Niedzielna giełda w Cieplicach kompromituje Jelenią Górę. Zwłaszcza w taki dzień jak ostatnia niedziela (16 kwietnia), po intensywnych opadach deszczu targowisko wygląda gorzej niż podobne miejsca w krajach cywilizacyjnie znacznie mniej zaawansowanych. Komentarzy sprzedających i kupujących (w tej drugiej grupie licznie reprezentujących Czechy, Niemcy i Ukrainę) ze względów cenzuralnych raczej nie będziemy przytaczać.

O – delikatnie mówiąc – siermiężnych warunkach na cieplickiej giełdzie lokalne media pisały już nie jeden raz. Naturalnie bez skutku. Od lat giełda straszy w każda porę roku: zima hałdami śniegu i kiepsko uprzątniętymi z białego puchu alejkami; latem – wszechobecnym kurzem. Najgorzej jest jednak po większych deszczach. Na placu króluje błoto, a wielkie rozlewiska (bo to już nie kałuże) uniemożliwiają normalne. Kupujący wychodzą z targowiska, jak po robocie na polu. Obraz nędzy i rozpaczy dopełniają obskurne stragany i wszechobecne śmieci. A w tym brudzie sprzedawana jest także żywność.

– Jaka giełda? To jest obrzydliwy, syfiasty bazarek – ocenił stan targowiska na Lubańskiej jeden z kupujących. A jeden z sprzedawców, ze stoiskiem przy rozlewisku ironizował: – Patrząc na pazerność miasta i ZGKiM, za chwilę mogę się spodziewać, że obciążą mnie opłatą za dostęp do wody…

Giełda Samochodowo-Towarową przy ul. Lubańskiej to teren miejski, administrowany aktualnie Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Ani miasto, ani ZGKiM od lat nie poczyniły tam żadnych przedsięwzięć znaczących dla poprawy warunków handlowania (a przynajmniej nie potrafią takich wskazać giełdowi sprzedawcy). Można powiedzieć, że władze miasta dotrzymują obietnic, bo gdy ZGKiM przejmowało giełdą od automobilkubu ówczesny prezydent Zawiła stwierdził, że z braku środków nie należy się tam spodziewać żadnych inwestycji.

Miasto jednak na giełdzie zarabia i choć w skali roku nie są to wielkie pieniądze (tegoroczny plan dochodów z opłat targowiskowych zakłada wpływy raptem w wysokości 250 tys zł), to imię przyzwoitości zobowiązane jest zapewnić sprzedawcom i kupującym choćby przyzwoite warunki.

Władze Jeleniej Góra chełpią się, realizowanymi mimo trudności finansowych, inwestycjami, które z jednej strony mają czynić życie mieszkańców wygodniejszym, z drugiej – przysparzać mają Jeleniej Górze splendoru. Wśród tych przedsięwzięć są takie, które niemal na pewno nie będą dochodowe, jak budowane właśnie lodowisko. Może należałoby jednak zadbać też o giełdę przy Lubańskiej, bo aktualnie splendoru miastu nie przynosi. Jest raczej powodem do wstydu.

***

W pierwotnej wersji jako administrator giełdy zostało podane Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. To oczywisty błąd, więc MPGK za obarczenie częścią winy za fatalny stan giełdy przepraszam. Zwrócono też uwagę, że nie cały teren cieplickiej giełdy należy do miasta i że najgorsze warunki są na terenie pozamiejskim. Jednak sprzedawcy jednoznacznie stwierdzili, że także tam, gdzie największe błoto opłaty pobierają miejscy inkasenci, a w dokumentach dotyczących opłaty targowej stwierdzono, że opłaty targowe pobiera się od stoisk na terenie Giełdy Samochodowo-Towarowej wraz z przyległymi terenami.

24 komentarze

  1. Dokładnie tak tam to powinno wyglądać. To nie giełda, tylko jedno wielkie śmietnisko, brakuje tam tylko wielkich głośników z każdej strony i Martyniuka puszczanego non stop. Najlepiej cały czas tylko jedna piosenka.

  2. Czy to taki problem położyć betonowe płyty albo wylać je? Czy to taki problem zrobić drenaż albo zrobić choćby odprowadzenie dla wody. Wysypano tam szlakę. Człowiek po 1 wizycie ma czarne buty bez względu na to w jakich przyszedł. Syf. Za mało śmietników. Teren wygląda jak tor do jazdy Quadami a nie targowisko miejskie. Żenada!!!!!

    • Mówicie o Giełdzie znam miejsca gdzie czas się zatrzymał 🙂 ludzie żyją w ciemnościach bo nie ma komu zrobic lamp ulicznych i chodzą po klepisku bo o porządna drogę nie można się nikogo doprosić jak w kraju 3 świata 😞

    • Jeździłem na giełdę od samego początku. Żałuję że nie mogę tego kontynuować.Giełda ma swój urok .Jeżeli nie podoba się komuś niech nie jeździ .

