Dzielnicowy z Lubania udowodnił, że praca w policji to przede wszystkim służba. Nie kończy się wraz ze zdjęciem munduru czy też dniem wolnym. Czujne oko oraz policyjne doświadczenie pozwoliły na zatrzymanie mężczyzny podejrzanego o kradzież deski do pływania. Mężczyzna ukradł sprzęt o wartości ponad 1000 złotych. Teraz za swój czyn odpowie przed sądem.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu około godziny 19.00. Policjant z Rewiru Dzielnicowych Komendy Powiatowej Policji w Lubaniu, po zakończonej służbie udał się na zakupy do jednego z pobliskich sklepów. W trakcie dojazdu zauważył znanego mu z wcześniej popełnianych przestępstw i wykroczeń mężczyznę, poszukiwanego do sprawy przez wymiar sprawiedliwości. Mężczyzna ten dziwnie się zachowywał. Duży karton, który niósł nagle odłożył na chodnik i tam go pozostawił.

Dzielnicowy widząc jego zachowanie od razu wiedział, że doszło do przestępstwa. Telefonicznie o zaistniałej sytuacji powiadomił dyżurnego policji, a sam przystąpił do zatrzymania mężczyzny. 40-latek nie reagował na polecenia funkcjonariusza, w pewnym momencie zaczął uciekać. Policjant po krótkim pościgu zatrzymał go. Agresor zaczął się wyrywać i szarpać. Gdy upadli razem na ziemię do interweniującego dzielnicowego dojechał patrol, który pomógł obezwładnić osobę i doprowadził do jednostki policji.

Okazało się, że złodziej skradł z pobliskiego sklepu deskę do pływania wartości ponad tysiąca złotych. Przedmiot został odzyskany i wrócił na sklepowe półki, a sprawca usłyszał zarzuty kradzieży oraz naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Za czyny, których się dopuścił, odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.