Rafał Fronia 14 czerwca wyleciał do Pakistanu, aby wyrównać rachunki z Broad Peak, dwunastą co do wielkości górą świata, znajdującą się na granicy Chin i Pakistanu.

Rafała Fronię w Jeleniej Górze znają chyba wszyscy, którzy kochają góry. To himalaista, pisarz, kartograf oraz Człowiek Roku Nowin Jeleniogórskich 2018.

To będzie już trzecia próba zdobycia tej góry przez jeleniogórzanina. Pierwszą podjął w 2007 roku. Wówczas plany wejścia na szczyt pokrzyżowała pogoda. Kolejna wyprawa na Broad Peak, tym razem zimowa, w 2011 roku skończyła się czekaniem na okno pogodowe, aby wejść na szczyt. Skończyło się 3-miesięcznym pobytem w obozie i powrotem do kraju, gdyż skończyła się zima.

Teraz z Broad Peak Rafał Fronia zmierzy się samotnie, co nie znaczy, że będzie w górach sam. O tej porze roku w Karakorum w obozach wysokogórskich panuje prawdziwe oblężenie ośmiotysięczników. Na dodatek wielu himalaistów zna się osobiście. O tym jak jest na takiej wyprawie, może poczuć jej klimat, można poczytać w napisanych przez Rafała Fronię dwóch książkach: „Anatomia góry. Osiem tysięcy metrów ponad marzeniami” oraz „Rozmowa z Górą”.

Plany wprawy przewidują, że po okresie aklimatyzacji, Rafał Fronia podejmie próbę zdobycia Broad Peak w połowie lipca.

Na swoim profilu facebookowym Rafał tak zapowiedział swoją wyprawę:

Wkrótce…

Zazdrość? Nie ta, aby coś komuś odebrać, ale taka co inspiruje, by być jak On. W życiu wciąż potrzeba nam autorytetów. Tych, dzięki którym budzą się marzenia ciągnące nas niczym lina, do przodu, dalej, wyżej i mocniej…

Na szczycie Broad Peaka… Piotr Tomala. Jeszcze raz gratuluję Ci przyjacielu i mam nadzieję, iż niebawem dotknę tego miejsca.

Przyszłość jest za drzwiami a kluczem do jej poznania są marzenia… a dziurką w drzwiach, za którymi się kryje są Ci, którzy nas inspirują, dzięki nim podglądamy i zaczynamy pragnąć.

No to… pora się zbierać i kończyć naszą wirtualną wędrówkę. Bo radość ze zdobycia szczytu nie przychodzi od razu. Poprzedza ją długa droga pełna zakrętów naszych decyzji, skrzyżowań wyborów i czerwonych świateł refleksji. Wszystko jest w nas i od nas tylko zależy, czy drzwi się otworzą. Radość i sens życia nie jest zależna od tego, czy się udało, lecz czy odważymy się spróbować.

Fot. FB Rafał Fronia

1 Komentarz

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.