Liev Schreiber przyjechał do Polski, żeby pomagać ukraińskim uchodźcom. To już kolejna zagraniczna gwiazda, która zaangażowała się w akcje dla uciekających przed wojną.
Jednym z pierwszych, o ile nie pierwszym, był reżyser i aktor Sean Penn. Gwiazda Hollywood pojechała na Ukrainę jeszcze przed wybuchem wojny. Penn kręcił tam film dokumentalny. Kiedy Rosja zaatakowała naszego sąsiada, aktor wsparł Ukrainę. Stamtąd kraju przedostał się do Polski. Ostatnie kilometry do granicy pokonał pieszo.
– Mieliśmy ten luksus, że mogliśmy zostawić swój wynajęty samochód na poboczu. To była dla mnie straszna rzecz – głównie dzieci i kobiety w grupach, często matki z dziećmi, w niektórych przypadkach na granicę przewozili ich mężczyźni, którzy potem zawracali. Nie widziałem przy tych ludziach żadnych bagaży. Chcieli wierzyć, że jeszcze tu wrócą – mówił aktor o fali uchodźców w jednym z wywiadów.
Potem Penn przyjechał ze Stanów Zjednoczonych do Polski, żeby w Rzeszowie ogłosić, że jego fundacja włącza się w realną, materialną pomoc uchodźcom.
Po Peenie w takie akcje zaangażowały się kolejne gwiazdy, m.in. Mila Kunis czy Sting. Teraz o swoich działaniach poinformował Liev Schreiber. To amerykański aktor znany z takich filmów jak „Kamerdyner”, „Spotlight”, a ostatnia główna gwiazda popularnego serialu „Ray Donovan”.
Schreiber przyjechał do Polski i w Przemyślu pomaga przygotowywać posiłki dla uchodźców.
„Barszcz dla 1500 osób! Dzień pierwszy w Przemyślu (Polska, tuż za granicą z Ukrainą). World Central Kitchen nadal jest gwiazdą rocka, która służy i karmi tych, którzy stracili prawie wszystko. Ogromne podziękowania dla wszystkich niezwykłych wolontariuszy” – napisał na Instagramie i umieścił tam zdjęcie i film z Przemyśla.