    • Były mieszkaniec zatorza Odpowiedź

      Przecież to prywatna posesja, jak komuś nie podoba się to niech nie przyjeżdżać i tyle , trochę popadało i reszta robi się z cukru…. Masakra

    • Były mieszkaniec zatorza Odpowiedź

      Kiedyś też tam upałem auta , ale jak komuś się nie podoba to wiadomo, to jest prywatna posesja nie miasta

  3. Sprzedaje się tam głównie śmieci które Niemcy wystawili na wystawki więc teren wygląda adekwatnie do asortymentu.

  4. A czego się spodziewać po władzach miasta, które nie potrafią dopilnować aby były równe chodniki, braku dziur w asfalcie.
    Ludzie latają w kosmos a nie potrafimy zadbać o równe chodniki.
    A syf i śmieci leżą wszędzie. Kiedyś w Goerlitz pod sklepem zaskoczył mnie fakt, że w aucie nawet rowki w oponie gość miał czyste, i nie były to nowe opony.
    U nas po ziemie i sypaniu piachu wszędzie go pełno, kurzu itd.

    • A kiedy te rowki się zabrudzą i nabiją się kamienie, trafią na śmietnik a potem do Polski na giełdę w Cieplicach i ty je kupisz .

  5. Cieplice w ogóle przez władze Jeleniej Góry traktowane są byle jak, choć czerpie się z nich niezłą kasę. Wydaje się na kosztowne i koszto-chlonne lodowisko, a to na co faktycznie powinno się wykładać pieniądze to niby nie ma. Czas na zmiany w rządzie miasta

  6. Jak się komuś nie podoba to niech nie łazi na giełdę.
    Niech idzie do kościoła, tam jest przyjemnie i sucho w nogi

    • W niedzielę do kościoła Odpowiedź

      Może twoją odpowiedź jest trochę motywowana złośliwością. Jest fakt że Pamiętaj aby dzień Święty świecić. Nic w życiu nie ma bez Boga, i dlatego też pseudo giełda jest delikatnie pisząc błotnista

      • Mimo wszystko to fałszywy bóg. To jakiś bliskowschodni, żydowskiego pochodzenia wynalazek nieudolnie przeszczepiony na nasze tereny. W odwecie, już nie modny…

    • Zapominasz o fakcie, że handlujący na giełdzie ludzie płacą miastu pieniądze tzw. opłatę targową, a kupujący brodzą w okropnym błocie i brudzie. Nie tak to powinno wyglądać. Tam nie trzeba nie wiadomo jakiej kosztownej inwestycji, tylko wyrównania placu, odprowadzenia wody i wysypania tłucznia lub wyłożenia płyt betonowych. Jeśli nie stać miasta na tego typu inwestycję, niech przeniosą giełdę w bardziej zadbane miejsce.

      • Wiecie czemu pisze się taki artykuł akurat teraz… Bo koliduje to z holiday park i resort… Tutaj ma iść droga dojazdowa a nikomu z nich ani miastu raczej nie jest to na rękę pościć w niedzielę 5 tys aut w sezonie do holiday i mieć tam korek jak to jest w każdą niedzielę. Dla mnie rynek jest niedocenionym skarbem jaki ma sens właśnie w dzisiejszych czasach. Bo oprócz wielkich marketów narzucających swoje marzę i ceny nieadekwatne do realiów inflacji masz zawsze możliwość pójść na rynek i spróbować choć uzyskać swoją cenę i produkt jaki ci oferują.

  7. Zamknąć tą giełdę jeden wielki smietnik brud syf ludzie srają sikają przy granicznych łąkach pełno sasranego papieru się wala biedre postawić jakiś budowlany market przynajmniej czysto by było

    • Jak by ludzie nie odpowiadały warunki panujące na giełdzie to by nie przychodzili. Cała giełda przeniosła się na dół. Właściciel prywatny więc miasto może sobie …….. Miasto nie może wejść na czyjąś ziemię i zrobić co im się podoba. Mając dom też płacisz podatek. Ja nie wiem wszyscy mądrzy. Bo to powinni to tamto powinni. Jeden z drugim powinien złościć się na wybory na prezydenta może będzie lepiej. Może starczy pieniędzy na wszystkie cele. Pożyjemy i zobaczymy

      • Widać ewidentne trolowanie w komentarzach na zlecenie dewelopera, który chce przejąć teren po giełdzie, żeby postawić kolejną fabrykę płytek i zabrać ludziom ostatnią wolność. Bazar to nie galeria handlowa i musi się kurzyć i być tam błoto, taki klimat bazarowy, co jest bardzo fajne. W górach wszędzie się kurzy,to pył górski. Ten Bazar to ostatni bastion wolnego handlu ,co nie podoba się kolejnym zagranicznym korporacjom ,które by chciały postawić tam kolejną nudną i czystą galerię handlową z takim samym chemicznym smakiem kawy i pączków, oraz wypiekanym pieczywem z plastikowego rocznego ciasta .Ludzie brońcie bazaru ,bo to rezerwat wolności

    • Nie robię zakupów w niedzielę. Odpowiedź

      Niedzielna praca w Gówno się obraca. Mądre stare przysłowie. Czy nie można przenieść na sobotę ??? Błota duchowego by nie było , a i zyski by wzrosły. I miasto by zadbało. Tak, tak to wszystko ma związek.

  8. Nie robię zakupów w niedzielę. Odpowiedź

    Niedzielna praca w Gówno się obraca. Mądre stare przysłowie. Czy nie można przenieść na sobotę ??? Błota duchowego by nie było , a i zyski by wzrosły. I miasto by zadbało. Tak, tak to wszystko ma związek.

  9. Te zdjęcia zostały zrobione na obszarze, który należy do prywatnego właściciela (teren miejski jest na górnej części”

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.