Jeleniogórscy kierowcy zasygnalizowali nam, że na niektórych skrzyżowaniach w mieście wyłączono sekundniki. – Są to ruchliwe miejsca i brak tych urządzeń jest dokuczliwy – twierdzą kierowcy. Co na to Miejski Zarząd Dróg i Mostów w Jeleniej Górze?
Przypomnijmy, że sekundniki są to urządzenia, które umieszcza się na wybranych skrzyżowaniach i odmierzają czas, który pozostał do zmiany świateł. Ich zadaniem jest poprawa płynności ruchu. Kierowcy stojąc na czerwonym świetle wiedzą, za ile sekund zapali się zielone i mogą się przygotować odpowiednio wcześniej do ruszenia z miejsca.
W Jeleniej Górze wyłączono sekundniki na skrzyżowaniu ul. Jana Pawła II i ul. Grunwaldzkiej oraz na skrzyżowaniu ul. Bankowej, ul. Wolności i Pl. Niepodległości. Dlaczego?
Znamy stanowisko MZDiM, ponieważ tą sprawą zainteresował się Wojciech Chadży, przewodniczący rady miejskiej w Jeleniej Górze i zapytał o to prezydenta miasta.
Oto wyjaśnienie MZDiM: „Sekundniki na skrzyżowaniu ul. Jana Pawła Il i ul. Grunwaldzkiej zostały wyłączone ze względu na przełączenie sygnalizacji w tryb pracy podstawowej, czyli tryb pracy akomodacyjnej, ze względu na nierównomierne obciążenie wlotów na skrzyżowaniu jak i duże różnice w natężeniu ruchu pojazdów w okresach szczytowych i pozaszczytowych” – czytamy w wyjaśnieniu.
Prościej mówiąc, aby sekundniki wiarygodnie wskazywały czas pozostały do zmiany świateł, sygnalizacja musi działać niezależnie od natężenia ruchu na skrzyżowaniu. Jeśli nie można spełnić tych warunków, stosowana jest sygnalizacja, opartą na systemie czujników wykrywających ruch. Dzięki temu sygnalizacja płynnie dopasowuje się do sytuacji na drodze.
Podobna sytuacja ma miejsce na skrzyżowaniu ul. Bankowej, ul. Wolności i Pl. Niepodległości. „Na tym skrzyżowaniu, w związku z remontem al. Wojska Polskiego, został nadmiernie obciążony wlot od strony ul. Bankowej. Konsekwencją tego była tworząca się kolejka pojazdów oczekujących na wjazd na skrzyżowanie sięgała skrzyżowania ul. Sudeckiej z al. Wojska Polskiego. W trybie pracy stałoczasowym nie ma możliwości autoregulacji czasu trwania sygnału zielonego dla poszczególnych grup kołowych, zatem skrzyżowanie to działa w trybie pracy akomodacyjnej. Wobec powyższego wyświetlacze czasu będą mogły być włączone najwcześniej po zakończeniu inwestycji mających wpływ na te skrzyżowania” – wyjaśnia MZDiM w Jeleniej Górze.
3 komentarze
Ale tam nie ma czujników natężenia ruchu, więc nie ściemniajcie. Popsuły się i ich nie będziemy naprawiać. Może jednak chodzi o likwidację dobrych innowacji poprzedniego szefa MZDiM?
Dlaczego system sekundników nie pobiera czasu oczekiwania na zielone z rzekomego systemu badania natężenia ruchu. Jeśli światła są w stanie same sie regulować musi tym coś sterować, czyli czas do zielonego jest odmierzany w systemie i ten czas powinien być podany do sekundnika. Raz byłoby to 20s raz 40s itd..
Oni nie potrafia dobrze dziury zalatwc w drodze, a tu wymagania zeby podpiac wyswietlacz do systemu akominacyjnego, ktory zmiennie nalicza czas..