Dziś takie sprawy wspomina się jako anegdotę, ale za „komuny”, gdy ktoś zadarł z „panem władzą” mógł z łatwością trafić za kratki. Smak życia za kratami poczuł przez chwilę Andrzej R., były milicjant – dochodzeniowiec, który zrezygnował z pracy w resorcie, bo bardziej opłacała mu się prywatna inicjatywa prowadzona z ojcem. Prokuratura zarzuciła mu naruszenie nietykalności funkcjonariuszy MO, pobicie i ucieczkę z miejsca zdarzenia.

Pod koniec lat 70. „Orlinek” w Karpaczu był ekskluzywnym, jak na peerelowskie warunki hotelem. Któregoś wieczoru zjawił się tam ze swoim ojcem i kilkoma znajomymi Andrzej R. Impreza trwałą w najlepsze, parkiet był pełny, a nad gośćmi miały pieczę oczy i uszy tajniaków z SB.

W pewnym momencie w lokalu pojawili się trzej umundurowani milicjanci, chcieli się rozmówić z byłym kolegą po fachu. To był jakiś dawny zatarg, który – zdaniem mundurowych – wymagał ostatecznego wyjaśnienia.

– Mój klient nie dał się sprowokować, a że panowie milicjanci nie przyszli służbowo, choć byli na służbie, więc nie mieli podstaw, by niewinnego człowieka zabierać ze sobą. Po krótkiej pyskówce opuścili lokal – wspomina mec. Tadeusz Wróblewski, który był obrońcą Andrzeja R.

Po zakończonej imprezie w „Orlinku”, przed świtaniem, Andrzej R. z ojcem wracali autem do Jeleniej Góry. Jakież było ich zdziwienie, gdy na odludzi zobaczyli w oddali radiowóz i funkcjonariusza dającego znak czerwonym lizakiem do zatrzymania się. Duży fiat podjechał pod milicyjnego gazika. Andrzej R. wysiadł z samochodu, a jego ojciec został w środku. W tym czasie do jednego z milicjantów podeszło dwóch kolejnych funkcjonariuszy. Byli to ci sami, którzy spotkali się wcześniej z Andrzejem R. w „Orlinku”.

Milicjanci ruszyli w kierunku mężczyzny, ale były dochodzeniowiec już wiedział, że nie będzie to rutynowa kontrola, więc uprzedził ich kolejne ruchy. Dla mężczyzny w sile wieku, do tego karateki, nie było to jakieś wielkie wyzwanie. Doskoczył do dwójki mundurowych, którzy stali blisko siebie, złapał obu za kołnierz i z całej siły trzsnął ich głowami, jedną o drugą. Mundurowi padli zamroczeni, a trzeci funkcjonariusz zaskoczony obrotem sprawy, stanął jak wryty. Po chwili i on leżał już na ziemi, nie bardzo wiedząć, co się stało.

– Pan Andrzej położył równo obok siebie trzech stróżów prawa na ziemi przy radiowozie, pozbierał ich czapki i ułożył im na piersi, po czym wsiadł w samochód i odjechał. Ukrył się na tydzień, a akcja poszukiwania bandyty, który zaatakował trzech milicjantó była zakrojona na szeroką skalę. Po tygodniu został zatrzymany i aresztowany, a postawione mu zarzuty groziły karą bezwzględnego pozbawienia wolności. W czasie przesłuchań mówił tak: Nazywam się Andrzej R., mieszkam w Jeleniej Górze przy ulicy…. i nic więcej panom nie powiem – dodaje mec. T. Wróblewski.

Akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie trafił do sądu, rozpoczął się proces. Składowi orzekającemu przewodniczył sędzia Marcin Cieślikowski.

