą trwały blisko sześć godzin. Wszystko dobrze się skończyło.
Dzisiaj (9 stycznia) nad ranem nieznani sprawcy wysadzili bankomat, stojący przy sklepie Netto przy ul.Transportowej w Szklarskiej Porębie.
Nie żyje jeden z lokatorów domu w Kostrzycy. Drugi walczy o życie w szpitalu. Mężczyźni są ofiarami pożaru, który wybuchł w nocy z 4 na 5 styczna.
Oszuści wciąż próbują wyłudzić pieniądze od starszych osób metodą „na policjanta”. Tym razem seniorka oszukać się nie dała.
Policyjny pościg, blokada dróg, mobilizacja policji w powiatach lwóweckim, jeleniogórskim, złotoryjskim, bolesławieckim i lubańskim: takie działania były potrzebne po wyjątkowo bezczelnej kradzieży auta w Gryfowie Śląskim. Sprawcy nie tylko nie przejęli się licznymi świadkami ich czynu, ale także przebywającym w aucie nastolatkiem – ukradli pojazd z chłopcem w środku.
Dwoje cywilów jadących autem, wyglądającym identycznie, jak policyjny radiowóz, zatrzymali funkcjonariusze z drogówki w Karpaczu. Używanie przez osoby nieuprawnione oznakowań i urządzeń wskazujących na uprzywilejowanie pojazdu jest wykroczeniem.
Oszustwa „na policjanta” nie są niestety rzadkością. W gminie Podgórzyn sprawcy posunęli się dalej – podając się za funkcjonariuszy policji dokonali rozboju.
Próbowali ukraść w sklepie w Kowarach alkohol, ale zostali zauważeni przez pracownika ochrony. Mimo to nie chcieli oddać towaru. Szarpali się z ochroniarzem, a w końcu butelką uderzyli go w głowę i uciekli. Teraz za popełnione przestępstwo dwaj mężczyźni odpowiedzą przed sądem, a grozić im może nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Matka agresywnego 41-latka będzie miała spokojne święta. Jej syn trafił na 3 miesiące do aresztu. Od wielu miesięcy, najczęściej pod wpływem alkoholu, znęcał się nad matką, wszczynał awantury, szarpał ją i popychał, niszczył sprzęty, a także ubliżał i poniżał pokrzywdzoną. Groził jej pozbawieniem życia lub uszkodzeniem ciała. Teraz za znęcanie się psychiczne i fizyczne odpowie przez sądem, a grozić mu może nawet do 5 lat pozbawienia wolności.