Mniejsza niż spodziewali się ekonomiści, ale nadal niebezpiecznie wysoka. GUS podał najnowsze dane o inflacji.
Nie jest dobrze, bo podobna sytuacja miała ostatni raz miejsce w Polsce w 1997 roku. Polacy, którzy pamiętają tamten czas, kojarzą go z wszechobecną drożyzną. Teraz niestety te wspomnienia wracają.
Główny Urząd Statystyczny właśnie podał, że ceny dóbr i usług konsumpcyjnych były w październiku średnio o 17,9 proc. wyższe niż rok wcześniej.
Jeszcze miesiąc wcześniej było to 17,2 proc., a dwa miesiące wcześniej 16,1 proc. Eksperci wiedzieli, że ten trend się teraz nie zatrzyma, ale wielu z nich oceniało, że najnowszy odczyt GUS wskaże nawet więcej niż 18 procent.
W październiku 2022 r. ceny żywności i napojów bezalkoholowych wg szybkiego szacunku wzrosły w porównaniu do września 2021 r. o 21,9 proc. (wskaźnik cen 121,9), a w stosunku do września 2022 r. wzrosły o 2,7 proc. (wskaźnik cen 102,7)” – podają analitycy.
Co do cen energii to w porównaniu do września 2021 r. wzrosły one o 41,7 proc. (wskaźnik cen 141,7), a w stosunku do września 2022 r. wzrosły o 2,0 proc. (wskaźnik cen 102,0)
„Ceny paliwa do prywatnych środków transportu wg szybkiego szacunku wzrosły w porównaniu do września 2021 r. o 19,5 proc. (wskaźnik cen 119,5), a w stosunku do września 2022 r. wzrosły o 4,1 proc. (wskaźnik cen 104,1)” – dodaje GUS.
News4Media/fot. iStock