– Linia obrony mojego klienta była prosta – działał w obronie koniecznej. On był sam, a funkcjonariuszy trzech, do tego uzbrojonych w pałki, posiadających przy sobie broń. Przecież gdyby chciał ich pobić, to by ich sprał i zostawił, a on przecież nieprzytomnych mężczyzn ułożył godnie przy radiowozie tak, by się im nic nie stało – odtwarza w pamięci tamtą sprawę mec. T. Wróblewski.

Świadkowie, którzy widzieli scysję funkcjonariuszy i Andrzeja R. w „Orlinku” potwierdzili, że oskarżony zachowywał się spokojnie, że nie dążył do konfrontacji. Tym bardziej, że milicjanci – ofiary pobicia nie byli zbyt przekonujący i gubili się w swoich zeznaniach. Sąd uznał, że oskarżony działał w warunkach obrony koniecznej i uniewinnił mężczyznę. Prokuratura, która żądała kary 6 lat więzienia dla sprawcy, po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku odstąpiła od wywiedzenia rewizji.

GOK

Archiwum Nowin Jeleniogórskich 2015 rok

Napisz komentarz


Informacja o plikach cookies / RODO

Szanowni Państwo,
Informujemy, że od 25 maja obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

Informujemy, że administratorem Pani/ Pana danych osobowych – imię i nazwisko, adres e-mailowy, adres korespondencyjny, numer telefonu, (lub inne udostępnione przez Państwa dane) – są Nowiny Jeleniogórskie Sp. z o.o z siedzibą w Jeleniej Górze, ul. M. Skłodowskiej Curie 13, NIP 6112733455, Regon 003272934, KRS 0000490201

Jeśli Pani/Pan życzy sobie, aby dane te zostały usunięte z naszej bazy, prosimy o informację – nowiny@nj24.pl, tel 75 6424420.

Państwa dane są przez nas wykorzystywane wyłącznie w celu wymiany wzajemnej korespondencji, realizacji Państwa zleceń, wystawiania faktur, z tytułu realizacji zobowiązań Nowin Jeleniogórskich jako płatnika (ZUS, US).

Gwarantujemy spełnienie wszystkich praw wynikających z ogólnego rozporządzenia o ochronie danych, tj. prawo dostępu, sprostowania i usunięcia danych oraz ograniczenia ich przetwarzania.

Odbiorcy danych. Twoje dane będą przetwarzać wyłącznie administrator oraz zaufani partnerzy: Google Inc., Facebook Inc, AddThis, a także podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.

Cele przetwarzania danych. W naszym serwisie używamy technologii, takich jak pliki cookie, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu świadczenie usług drogą elektroniczną, dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań oraz analizowania ruchu na stronach i w Internecie w celu udoskonalania świadczonych przez nas usług.

Podstawy prawne przetwarzania danych. W ramach usług serwisu Twoje dane będą przetwarzane wyłącznie na podstawie jednej z dopuszczonych przez RODO podstaw prawnych (art. 6 ust. 1 lit a Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE – „RODO”). i wyłącznie w celu dostosowanym do danej podstawy:
świadczenie usług drogą elektroniczną – niezbędność przetwarzania danych do zawarcia lub wykonania umowy, której jesteś stroną;
analizowanie ruchu na stronach i w Internecie w celu udoskonalania świadczonych przez nas usług – niezbędność przetwarzania do celów wynikających z prawnie uzasadnionych interesów realizowanych przez administratora.

Twoje dane przetwarzane będą do czasu istnienia podstawy do ich przetwarzania – czyli w przypadku udzielenia zgody do momentu jej cofnięcia lub ograniczenia, w przypadku niezbędności danych do wykonania umowy – przez czas jej wykonywania, a w przypadku, gdy podstawą przetwarzania danych jest uzasadniony interes administratora – do czasu istnienia uzasadnionego interesu.

W każdym czasie może Pani/Pan wnieść również skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych z siedzibą w Warszawie (00-193), przy ul. Stawki 2.

Z poważaniem,
Zarząd
Nowin Jeleniogórskich

OK, rozumiem.

Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

887732136

Zgłoś za pomocą formularza.