Kategoria

Gospodarka

Kategoria

Podwyżka cen za wywóz odpadów i ewentualna zmiana systemu naliczania tych opłat wciąż budzi wielkie emocje, także polityczne. Prezydent Łużniak zasygnalizował, że samorząd prawdopodobnie wycofa się z systemu przeliczania opłat za śmieci w zależności od zużycia wody. – To skomplikowane i ludzie nie są na to przygotowani -poinformował. Nie oznacza to, że nie będzie podwyżki. Wszystko wskazuje na to, że za śmieci od stycznia zapłacimy miesięcznie 35 zł od osoby. Sesja rady, na której zapadnie ostateczna decyzja, odbędzie się 8 grudnia.

Uzdrowisko Cieplice opracowało ofertę rehabilitacji pocovidowej. Trwają starania, aby program został dofinansowany ze środków publicznych. Specjaliści oceniają, że wyleczeni po koronawirusie, ale też ci, którzy ograniczyli w związku z pandemią swoją normalną aktywność, są narażeni na poważne pogorszenie stanu zdrowia, także psychicznego, a w efekcie na spadek jakości życia. Pandemia, skutki choroby i izolacji są szczególnie groźne dla osób starszych. 

Zaskakujący obraz rynku pracy rysuje się z danych przedstawionych przez Powiatowy Urząd Pracy w Jeleniej Górze. Wiosną tego roku przewidywano, że to właśnie późną jesienią nastąpi kumulacja złych zjawisk w gospodarce, co przełoży się na wiekszy wzrost bezrobocia. Jak dotąd nic takiego się nie dzieje. W tym trudnym dla branży turystycznej okresie są hotelarze, którzy przez urząd pracy poszukują wciąż pracowników. Symptomatyczne jest też, że liczba zatrudnionych w firmach regionu pracowników ze wschodu wróciła do poziomu sprzed pandemii. 

Wiele wskazuje na to, że zaproponowane zasady nowego systemu rozliczania rachunków za śmieci w Jeleniej Górze zmienią się w stosunku do pierwszych zapowiedzi. Najważniejsza dla mieszkańców informacja dotyczy proponowanej zmiany przelicznika z wody na śmieci. Ma być korzystniejsza, a w efekcie opłaty za śmieci niższe. Jakie decyzje radni ostatecznie podejmą, dowiemy się na sesji 8 grudnia.

Właściciele obiektu noclegowego „Zającówka” ogłosili, że szukają chętnych do pracy przy odśnieżaniu. Oferta obejmuje nocleg i wyżywienie. Oferowane są elastyczne terminy pracy – kilka, a jak ktoś sobie życzy, kilkanaście dni. – Nie mamy wyjścia. Musimy jakoś funkcjonować, mamy zobowiązania, a dotąd państwo nam nie pomogło w żaden sposób – słyszymy od właścicieli. To jeden z przykładów jak przedstawiciele branży turystycznej na własną rękę szukają wyjścia z pułapki, jaką okazuje się dla nich zamknięcie hoteli i gastronomii. 

Samorządowcy z górskich gmin nie ustają w walce o zmianę obostrzeń covidowych dotyczących ferii zimowych. Właśnie wspólnie wystosowali do premiera pakiet propozycji dotyczących złagodzenia ograniczeń z równoczesnym zachowaniem protokołów sanitarnych w gastronomii i hotelarstwie. Postulują ponadto wydłużenie ferii zimowych do 14 marca. Samorządy górskie mówią jednym głosem: walczymy o przetrwanie.

Mają ciągle nadzieję, że najgorsze nie nastąpi i rząd wycofa się z decyzji dotyczących ferii zimowych. Bo na razie jest tragicznie. Widmo bankructwa zagląda w oczy hotelarzom, właścicielom wyciągów, wytwórcom pamiątek, restauratorom, instruktorom narciarskim i innym osobom związanym z branżą turystyczną na Dolnym Śląsku. Kryzysu nie zażegnała ostatnia decyzja wicepremiera Jarosława Gowina, który ogłosił, że nie zamkną wyciągów narciarskich.

Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

887732136

Zgłoś za pomocą formularza.