Film opowiada o legendarnych zawodach narciarskich, rozegranych na grzbiecie Karkonoszy w 1913 roku. Zginęli wówczas czescy sportowcy Bohumil Hanč i Václav Vrbata. Bohumil Hanč był faworytem rozgrywanej na dystansie 50 km rywalizacji. Wystartował lekko ubrany, nieprzygotowany na gwałtowne załamanie pogody. Wszyscy zawodnicy zeszli z trasy, ale nie wiedział o tym prowadzący B. Hanc. Zawodnika w zamieci śnieżnej odnalazł Václav Vrbata i oddał mu swój płaszcz oraz czapkę, potem rozdzieliła ich pogoda. Ostatnim, który spotkał Hanca żywego był Emerich Rath. Z narażeniem własnego życia sprowadził Hanca do schroniska Lacna Bouda. Czeski sportowiec zmarł tego samego dnia .
Zmarł także Václav Vrbata. Znaleziono go w górach, zamarzniętego, następnego dnia.
Emerich Rath wyznacza polityczny kontekst tego filmy. Wszechstronny sportowiec (bokser, hokeista, lekkoatleta, łyżwiarz, narciarz pływak, wioślarz; w większości dyscyplin odnosił sukcesy) był jedynym Niemcem, startującym w zawodach organizowanych przez Czechy. Pozostali Niemcy z Karkonoszy bojkotowali je z powodów narodowych. W czasie II wojny ukrywał niemieckiego Żyda. Zmiany polityczne po II wojnie światowej sprawiły, że Ratha wymazano z tej historii. Zmarł jako bezdomny. Jedną z wartości filmu T. Hodana ma być przywrócenie mu należnej pamięci.
Więcej o historii sprzed ponad 100 lat i kręconym właśnie filmie można przeczytać w jutrzejszym wydaniu „Nowin Jeleniogórskich”.

 

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.