Komfortową sytuację ma Dolnośląska Służba Dróg i Kolei po otwarciu ofert na prace przygotowawcze do rewitalizacji linii kolejowej nr 340 z Mysłakowic do Karpacza.  Nie tylko, że zgłosiło się wielu chętnych, ale prawie wszystkie oferty mają koszt niższy od zakładanego. Marszałek województwa zapowiada, że pociągiem do Karpacza pojedziemy jeszcze w tym roku.

Prace na odcinku linii z Jeleniej Góry do Mysłakowic trwają już od jakiegoś czasu i widać postępy robót. Teraz przychodzi czas na drugi, dość trudny technicznie, odcinek do Karpacza o długości 7,3 km. W przetargu na prace przygotowawcze (demontaż starych torów i podkładów, wycinka zarośli i drzew – prawie 8000 drzew i 7 ha zarośli) zgłosiło się 11 chętnych, a dziewięć firm zaproponowało kwoty niższe niż DSDiK zaplanowało do wydania. Na zadanie przeznaczono 4 mln zł, zaś najtańsza oferta to raptem 1,7 mln firmy z Raszówki (najdrożej wyceniła te prace firma z Bukowna, bo na 8,5 mln zł).  

Wykonawca na zrealizowanie przedsięwzięcia będzie miał 120 dni, potem nastąpi odbudowa szlaku kolejowego, na która jeszcze nie ma przetargu.

Marszałek województwa Cezary Przybylski zapowiada, że jeszcze w tym roku do Karpacza pojedziemy pociągiem. To bardzo optymistyczne prognoza, ale trzeba kibicować, żeby się sprawdziła       

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.