Stowarzyszenie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Gór Izerskich Flins upubliczniło pomysł proboszcza świeradowskiej parafii pw. św. Józefa Oblubieńca NMP. Duchowny chciałby, aby na szczycie Sępiej Góry stanął stalowy, 11-metrowy krzyż. Pierwsze uzgodnienia już poczyniono.

Sępia Góra, wznosząca się nad Świeradowem 828-metrowa kumulacja w Grzbiecie Kamienickim jest jednym z najlepszych punktów widokowych w tej części Gór Izerskich. Na Sępiej Górze jest już krzyż, ale brzozowy i nie tak wysoki; stanowi element Drogi Krzyżowej Golgota Izerska. Teraz okazuje się, że dla proboszcza brzozowy krzyż, to za mało i chciałby w maksymalnie eksponowanym miejscu postawić 11 metrowy krzyż ze stali. Pomysł wciela w życie już od jakiegoś czasu. Okazuje się, że już w ubiegłym roku dostał na to zgodę Nadleśnictwa Świeradów. Jeśli administrator parafii uzyska wszystkie inne zgody, Lasy Państwowe nie będą robić przeszkód.

Wszystko to odbywało się bez informowania parafian. Dopiero Stowarzyszenie Flis przez przypadek dowiedziało się o planowanym przedsięwzięciu i ujawniło zamierzenia. Przeprowadziło tez ankietę wśród użytkowników facebookowych grup „miłośnicy Świeradowa” i Góry Izerskie”. Przeciw budowie krzyża były 452 osoby, „za” – 63 osoby, a 41 osób wybrało opcję, że krzyż może stanąć, ale skromy i nieingerujący w krajobraz. (O wynikach ankiety „Flis” informuje na swoim profilu FB).

– W dzisiejszych czasach nie jest to już symbol uniwersalny — Polska jest najszybciej laicyzującym się krajem Europy. Czy miłośnicy Gór Izerskich, nieutożsamiający się z symbolem krzyża, (ale także ci, dla których symbole są ważne, jednak nie w postaci dominanty przestrzennej na szczycie góry), nie powinni być zapytani o zdanie w sprawie tego publicznego miejsca, dotychczas o naturalnym charakterze, dla niektórych wręcz kultowego?

Czy na pewno krzyż w tej formie przysłuży się katolickiej religii i temu, co ona reprezentuje? Czy raczej potwierdzi negatywne stereotypy na temat instytucji Kościoła, przez które jest on zauważalnie opuszczany przez wiernych? – konkludują aktywiści ze stowarzyszenia.

Uwagi do pomysłu ma też Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Urząd odpowiadając parafii na zgłoszenie zamiaru postawienia krzyża zwraca uwagę, że konstrukcja stalowa o wysokości 10,9 m i szerokości 7,27 m, posadowiona przez zakotwienie w skale będzie stanowiła dominantę w krajobrazie i będzie zagrożeniem dla ptaków. Sępia Góra leży w granicach obszaru szczególnej ochrony ptaków. RDOŚ sugeruje wykonanie krzyża mniejszych rozmiarów i z surowców naturalnie występujących na tym terenie (kamień, drewno). Zaleca też mniej eksponowaną lokalizację.

Miłośnicy przyrody i Gór Izerskich w szczególności mają nadzieję, że proboszcz (nie rozmawia z mediami) weźmie pod uwagę te sugestie, bo na to, że zrezygnuje z pomysłu liczyć chyba nie można.

Fot. Fotopolska.eu

5 komentarzy

  1. Proboszcz dobrze kombinuje, wpierw uzyska zgody formalne, potem pójdzie do miasta po pieniądze. Jak odmówią, to powie, że miasto blokuje postawienie krzyża. Niech ksiądz ujawni wpierw jakie są koszty i kto je pokryje (może proboszcz z własnego majątku?)

  2. Niech może wielebny z psychiatrą pogada, bo to co proponuje nijak się nie ma do wiary. Czy naprawdę tylko mamona już w tej wierze gra pierwsze skrzypce? A może za często Giewont odwiedzał, ręce opadają.

  3. Disco-polo-katolo Odpowiedź

    Katolicy to umysłowi niewolnicy wytresowani do podzielania cudzych urojeń, aby finansowo paść swojego pasożytniczego tresera, jakim jest kościół rzymsko-pedofilsko-katolicki, czyli najbardziej zbrodnicza organizacja na Ziemi.
    Tzw. matka boska i jej synalek to najzwyklejsi chorzy psychicznie wariaci z Bliskiego Wschodu, przez których i w imieniu których w średniowieczu wymordowano miliony ludzi.
    Jak można się do nich modlić???????
    Jak można stawiać im figurki???????
    Jak można malować ich obrazy???????
    Aha… pranie mózgu i TRESURA religijna od dzieciństwa; od urodzenia.
    Na pociechę chrześcijan: islam to jeszcze gorsza zaraza umysłowa. Czuby z Bliskiego Wschodu nie mają z ewentualnie istniejącym Bogiem czegokolwiek wspólnego.
    Indoktrynacja religijna na dzieciach to pogwałcenie prawa do wolności sumienia i wyznania.
    PRECZ Z RELIGIJNYM MATRIXEM!!!!!!!
    PRECZ Z WATYKAŃSKIM OKUPANTEM!!!!!!!
    „PROSTYTUTKA” – PRECZ Z SĄDOWNICTWA!!

  4. Doprawdy swoją religijną megalomanię mogli by już sobie księża wsadzić…. wyremontuj koścół za to. Ufunduj dzieciom stypendia. Pomóż umierającemu na raka człowiekowi albo wspomóż kogoś po wylewie kto wymaga opieki, a nie bedziesz nam tu drugi giewont robił. Polska nie należy do ksieży. Symbole religijne sobie wieszajcie w domach i świątyniach i nie zanieczyszczajcie swoją poedofilom przyjazną religią przestrzeni publicznej!!!!!!!

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.